Menu

Sposób na stres!

Co łączy zaburzenia obsesyjno-kompulsywne ze sportem? Na pierwszy rzut oka może się wydawać, że nic. Jednak z całą pewnością nie zgodzą się z tym izraelscy naukowcy. Dlaczego?

Odpowiedzią są zachowania, które „natarczywie” powtarzamy, a do których m.in. zaliczamy bardzo licznie reprezentowane w sporcie rytuały vel. zachowania rutynowe.

Ludzie, np. wspominani tutaj sportowcy oraz osoby z zaburzeniami obsesyjno- kompulsywnymi, ale także i zwierzęta (zwłaszcza te w niewoli), wykształciły taką właśnie umiejętność ciągłego powtarzania określonych zachowań, aby przeciwdziałać pojawiającemu się w odpowiedzi na nieprzewidywalność stresowi. To powoduje, że wydaje się nam - ludziom, ale także i zwierzętom, że panujemy nad sytuacją.

Każde zachowanie składa się z trzech faz: przygotowującej (nie jest niezbędna w osiągnięciu celu i cechuje ona sportowców), funkcjonalnej (etap działania niezbędny w osiągnięciu celu) i potwierdzającej (również nie jest niezbędna, aby osiągnąć cel).

Izraelscy naukowcy podczas badań skupili się na analizowaniu nagrań video przedstawiających ludzi, którzy wykonują różnego rodzaju czynności. Jedną z takich czynności był „rzut osobisty do kosza”, który wykonywał wspomniany przez nas wcześniej sportowiec, a dokładniej rzecz biorąc - koszykarz.

Początkowo badacze zastanawiali się, co takiego jest w „zwykłym” rzucie do kosza, który polega tylko na umieszczeniu piłki w określonym miejscu (czytaj w koszu), że jest on poprzedzony wykonywanymi praktycznie przez wszystkie zawodniczki i wszystkich zawodników rytuałami (np. słynne lizanie palców wykonywane przez koszykarza wszechczasów Michaela Jordana, czy też wielokrotne odbicie piłki o ziemię przed rzutem).

Z odpowiedzią przyszła tu psychologia sportu, która wskazuje, że celem tych zachowań jest osiągniecie maksymalnego skupienia, a tym samym przejęcia/zyskania kontroli nad sytuacją. Naukowcy zajmujący się tą dziadziną psychologii dodają także, że jeśli zawodnik czuje, że czynności które powtarza wpłyną korzystnie na dany efekt końcowy, np. trafienie do kosza, częściej odnosi sukcesy.

Co się zaś tyczy osób z zaburzeniami obsesyjno-kompulsywnymi, a dokładniej z nerwicą natręctw, osoby takie częściej angażują się we wspomniane w tym artykule zachowania potwierdzające, ponieważ nie otrzymują one sygnału potwierdzającego, że dane zachowanie przyniosło określony efekt (dla koszykarza takim potwierdzeniem jest zaliczony punkt, po tym jak umieścił on piłkę w koszu). Skutkuje to tym, że wiele razy powtarzają tę samą czynność aby upewnić się co do jej końcowych efektów.

Główną przyczyną jest tu fakt nadmiernego „używania” skomplikowanych czynności rutynowych przez osoby z nerwicą natręctw, co przekłada się na brak wspomnianego wcześniej potwierdzenia. Efektem tego jest przeciąganie właśnie tej fazy. To właśnie różnicuje rytuały patologiczne od normalnych – dodaje jeden z badaczy.

Bartek Mitka
Autor: Bartek Mitka

Dodaj komentarz


Kod antyspamowy
Odśwież

Tagi


Powered by Easytagcloud v2.1

Newsletter

Bądź na bieżąco!

Znajdź nas na Facebooku