Czy kary przynoszą oczekiwane skutki?
- Szczegóły
- Utworzono: 28 stycznia 2015
- Aleksandra Dymanus - Gaudyn
„W tej chwili do pokoju!”, „Masz zakaz oglądania telewizji”, „Niech tylko wrócę do domu, to pożałujesz!”. Chcąc ukarać dzieci za niepoprawne czy agresywne zachowania, większość rodziców stosuje różne rodzaje kary. Jedni pozbawiają przywilejów, drudzy przez wierzenia, że bez klapsa nie wychowa się dzieci stosują siłę. Jednak czy kary przynoszą oczekiwane skutki?
Agresja
Wydawać by się mogło, że karanie wszelkich zachowań, w tym agresji, zmniejsza ich częstotliwość, jednak karanie jest sprawą złożoną, zwłaszcza gdy chodzi o karanie agresji u dzieci.
Agresja to „każda forma zachowania, której celem jest wyrządzenie szkody lub spowodowanie obrażeń innej żywej istocie, motywowanej do uniknięcia takiego potraktowania”.
Jak ukazują badania i eksperymenty z przedszkolakami, groźba stosunkowo surowej kary za nieposłuszeństwo nie czyni go mniej pociągającym. Tymczasem groźba łagodnej kary sprawia, że dziecko próbuje uzasadnić swoją rezygnację i w konsekwencji uznaje niepoprawne zachowanie za mniej zachęcające.
Naśladownictwo
Z pewnością nie jeden z nas zastanawiał się nad tym, dlaczego jego dziecko przejawia agresję? Jak jej zaradzić? Co możemy zrobić, żeby zmniejszyć jej występowanie?
Doświadczenie zdobyte w rodzinie jest podstawowym czynnikiem wyzwalającym zachowania agresywne u dzieci. Do rozwoju takich zachowań prowadzi wiele elementów systemu rodzinnego, przyczyną może być naśladownictwo. Dziecko, które żyje w świecie przemocy, widzi ją na co dzień w domu, w szkole czy też w telewizji – będzie te zachowania naśladować jako zachowania wzorcowe. Czasami oglądanie zbyt brutalnej bajki może powodować odwzorowanie zachowań bohatera i wyładowania negatywnych emocji przez dzieci.
Kolejnymi równie istotnymi elementami są: system wartości, orientacja życiowa rodziców wyrażająca akceptację dla agresji, nieprawidłowe stosunki uczuciowe między rodzicami a dziećmi oraz wadliwe postawy wychowawcze.
Proces zniewalania rodzinnego
Poszukując rodzinnych źródeł zaburzeń zachowania dzieci, najczęściej wymienia się niewłaściwe metody wychowawcze, mając na uwadze różne sposoby kontroli naszych podopiecznych, czyli system nagradzania i karania.
W rodzinach dzieci agresywnych powszechnie występuje szkodliwy wzór interakcji, który nazywa się procesem zniewalania rodzinnego. Rodzinę taką charakteryzuje dużo wrogości oraz negatywizm i dotyczy to wszystkich członków rodziny, bez wyjątku. Agresja wówczas staje się sposobem dziecka na przetrwanie albo na uniknięcie bodźców awersyjnych.
Brak okazji do wyuczenia i przyswojenia sobie innych pozytywnych umiejętności interpersonalnych powoduje, że zachowania agresywne są jedynymi, jakie dzieci znają i stosują, czasami nawet z powodzeniem.
Style wychowania
Przejawianie siły przez rodziców polega na demonstrowaniu pozycji dominacji, co ma destrukcyjny wpływ na prawidłowy rozwój osobowości. Postawa wobec dziecka jest krytyczna, traktowanie przechodzi w sposób instrumentalny, odwołując się do nakazów, zakazów, gróźb i kar, także fizycznych oraz przemocy. Rodzice takim zachowaniem wymuszają bezwzględne posłuszeństwo dziecka.
Drugi styl, cofanie miłości, cechuje chłód emocjonalny wobec najmłodszych. Dziecko nie czuje się wówczas kochane, akceptowane. Poczucie odrzucenia wzrasta z każdą wypomnianą słabością, wadą czy ośmieszeniem przed innymi. Oba style prowadzą do frustracji oraz agresji przejawianej wobec rodzeństwa, rodziców czy szerszego otoczenia społecznego.
Zaburzone relacje uczuciowe między rodzicami a ich dziećmi prowadzą do deprywacji ważnych potrzeb psychicznych dziecka: miłości, przynależności, bezpieczeństwa, szacunku. Niestety wielu rodziców zapomina, że do takiej deprywacji prowadzą niewłaściwe postawy rodzicielskie. Oczywiście brak zrównoważonych więzi emocjonalnych oraz deprywacja potrzeb blokują rozwój potrzeby afiliacji, co odzwierciedla się w trudnościach w prawidłowych kontaktach z pozarodzinnym środowiskiem społecznym.
Pamiętajmy, że jeśli wykorzystamy „argument siłowy” przeciwko dziecku, ono odbierze to jako przyzwolenie na takie zachowania. Skoro mówimy „nie wolno bić”, to zdanie odnosi się również do nas samych. Dzięki temu dziecko zrozumie, że nie tolerujemy używania siły przeciwko drugiej osobie w żadnych sytuacjach. Poza tym łatwiej jest argumentować zakaz bicia, jeśli sami tego nie robimy, czyż nie?
„Każda kara wyrządza szkodę, każda kara sama w sobie jest złem” – może warto nad tymi słowami dłużej się zastanowić?
Na koniec zachęcam gorąco do przeczytania artykułu Postawy rodziców wobec dzieci i świadomość błędów wychowawczych w procesie socjalizacji.