Bądź uważny!
- Szczegóły
- Utworzono: 17 maja 2016
- Aleksandra Dymanus - Gaudyn
Istnieje coraz więcej dowodów na to, że uważność może mieć pozytywny wpływ na nasze samopoczucie oraz zdrowie psychiczne i fizyczne.
Naukowcy niedawno zbadali, jak uważność wpływa na nasze zdrowie. Niektórzy z nich zasugerowali, że uważność jest formą regulacji emocjonalnej. Jak się okazuje, praktyki uważności coraz częściej stosowane są w leczeniu zaburzeń takich jak depresja, zaburzenia osobowości borderline oraz wykorzystywane są przy redukcji stresu.
Stwierdzono również, że praktykowanie uważności (uważnej obecności, uważnego bycia tu i teraz) korzystnie wpływa na odporność organizmu, neuroplastyczność mózgu, wzrost aktywności części mózgu związanej z afektem pozytywnym i regulacją emocji oraz wzmocnienie obszarów mózgu odpowiedzialnych za myślenie i podejmowanie decyzji.
Sposoby regulacji emocji
Gdy doświadczamy negatywnych emocji, mamy trzy możliwości: zahamować ich ekspresję, przeinterpretować albo zwyczajnie – wyrazić je.
I tak trzem grupom badanych pokazano film przedstawiający amputacje nogi. Wyniki były następujące:
Tłumienie zaowocowało osłabieniem ruchów ciała i wzrostem pobudzenia, co obejmowało wzrost ciśnienia krwi, silniejszy skurcz obwodowych naczyń krwionośnych oraz wzrost elektrycznego przewodnictwa skóry. Pobudzenie, zamiast zmaleć, wzrosło. Pokazuje to ewidentnie, że hamowanie ekspresji emocji nie jest skutecznym sposobem obniżenia doznawanej emocji. Wysiłki koncentrujące się na usilnym hamowaniu narastania owej fali lub unikania świadomości, że tak się dzieje, przynoszą efekty odwrotne do zamierzonych, wzmagając tylko uczucia.
Co więcej, aktywne powstrzymywanie emocji może powodować wzrost zachorowania na choroby psychosomatyczne.
W literaturze naukowej dużo jest dowodów łączących tłumienie emocji z takimi chorobami, jak na przykład astma, nowotwór, lub doświadczaniem chronicznego bólu.
Z badań wynika również, iż tłumienie emocji może wpłynąć negatywnie na osoby przebywające w naszym otoczeniu.
Reinterpretacja także osłabiła ekspresję emocji u badanych, ale tym razem znacznemu pobudzeniu nie uległ układ sympatyczny, będący pobudzającą częścią układu autonomicznego. W tym przypadku również osłabło subiektywne odczucie wstrętu.
Nazwijmy to tak, jak czujemy. Wydawać by się mogło, że jeśli czujemy wstręt i świadomie nazywamy to wstrętem, doświadczenie to wzmocni się. Jak się okazuje, nie musimy reinterpretować tego, co czujemy, wystarczy to nazwać. Ważne jednak, żeby nie wdawać się w zbytnie analizy na temat tego, co czujemy, tylko po prostu nazwać to jednym, dwoma słowami. Im bardziej jesteśmy uważni na to, co czujemy, im lepiej to identyfikujemy, nazywamy, zdajemy sobie sprawę, tym wyższe hamujące efekty ze strony naszej kory w kierunku układu limbicznego. A nie zapominajmy, im wyższe pobudzenie limbiczne, tym gorsze funkcje poznawcze.
MBCT
Liczne badania wskazują, że udział w programie MBCT Terapia Oparta na Uważności (Mindfulness-Based Cognitive Therapy) redukuje o 65% ogólne zmiany nastrojów i o 35% symptomy stresu. Wykazano, że im więcej czasu uczestnik spędza na praktykowaniu uważności, tym mniejszych wahań nastroju doświadcza. Praktyka uważności poprawia zdrowie i jakość życia. W Wielkiej Brytanii 72% lekarzy rodzinnych uważa, iż ćwiczenia z programu MBCT byłby pomocne dla ich pacjentów.
I na koniec, idąc za słowami australijskiego profesora psychiatrii Rogera N. Walsha, porównam uważność do obserwowania strumienia świadomości, a nie pływania w nim i bycia miotanym przez jej wiry i strumienie.
Pamiętajmy zatem, że uważność pozwala przebyć pewne fazy egzystencji bez pogarszania sprawy, uruchamia procesy regulacji emocji i redukuje stres.
Na podstawie:
- Catherine N. M. Ortner, Philip David Zelazo, Responsiveness to a Mindfulness Manipulation Predicts Affect Regarding an Anger-Provoking Situation. Canadian Journal of Behavioural Science / Revue canadienne des sciences du comportement 2014, Vol. 46, No. 2, 117–124.