Menu

Felietony

(Bez)błędne zgrupowanie

Czy widzieliście ostatnią jakąś ofertę pracy, w której wśród wymagań zabrakłoby umiejętności pracy w zespole? Zespoły albo trzeba umieć tworzyć (team building), albo nimi zarządzać (team management), albo po prostu twórczo w nich działać (team work). Jednak czy same zespoły to rozwiązanie naprawdę twórcze?

Flow’owanie

Trudne nazwisko, prosta teoria. Prosta… w teorii, bo w praktyce często łatwiej opanować dosłowną wysoką falę niż odnaleźć propagowany przez Csikszentmihalyi’ego emocjonalny flow.

Język lata...

Posłanka Pawłowicz jest na ustach wszystkich. Takim powodzeniem nie cieszy się ostatnimi dniami nawet sam Ryszard Kalisz. Co prawda, odkąd odszedł, pardon – został wyrzucony z SLD, to brak jego postaci w mediach wydaje się być zupełnie naturalny. Jednak gdy lewicowy poseł już się pojawiał na szklanym ekranie, to zazwyczaj budził i budzi wszechogarniającą sympatię i wysyp emocji pozytywnych, czego o pani poseł Pawłowicz powiedzieć nie można.

Drzewo Rozmaitości - Wstępniak

„Prawdziwy mężczyzna powinien zbudować dom, spłodzić syna i zasadzić drzewo”. Nie jestem mężczyzną, nie zbudowałam domu (jeszcze!) ani nie spłodziłam syna, ale w tym portalowym kącie (jeśli Redakcja będzie łaskawa, to może i kolumnie…), chcę zasadzić moje „felietonowe drzewo”.

GMO Wujkiem Samo Zło?

Niedawno polski parlament przegłosował nową ustawę o nasiennictwie. Od tamtego czasu (a minęły już niemal dwa tygodnie) właściwie nie ma dnia, żebym nie zauważył na Facebooku osoby, która nie wkleja rozmaitych zdjęć propagujących wprowadzenie zakazu sprzedaży żywności genetycznie modyfikowanej (GMO)  i straszących przed jej tragicznymi skutkami. GMO opisywane jest w tych wpisach jako istna bomba biologiczna, która przyczyni się do zagłady ludzkości w bardzo krótkim czasie. No – jeśli nie do zagłady, to w każdym razie do rozwoju chorób takich jak rak, czy mutacji genetycznych. To działa na wyobraźnię. Raka hodować nikt nie chce (chyba, że w celach spożywczych i bez żadnych modyfikacji, rzecz jasna), a wizja dzieci rodzących się z dysfunkcją w zakresie rozwiązywania zadań czy mówienia płynnie – a na pewno zrozumiale, językiem ojczystym – przyprawia o dreszcze. Szczerze mówiąc, ja i bez GMO potrafię zaobserwować dzieci, które niezbyt zrozumiale mówią w ojczystym języku, ale być może po prostu to nie nadążam za pędzącym rozwojem cywilizacji. Czy zatem rzeczywiście mamy się czego bać? Jakie są fakty na ten temat?

Zwierzęta, autystycy i inni geniusze

Sypiam jak zając. A dokładniej – zasypiam jak zając. Chwilę przed zaśnięciem jestem wyczulony na najdelikatniejsze dźwięki. Objawia się to w interesujący sposób. Gdy jest cicho, pod powiekami mam to, co każdy – ciemność. Ale gdy dobiega mnie niespodziewany dźwięk – cichy trzask bramki zamykanej za oknem, uruchamiający się termostat, wypowiedziane przez kogoś słowa – ciemność pod powiekami nagle, przez ułamek sekundy, zapala się, wibruje, zupełnie tak, jakby cały mózg rozżarzył się przez moment w odpowiedzi na dobiegający skądś szelest.

Koko koko nadal spoko

No i zbliżamy się do końca turnieju Euro 2012 w Polsce i na Ukrainie. Przepiękne mecze, znakomite zachowanie polskich kibiców – poza nielicznymi, niechlubnymi wyjątkami, w których odezwały się środowiska tzw. „kiboli”. Te ostatnie stanowiły jednak margines, a Polacy raz jeszcze pokazali, że zasadność powiedzenia „Polak potrafi” nie wzięła się z przypadku. Nasz wizerunek w oczach Europy poprawił się bardzo, właśnie dzięki Euro.

Spisek powszechny

Na mównicy sejmowej jak to na mównicy sejmowej – raz się wypada lepiej, a raz trochę gorzej. Ale nie o to przecież chodzi, jak co komu wychodzi. Liczy się oglądalność i to ile z wystąpień poszczególnych posłów pokażą media w wieczornych wydaniach serwisów informacyjnych. Gotową receptą na bycie pokazanym w „dzienniku” jest przemówienie lidera. Tych media kochają i chętnie nagłaśniają. Czasami wydaje mi się jednak, że lepiej by było, żeby nie robili tego wcale.

Podkategorie

Tagi


Powered by Easytagcloud v2.1

Newsletter

Bądź na bieżąco!

Znajdź nas na Facebooku