Menu

Szkoła miłości

Kasia i Tomek poznali się na imprezie sylwestrowej. Od razu przypadli sobie do gustu i w niecały miesiąc później byli już parą. Ona – szalona, spontaniczna, z  dużym temperamentem, bardzo wrażliwa. On – spokojny, stateczny, opanowany, zdecydowany, sumienny i lubiący mieć wszystko dobrze zaplanowane. Kasia uwielbiała w Tomku te cechy, które pozwalały znaleźć jej oparcie i poczucie bezpieczeństwa, podczas gdy ona przeżywała emocjonalne huśtawki i nie potrafiła podjąć konkretnych decyzji. Tomek kochał Kasię za jej spontaniczność i otwartość. To dzięki niej przeżył wiele niesamowitych przygód, poznał wielu ciekawych ludzi. Para doskonale się uzupełniała. To wszystko uległo jednak drastycznej zmianie po roku znajomości. To, co początkowo dawało im wiele radości i wzajemnego szacunku oraz podziwu, stało się kością niezgody. Teraz ona uważa, że jego cechy nie pozwalają im cieszyć się ze swojego związku i robić różnych ciekawych rzeczy. On z kolei obwinia ją o nadmierne ADHD i uważa ją za niezrównoważoną. Jakim cudem te same cechy, które początkowo stanowiły swoistego rodzaju magnes, który przyciągał kochanków do siebie, nagle stały się tym, co ich od siebie oddala?

Kultura samotności

Tempo obecnego życia znacznie się różni od tego, które prowadzili nasi rodzice czy dziadkowie. Świat w dobie globalizacji jest konsumencki. Liczy się przede wszystkim towar i do niego niemal wszystko jest sprowadzane. Od świąt bożego narodzenia, aż po wybory prezydenckie. Wszystko musi być odpowiednio opakowane i sprzedane. A im więcej ludzi przybywa na świecie i im więcej rynków wchodzi na globalne podwórko, tym więcej trzeba owych towarów produkować. A zatem przeciętny Kowalski musi więcej i efektywniej pracować, żeby sprostać tym wymaganiom. To, oczywiście, nie pozostaje bez znaczenia dla jego wyborów osobistych. Bardzo często pod wpływem tego typu „wyścigu szczurów” postanawia on odkładać pewne rzeczy na później. W tym takie rzeczy i wartości jak rodzina. Rodzina, która dla naszych dziadków była czymś podstawowym i najważniejszym na świecie.

Sporo zmienia się także w zakresie mentalności. O ile jeszcze niedawno ludzie gorąco praktykowali swoją wiarę, obecnie zupełnie normalną rzeczą jest bycie „wierzącym niepraktykującym”. Znacznie wzrasta także odsetek ateistów i trend ten będzie się utrzymywał wraz z rozwojem nauki i edukacji, które dostarczają coraz częściej bardziej konkretnych i praktycznych rozwiązań w odpowiedzi na życiowe rozterki i problemy niż największe światowe religie. To powoduje, że o ile kiedyś małżeństwo było sacrum i nawet jeśli wypalało się uczucie między dwojgiem partnerów, to nikt nawet nie pomyślał, żeby je zakończyć, obecnie rozwody są rzeczą naturalną i na porządku dziennym. Powstają nawet imprezy, które mają za zadanie celebrować rytualnie rozwód.

Czynniki ekonomiczne i światopoglądowe doprowadziły do wykształcenia się kultury singli. O ile niegdyś zostanie „starą panną” lub „starym kawalerem” było traktowane pogardliwie i stanowiło największy lęk wśród młodych ludzi, o tyle obecnie bycie „singlem” jest trendy, a sami single są dumni ze swojego statusu. Single znacznie mniej boją się samotności na starość, ponieważ wiedzą, że będą w gronie....innych singli! Korzystają z życia pełnymi garściami i mają dużo czasu na realizowanie swoich pasji.

Wszystkie te czynniki – ekonomiczne, światopoglądowe oraz moda na singlizm, powodują, że mamy do czynienia ze zburzeniem starego porządku i fundamentów, na których ów porządek był utrzymywany. Wzorce pożycia partnerskiego, których uczyliśmy się od naszych rodziców nie przystają do naszych czasów. Dlatego człowiek we współczesnym świecie coraz łatwiej się gubi i czuje osamotniony. A co ważniejsze, nie za bardzo wie, w jaki sposób radzić sobie z relacjami. Szczególnie tak ważnymi i trudnymi relacjami, jak związki partnerskie.

Inwestycja w relacje interpersonalne

Duże koncerny od dawna wydawały niemałe pieniądze na szkolenia z zakresu kompetencji interpersonalnych. Ich szefowie wiedzą już od dawna, że inwestycja w tej materii pozwala na podniesienie efektywności wykonywanej pracy. Pomaga zwiększyć przewagę konkurencyjną poprzez wyposażenie swoich pracowników w umiejętności skutecznej sprzedaży, negocjacji, obsługi klienta, pracy w dużym zespole itp. Ścigają się one w wynajdowaniu firm, które oferują coraz to nowocześniejsze metody kompetencji miękkich. Co ciekawe, dziś już nie tylko wielkie koncerny dostrzegają zalety szkolenia swoich pracowników. Coraz większy udział w rynku szkoleń po stronie konsumentów zaczynają odgrywać małe i średnie firmy. Zdają one sobie sprawę, że wiedza z zakresu zarządzania sobą i innymi ludźmi jest bezcenna. A tej wiedzy nikt nie uczy w szkole. I choć zdarzają się naturalni liderzy, którzy intuicyjnie potrafią doskonale sobie radzić w różnych relacjach, to stanowią oni jedynie rodzynki na cieście, którego znacznie większą częścią są zwykłe drożdże. Nie ma oczywiście niczego złego w byciu drożdżem. W końcu to dzięki nim ciasto rośnie.

To, co od dawna dzieje się w firmach, nie ma jednak przełożenia na inne dziedziny życia poza pracą. Przeciętny Kowalski chętnie się szkoli w kompetencjach zawodowych, ale zupełnie rzadko korzysta z jakichkolwiek szkoleń dotyczących relacji interpersonalnych w życiu codziennym. Tymczasem także i te relacje podlegają prawom psychologii, których nauka mogłaby doprowadzić do znacznie szczęśliwszego i lepszego życia. Zwłaszcza w zakresie najważniejszych relacji. Relacji z partnerem w związku. Ponieważ postępuje ewolucja światopoglądowa i nakazy boskie nie wystarczą już, żeby pozostać ze sobą w związku czy nie ulec pokusie zdrady, na Zachodzie od niedawna coraz większą popularnością cieszą się warsztaty dla par lub coachingi dla par. Takie warsztaty stają się popularniejsze od długotrwałych i kosztownych terapii w gabinecie psychoanalityka. Ich niewątpliwą zaletą jest to, że mają one formę szkolenia i są wypełnione licznymi atrakcjami wzbogacającymi zajęcia. Sama ich forma nie stanowi monotonnych rozmów, tylko żywe i ciekawe ćwiczenia w parach, które pozwalają zajrzeć zarówno w głąb siebie samego, jak i partnera. Umożliwiają zdobycie umiejętności, które pomogą poradzić sobie z przyszłymi kryzysami. Są także skutecznym panaceum na aktualne problemy w związku. Ponieważ tempo życia i zmiany światopoglądowe wymuszają zupełnie inne zachowania i stawiają ludzi przed nowymi wyzwaniami, warsztaty dla par umożliwiają nauczenie się życia ze sobą nawzajem i stają się nowoczesnym spoiwem związku.

O wiele ciekawszym zjawiskiem jest jednak kultura, która dzięki firmom organizującym takie szkolenia się wytwarza. Ponieważ warsztaty dla par, wzorem szkoleń z zakresu relacji interpersonalnych, odbywają się w grupach (choć każda para pracuje ze sobą oddzielnie najczęściej), to podczas warsztatów dochodzi do zawiązania się licznych relacji, które później dzięki Internetowi się utrzymują i aktywnie wspierają. Pary dyskutują ze sobą na portalach społecznościowych, wymieniają się doświadczeniami i spostrzeżeniami oraz chętnie jeżdżą na różne wycieczki czy inne wyjazdy zorganizowane. Budują markę i zupełnie nową jakość szkoleń z zakresu kompetencji miękkich przydatnych w codziennym życiu poza zawodowym.

Można się spodziewać, że ta moda dotrze także do Polski, która zanurzona w globalnym świecie chętnie powiela korzystne wzorce z Zachodu. Już dzisiaj istnieje kilka firm, które oferują tego typu usługi (www.kursydlapar.pl) a będą się one z pewnością cieszyły coraz większą popularnością. I nic dziwnego. Skoro kompetencje miękkie tak bardzo przydają się i sprawdzają od wielu lat w firmach i koncernach, to dlaczego z ich funkcjonalności i efektywności ludzie nie mieliby korzystać w relacjach, które są znacznie ważniejsze dla ich codziennego życia.

 

Jarosław Świątek
Autor: Jarosław Świątek
Redaktor Naczelny
Psycholog społeczny, absolwent Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej we Wrocławiu, założyciel Szkoły Inteligencji Emocjonalnej, komentator medialny i popularyzator nauki. W jego kręgu zainteresowań związanych z psychologią znajduje się psychologia społeczna, psychologia emocji i motywacji.

Komentarze  

NoName
# NoName 2012-08-27 11:59
I jak się ma pierwszy ustęp do reszt tekstu? Nijak...
Odpowiedz
ela
# ela 2013-05-13 10:18
Chodziło chyba o reklamę kursów dla par :)
Odpowiedz

Dodaj komentarz


Kod antyspamowy
Odśwież

Tagi


Powered by Easytagcloud v2.1

Newsletter

Bądź na bieżąco!

Znajdź nas na Facebooku