Menu

Humor mało zabawny

Wydaję się, iż reguły „fair-game”  nie obowiązują w obszarze szeroko pojętego poczucia humoru prezentowanego w mediach. Niemal każdy program, serial czy film pokazuje  bowiem otyłą osobę w sposób stereotypowy i uwłaczający, przyzwalając tym samym na dyskryminacje po stronie widza.

Disparagement humor to termin określający poczucie humoru, które poniża osobę lub grupę społeczną. Tego rodzaju żarty, komentarze, czy „dowcipne sytuacje” skierowane są najczęściej do osoby o niższym statusie społecznym. Przykładowo osoby o postawie seksistowskiej chętniej i głośniej śmieją się z żartów o blondynkach, niż mężczyźni nie wykazujący tego typu postawy. Można  zatem spodziewać się, iż postawa wobec grup społecznych, w znacznym stopniu może determinować uznanie pewnych żartów za zabawne, a innych nie.

Problem dyskryminacji osób otyłych w USA jest dosyć powszechny. Poprawność polityczna zabrania żartowania z przedstawicieli innych grup wyznaniowych, innych ras, czy ludzi o odmiennym pochodzeniu, osób chorych lub upośledzonych, nie reguluje jednak kwestii  braku poprawności żartowania z osób z nadwagą, co dziś czyni tę grupę społeczną grupą najbardziej narażoną na stereotypizacje i dyskryminację w Ameryce.

„Osoby grube są leniwe, głupie i nieatrakcyjne, każdy przecież może kontrolować to, co je i jak wygląda”. To stwierdzenie w znaczny sposób potęguje uprzedzenia, jest też niemal stałym elementem stereotypu osoby otyłej. Jak pokazują badania, negatywna postawa wobec otyłości często związana jest z mylnym postrzeganiem kontroli nad własną wagą nie uwzględniającym czynników biologicznych czy środowiskowych; efektem czego programy telewizyjne typu „fat-burning”, w których pod okiem trenera główny bohater zrzuca zbędne kilogramy, utrwalają stereotyp leniwego grubasa, nie zmieniają też negatywnej postawy odbiorcy.

Jak pokazują badania, ludzie chętnie śmieją się z osób, których nie lubią, czy uważają w jakimś sensie za gorsze od siebie; obiektem żartów bardzo często stają się zatem osoby, wobec których prezentowana jest negatywna postawa. Oglądalność „zabawnych” filmików na youtubie wskazuje na ogromną skalę popularności osób otyłych, jako obiektu żartów i kpin. Nie tylko internet, ale  i telewizja przyczynia się do dyskryminacji otyłości. Niemal w każdym programie, filmie, serialu, a co gorsza bajce dla dzieci,  występuje bohater stworzony na kształt nieporadnego, czasem głupiego grubaska, który jest obiektem drwin i żartów pozostałych bohaterów. Nikt jak dotąd nie zastanowił się nad tym, jak na tego typu komunikaty medialne reagują osoby otyłe oraz inni odbiorcy programów, filmów, czy reklam.

Grupa amerykańskich badaczy przeprowadziła niezwykle interesujące badanie, w którym udział wzięło blisko 500 Amerykanów. Osoby badane wcieliły się w rolę widza i miały okazję obejrzeć siedem filmów, które w mniejszym lub większym stopniu dotyczyły zarówno poczucia humoru, jak i osób otyłych; w dalszej kolejności zmierzono postawy widzów wobec osób otyłych.

Wyniki okazały się zgodne z przewidywaniami badaczy. Otóż, im silniejsza wiara w uwłaczającą moc stereotypów na temat otyłości, tym bardziej negatywne postawy wobec osób otyłych i tym bardziej pozytywna ocena filmu, przedstawiającego osobę otyłą jako obiekt żartów. Badani negatywnie nastawieni do osób otyłych, chętniej z nich żartują, uznając też ośmieszające tę grupę osób filmiki,  za bardziej zabawne. Pomimo wcześniejszych założeń, nie udało się ustalić związku pomiędzy BMI  widza, a pozytywną oceną ośmieszających osoby otyłe żartów. Nie jest zatem tak, że z grubych śmieją się tylko chudzi.

Powyższe badania dostarczają empirycznych dowodów na uwłaczającą funkcję humoru. Podsumować je można dość gorzkim stwierdzeniem: Pokaż z czego się śmiejesz, a powiem Ci jakie są Twoje uprzedzenia.

Więcej: Brumeister, J., M., Carels, R. (2014). Weight-Related Humor in the Media: Appreciation, Distaste, and Anti-FatAttitudes. American PsychologyAssociation, 2160-4134/14, doi: 10.1037

Kamila Pasek
Autor: Kamila Pasek
Redaktor informacyjna
Psycholog społeczny, absolwentka Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej, bloger. W kręgu jej zainteresowań naukowych związanych z psychologią znajduje się seksualność człowieka, psychologia społeczna, psychologia pracy oraz psychologia motywacji, zaś swoimi zainteresowaniami pozanaukowymi dzieli się na blogu: http://spryciara.crazylife.pl

Komentarze  

Barbara
# Barbara 2014-08-08 08:57
Właśnie coś podobnego znalazłam w poradniku? - nie wiem jak to w sumie określić - napisanym przez Tomasza Jacyków "o elegancji i obciachu Polek i Polaków". Cytuję: "...I mamy kościec słowiański, czyli wąskie ramiona, niewielką klatkę piersiowa, dupę jak szafa gdańska z lustrem, toaletką i wyjściem na ogródek, z potężnymi udami i stosunkowo krótkimi nogami. Taka budowa bardzo jest pożądana, Słowianki mają branie niemal na całym świecie. Okrągła twarz, morda jak patelnia, że przez tydzień jej nie zasrasz, okrągłe oczy, zdziwione jak u idioty — to wyróżnia Słowianki na tle innych ras. One są bardzo apetyczne i do wzięcia, bo ta wielka dupa i durne oczy, blondynka, i do tego jeszcze dość luźna — jak ją klepniesz w tyłek, to tak pójdzie falą w górę, aż jej się loki skręcą — zapowiada, że narodzi dużo dzieci." Miała być dowcipna ocena, a wyszło fatalnie - trawestując gorzkie stwierdzenie powiedziałabym "pokaż swoje przekonania, a powiem ci jaką masz klasę".
Odpowiedz

Dodaj komentarz


Kod antyspamowy
Odśwież

Tagi


Powered by Easytagcloud v2.1

Newsletter

Bądź na bieżąco!

Znajdź nas na Facebooku