Z rodziną dobrze nie tylko na zdjęciu
- Szczegóły
- Utworzono: 13 czerwca 2016
- Jarosław Świątek
„Bez religii upadłaby nasza moralność” – powtarzają teiści wszelkiej maści i tym samym zamykają często usta wszystkim przeciwnikom religii, bo przecież ta funkcja religii jest istotna. A jednak bardziej mylić się mógł się chyba tylko Kartezjusz, twierdząc, że świadectwa zmysłów są zawodne, a prawdy niepodważalne muszą wynikać z działań rozumu.
Paul Bloom czy Jonathan Heidt przytaczają całą serię badań (w tym wiele własnych), które jasno wskazują, że już kilkunastomiesięczne dzieci, którym obce jest pojęcie religijności i dogmaty wiary, potrafią odróżniać pewien zakres zachowań dobrych i złych. Karzą pacynkę, która jest niesprawiedliwa wobec innej pacynki a nagradzają tę, która sprawiedliwością się wykazała.
Całkiem niedawno światło dzienne ujrzało badanie, które wykazało, że religijne dzieci są znacznie mniej szczodre od dzieci niereligijnych, a także stosują surowsze kary. Mimo tego mit, jakoby religia była buforem moralności jest powtarzany w kościołach i poza nimi. Tymczasem fakty są inne, ale jeśli fakty są przeciwko nam, to tym gorzej dla faktów. Krucjaty krzyżowe, palenie na stosie czarownic, naukowców uznanych za heretyków, kamienowanie niewiernych, wbijanie się w wieżowce samolotami – to tylko niektóre owoce religii. Ale nie tylko religii. Wszelkie ideologie, które są gorliwie wyznawane, przynoszą podobne rezultaty. Faszyzm i komunizm są tego dobitnym przykładem. Mocna wiara Amerykanów w kapitalizm także przyczyniła się do kilku wojen, których celem było narzucenie najlepszego i jedynie słusznego przecież systemu polityczno-gospodarczego.
Jak można zaobserwować, z powyższych przykładów płynie lekcja, która jest dosyć czytelna nawet dla osób o „wyjątkowo niesprawnych głowach” – cytując klasyka. Nie jest ważne, co wdrukujemy – jaki pogląd, przekonanie, wierzenie – w nasz mózg. Każde z nich będzie groźne, jeśli stanie się dogmatem, według którego będziemy żyć. Nasz mózg posiada bowiem obwody, które naszym przodkom pomagały w odróżnianiu swoich grup, terytoriów, sposobów radzenia sobie ze światem itp. Pomagały przetrwać i rozmnażać się. Nasi przodkowie jednak niewiele mądrzejsi byli od współczesnego szympansa. Co ciekawe, nasz mózg nadal jest taki sam, jak ich. Różni się mądrością pokoleń i wdrukowaną w niego wiedzą. Ten brak różnic jest szczególnie widoczny, kiedy zamiast obrony i znaczenia terytorium, uzbroimy innych w ideologię, religię czy filozofię (nie mam w przypadku filozofii na myśli kwantyfikacji ogólnej, raczej bliżej nieokreśloną, szczegółową, np. postmodernizm). Wówczas znowu zaczynamy zachowywać się jak nasi zwierzęcy kuzyni. Podporządkowujemy sobie innych, jeśli nie po dobroci, to siłą. Jesteśmy okrutni wobec tych, którzy są odmienni, myślą inaczej i czują odmiennie od nas. Walczymy ze sobą, zamiast energię skumulować wobec zagrożeń, które wszystkich nas mogą dotknąć – kataklizmów, wirusów, przeludnienia, zagłady, która może w każdej chwili przyjść z otchłani kosmosu. I nie mam tutaj na myśli wcale kosmitów. Ci już jak wiadomo od dawna są wśród nas i z pewnością każdy mógłby podać kilka przykładów. I samo to, że mógłby to zrobić, pokazuje, jak bardzo łatwo homo sapiens dokonuje oceny na poziomie jednostki, a co dopiero całej nacji.
Nauka na całe szczęście, niezależnie od tego, co o niej sądzimy, jest obiektywna i opisuje naszą rzeczywistość, niezależnie od tego, czy ktoś w nią wierzy, czy nie. Ta sama nauka, a konkretnie genetyka, przybliża nam prawdę o nas samych, która wpłynąć potrafi na naszą wyobraźnię i emocje. A właśnie emocji trzeba, żeby przemówić do przedstawicieli naszego gatunku. Odwoływanie się do rozumu po prostu nie działa. Spróbujcie nie uronić łzy.
Do poczytania:
- Jean Decety, Jason M. Cowell, Kang Lee, Randa Mahasneh, Susan Malcolm-Smith, Bilge Selcuk, Xinyue Zhou. (2015). The Negative Association between Religiousness and Children’s Altruism across the World. Current Biology, DOI: 10.1016/j.cub.2015.09.056
- Bloom, P. (2015). To tylko dzieci. Narodziny dobra i zła. Sopot: Smak Słowa.
- Haidt, J. (2014). Prawy umysł. Dlaczego dobrych ludzi dzieli religia i polityka? Sopot: Smak Słowa.