Menu

Życiowy Wybór

Bardzo wiele emocji wzbudzili brazylijscy lekarze, którzy nie pozwolili rodzić 9 letniej dziewczynce i wywołali poronienie w 15 tygodniu ciąży. Lekarze tłumaczyli swoją decyzję tym, że organizm dziewczynki nie poradziłby sobie z porodem bliźniaków i najpewniej zmarłaby ona podczas porodu.

Tymi, którzy najgłośniej podnieśli lament byli księża Kościoła Katolickiego. Na nic tłumaczenia lekarzy, że dziewczyna porodu by nie przeżyła i że sama ciąża jest wynikiem gwałtu. Nowe życie za wszelką cenę trzeba bronić i już! Brazylia jest krajem, w którym zdecydowana większość jest Katolikami, a sama wiara Brazylijczyków jest gorąca i żarliwa. Toteż głos kościoła nie jest tam lekceważony. W obronie lekarzy stanął jednak sam prezydent Brazylii, który stwierdził, że w tym przypadku prawo medyczne w obliczu zagrożenia życia matki powinno stać nad prawami kościoła. Kościół z kolei ripostuje, że żadne ludzkie prawo nie może stać ponad prawem boskim.

Dylemat nad tym, które życie ratować bez wątpienia łatwy z punktu widzenia moralnego nie jest. Ludzie bowiem podjąć muszą decyzję kto ma zginąć po to, żeby żyć mógł ktoś inny. Bez wątpienia sytuacja ta prowadzi do ślepego zaułka, z którego odnalezienie wyjścia może w ogóle nie być możliwe. Z czysto logicznego punktu widzenia rację zdają się mieć lekarze i prezydent. Dziewczynka, która była gwałcona przez własnego ojczyma – notabene czekającego w areszcie na swój proces w tej sprawie, świadomie decyzji o macierzyństwie podjąć nie mogła. Mało tego – nie można w ogóle w jej przypadku mówić o zgodzie na jakiekolwiek pożycie seksualne. Dodatkowo jej bardzo młody wiek pozwala sądzić, że ma całe życie przed sobą i sama jest osobą bezbronną, wymagającą ochrony i opieki. Płód w wieku 15 tygodni co prawda nie jest już zarodkiem, ale jego układ nerwowy dopiero się kształtuję i ciężko mówić o tym, żeby cokolwiek zostało przezeń zarejestrowane czy doświadczone, a co ważniejsze odczuwane. I choć najlepiej byłoby pozwolić żyć obu istnieniom – matce i jej dzieciom, to jednak w przypadku konieczności dokonania wyboru z czysto logicznego zestawienia korzyści i strat z przetrwania jednego i drugiego organizmu, wydaje się być o wiele bardziej rozsądnym pozwolić żyć 9-letniej dziewczynce.

Zdarzają się w życiu takie sytuacje, w których żelazne zasady powinny zostać uchylone, aby móc podjąć najlepszą z możliwych decyzji opartych na rozumie, nie zaś emocjach, towarzyszących wszelkim sporom ideologicznym. Przed laty Schwarz poprzez analizę czynnikową doprowadził do zgrupowania wszystkich wartości w dwa bieguny – konserwatywny i egalitarno-liberalny.

Ten pierwszy cechuje ludzi, którzy cenią sobie wartości rodzinne i narodowe oraz sztywno i dogmatycznie trzymają się wpojonych im reguł i zasad, które w każdej sytuacji pozostają niezmiennymi wyznacznikami zachowania. Drugi biegun cechuje ludzi otwartych, którzy dostosowują się do danej sytuacji i nie postrzegają świata czarno-biało. Tolerują homoseksualizm, eutanazję czy aborcję. Żaden z wymienionych biegunów nie jest lepszy ani gorszy od drugiego, jednak sytuacje, w których powstają silne dylematy moralne, obnażają zalety i słabości obu biegunów.

W przypadku osób o konserwatywnym światopoglądzie zaletą jest to, że podejmą oni decyzję zgodną ze swoim sumieniem, niezależnie od tego czy biorąc pod uwagę okoliczności będzie ona słuszna i racjonalna, czy też nie. Rzeczą nadrzędną są zasady i ich trzeba przestrzegać.

Osoby o egalitarno-liberalnym światopoglądzie będą bardzo długo się wahać i nigdy nie będą pewne, czy decyzja, która zostanie przez nich podjęta jest słuszna, czy też nie. O wiele bardziej jednak wezmą oni pod uwagę istniejące okoliczności, które dla różnych sytuacji bywają zupełnie odmienne.

I tak osoby dogmatyczne uznają, że ktoś kto ukradł chleb dlatego, że był głodny zasługuję na taką samą karę, jak ktoś kto ukradł chleb z powodów zarobkowych. Osoby egalitarne stwierdzą, że taka osoba nie tylko zasługuje na łagodniejszy wymiar kary, ale i na wsparcie, bo to nie ona jest winna temu co zrobiła, tylko jej otoczenie, państwo czy cały system gospodarczy. Osoby te o wiele bardziej zwracają zatem uwagę na otoczenie i twórczo potrafią je wykorzystać, i do niego się ustosunkować w przeciwieństwie do osób, które kierują się własnymi wartościami niezależnie od kontekstu społecznego i są zdane jedynie na swój potencjał twórczy. Lepszymi liderami jak dowodzą liczne badania są jednak osoby o liberalnym podejściu i orientacji na otoczenie. Nie oznacza to jednak, że mają oni słuszność w kwestiach dylematów moralnych. Wydaje się, że jak świat światem wartości konserwatywne pozostają wciąż niezmienne, a społeczeństwo przecież posuwa się do przodu, zmienia i ewoluuje. Czy nie pora zatem poddać je rewizji?

Jarosław Świątek
Autor: Jarosław Świątek
Redaktor Naczelny
Psycholog społeczny, absolwent Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej we Wrocławiu, założyciel Szkoły Inteligencji Emocjonalnej, komentator medialny i popularyzator nauki. W jego kręgu zainteresowań związanych z psychologią znajduje się psychologia społeczna, psychologia emocji i motywacji.

Dodaj komentarz


Kod antyspamowy
Odśwież

Tagi


Powered by Easytagcloud v2.1

Newsletter

Bądź na bieżąco!

Znajdź nas na Facebooku