Menu

Diagnoza geniuszu

Ludzie od wielu lat zastanawiają się nad pochodzeniem geniuszu. Ponad dekadę temu trójka neurokognitywistów oświadczyła, że odnalazła jego źródło za pomocą suwmiarki. Badali oni bowiem mózg Alberta Einsteina i stwierdzili, że ma niezwykle uwypuklone i ukształtowane oraz powiększone niższe, ciemieniowe struktury kory mózgowej – obszary odpowiedzialne za myślenie przestrzenne i matematyczne.

Wysiłki prowadzące do zredukowania geniuszu do bruzd i pofałdowań mózgu przypominają XIX-wieczne praktyki pseudonaukowe. W podobny bowiem sposób zachowywali się Frenologowie, którzy upatrywali różnic pomiędzy ludźmi w wypukłościach ich czaszek. Próżni wiktoriańscy naukowcy pozostawili w spadku swoje mózgi do pomiarów inteligencji, lecz ich duchy byłyby zawiedzione. Wiemy już dzisiaj, ze rozmiary mózgu są bardzo słabo powiązane z inteligencją.

Jednak badania na mózgu Einsteina, opublikowane w jednym z periodyków medycznych, są zgodne z motywami modnej obecnie neuronauki. Tymczasem każdy aspekt myślenia i emocji jest rozłożony na co najmniej kilka różnych obszarów mózgu i jego funkcji, uwzględniając wiele psychologicznych zaburzeń i, przypuszczalnie, również geniuszu. Badania potwierdzają, że mózg jest systemem modularnym składającym się z wielu modułów inteligencji, w większości niewerbalnych. Szeroko rozpowszechniony i odmienny pogląd mówi, że nie myślimy wyłącznie używając języka. Istotnie sam Einstein mówił, że gdy myśli, łączy obrazy i odczucia. Jednak po przeprowadzeniu wszelkich mentalnych symulacji musiał on poszukiwać słów i symboli, żeby przekazać swoje wnioski innym. Dla przykładu: kiedy wyobrażał sobie siebie lecącego na snopie światła i spoglądawszy za siebie na zastygnięty zegar na wieży, wynalazł teorię względności specyficznej, wg której czas, odległość i masa zmieniają się w zależności od położenia obserwatora. Z kolei gdy wyobrażał sobie siebie spadającego w windzie razem z nią, wynalazł ogólną teorię względności, w której grawitacja i przyspieszenie to jedno i to samo.

Naukowcy badający mózg Einsteina mieli dobry powód, żeby zająć się analizowaniem ciemieniowych obszarów kory mózgowej. Znajduje się ona pomiędzy obszarami odpowiedzialnymi za widzenie a odczuwaniem własnego ciała. Obszary ciemieniowe kory mózgowej odpowiedzialne są za myślenie przestrzenne m.in. za to, w jaki sposób umiejscawiamy prawdziwe i wyimaginowane obiekty przed sobą. Niższe struktury dolnej bruzdy ciemieniowej odpowiadają za myślenie matematyczne i przestrzenne. Być może dzieje się tak dlatego, że liczby bardzo często odnosimy do realnych przestrzennych lokacji. Ponadto kiedy wyobrażamy sobie ciągi liczbowe, to widzimy je tak, jakby znajdowały się w jednej linii i były rozciągnięte oraz oddalone od siebie ze względu na miejsce, w którym się znajdują.

Różnica pomiędzy mózgami nas – zwykłych śmiertelników a mózgiem Alberta Einsteina nie jest bynajmniej niewielka. Nasze półkule mózgowe są ze sobą wyraźnie odłączone przez ciało nazywane bruzdą Sylwiusza. U Einsteina bruzda ta była ostro ścięta w górę, przez co jego półkule mózgowe były praktycznie ze sobą połączone.

Ponadto zazwyczaj niższe struktury dolnej bruzdy ciemieniowej są mniejsze w lewej półkuli, prawdopodobnie kosztem obszarów sąsiadujących, odpowiedzialnych za umiejętności językowe. U Einsteina ten obszar był tak samo duży jak po prawej stronie, a w dodatku oba były większe niż ma to miejsce w mózgu każdego z nas. Ale sam mózg nie był cięższy ani większy od mózgu przeciętnego mężczyzny w jego wieku i o jego wzroście.

Naukowcy spekulują, że obszary ciemieniowe u Einsteina rozwinęły się we wczesnym okresie prenatalnym, tym samym dając szersze i niepodzielone struktury w tym obszarze mózgu, dzięki czemu mógł on znacznie lepiej wnioskować matematycznie i przestrzennie. To również pomaga wyjaśnić inny ciekawy wątek z życia Einsteina. Mianowicie – nie posługiwał on się językiem aż do 3 roku życia! Wiele dzieci, które zaczynają mówić później od swoich rówieśników, wyrasta później na inżynierów, matematyków i ogólnie naukowców. Prawdopodobnie dzieje się tak dlatego, że wraz z szybszym rozwojem obszarów odpowiedzialnych za myślenie przestrzenne i matematyczne, nieco wolniej rozwija się ośrodek językowy, który zresztą może nieco stracić kosztem rozwoju obszaru dolnej bruzdy ciemieniowej.

Nikt jednak nie stwierdził, że znalazł przyczynę geniuszu Einsteina. To, co wiemy z badań, dotyczy tego, że osoby z powiększoną dolną bruzdą ciemieniową mogą znacznie prędzej zostać budowniczymi, rekinami biznesu lub zmienić naszą koncepcję pojmowania wszechświata. Einstein zrobił znacznie więcej niż jedynie przekształcanie mentalnych symulacji i obliczeń. On dostrzegł i wynalazł obrazy, które uchwyciły fundamentalne aspekty naszego fizycznego świata, następnie przetworzył je na matematyczne wzory i równania oraz empiryczne przewidywania. Jego dar z pewnością wynikał z tryliona synaps w wielu częściach mózgu i nie prędko będziemy w stanie stworzyć diagram geniuszu Einsteina ani kogokolwiek innego.

Mimo to pozostaje mieć nadzieję, że mózg który zjednoczył fundamentalne kategorie naszego jestestwa tj.: przestrzeń i czas, materię i energię, grawitację i ruch, pomoże nam teraz zjednoczyć ostatnią znakomitą dychotomię w naszym pojęciowym kosmosie – umysł i materię.

Dodaj komentarz


Kod antyspamowy
Odśwież

Tagi


Powered by Easytagcloud v2.1

Newsletter

Bądź na bieżąco!

Znajdź nas na Facebooku