Menu

Kubeł zimnej wody

Przyjmuję wyzwanie i nominuję...

Widziałeś już to - w telewizji, na fanpage'ach gwiazd większego lub mniejszego formatu, u swoich znajomych. Być może Ciebie nominowano albo sam już kogoś nominowałeś. Ice Bucket Challenge (IBC) to globalny fenomen z akcją charytatywną w tle. Jej celem jest zebranie jak największej ilości środków dla osób chorujących z powodu stwardnienia zanikowego bocznego (ALS). Jest to nieuleczalna choroba obwodowego oraz centralnego układu nerwowego, objawiająca się zanikiem mięśni, niedowładem kończyn oraz stopniową degradacją sprawności ruchowej. Chorzy na ALS żyją od 3 do 5 lat.

Cała idea IBC polega na tym, żeby polać się wiadrem z wodą oraz lodem, zarejestrować całe wydarzenie, upublicznić i nominować nowe osoby. Ten, kto podniesie rękawicę w przeciągu 24 godzin, proszony jest o wpłatę pewnej sumy na konto organizacji. Jeżeli natomiast odmówi, musi w ramach kary zapłacić jej dziesięciokrotność. Pomysłodawcą akcji był Corey Griffin, którego przyjaciel Pete Frates jest dotknięty chorobą i którego namówił do oblania się wiadrem lodowatej wody i zwrócenia uwagi na problem chorych dotkniętych ALS. I choć w samych Stanach Zjednoczonych zebrano ponad 23 miliony dolarów (!) na prowadzenie badań nad wynalezieniem odpowiedniej terapii dla chorych, nie brakuje również słów krytyki wobec akcji. Jedni uważają, że pomagać można i trzeba, ale bez lania wody - hitem Internetu są zestawienia zdjęć osób biorących udział w splashu oraz dzieci z Afryki, pijących wodę z nakrętek od butelek. Innym często padającym argumentem przeciwników Ice Bucket Challenge jest stwierdzenie, że dla części osób szczytna idea wiążąca się z zadaniem jest raczej traktowana jako środek do wylansowania się, a nie pomagania innymi. Czy pomaganie innym w rzeczywistości jest zachowaniem bezinteresownym, czy może nie umiemy pomagać, nie oczekując w zamian jakiejś nagrody?

Lej się wodą, jako i ja się nią leję

Ice Bucket Challange zawdzięcza swoją popularność przede wszystkim zaangażowaniu w akcję megagwiazd, polityków oraz sportowców - oblali się między innymi: Tom Cruise, George Bush, Mark Zuckerberg, Bill Gates, Agnieszka Radwańska i wielu innych. Za nimi w ślad poszły mniejsze gwiazdki i miliony osób. W Internecie można zobaczyć masę filmików indywidualnych, grupowych czy kompilacji tematycznych. Skąd taka sława światowego fenomenu? Przecież lanie sobie na głowę wiadra z wodą i lodem wydaje się nie być ani przyjemne, ani pożyteczne, ani sensowne, a jak pokazują niektóre upublicznione filmy - w niewłaściwych rękach może być nawet niebezpieczne. Moda na wyzywanie się na facebooku rozpoczęła się od piwnego łańcuszka, później nadszedł czas tak zwanego splasha - żadne z nich nie osiągnęło jednakże takiej popularności jak Ice Bucket Challange. Oczywiście, można argumentować, że w IBC chodzi o szczytną ideę, ale takich akcji charytatywnych jest wiele, a wcale nie cieszą się tak masowym zainteresowaniem.

Za źródło rozgłosu IBC można uznać z jednej strony mechanizmy grupowe, a z drugiej błędy poznawczego myślenia. W prostych słowach można powiedzieć, że wiele rzeczy robimy, bo robią tak inni ludzie. W psychologii to zjawisko nazywamy społecznym dowodem słuszności. Według tej zasady, człowiek, który nie wie, jakie zachowanie lub pogląd są słuszne, podejmuje decyzję bądź przyjmuje poglądy takie same, jak większość grupy. W myśl tej reguły można powiedzieć, że uczestnicy IBC nie tylko uważają za słuszne udział w akcji, bo robią tak inni, ale również żywią przekonanie, że sensowne jest oblanie się wodą jako forma zaakcentowania swojego udziału w tym przedsięwzięciu, bo również ich znajomi czy osoby znane tak robią. W taki właśnie sposób nakręcają się różnego rodzaju łańcuszki – niektóre z nich, jak właśnie Ice Bucket Challange, mają charakter charytatywny, a ich konsekwencją są wymierne korzyści dla wspieranych przez nie organizacji, inne, jak łańcuszek piwny, w najgorszym przypadku mogą zakończyć się poważnymi turbulencjami żołądkowymi. Ważnym czynnikiem, który może nasilać zainteresowanie różnego rodzaju akcjami, jest udział znanych osób. Do zwolnienia na drodze zachęcają nas znani aktorzy, nie inaczej jest w przypadku wspierania fundacji. Twarzami kosmetyków, samochodów, zegarków, a nawet banków stają się znane i uznawane przez szeroką publiczność osoby. To właśnie efekt autorytetu sprawia, że chętniej kupisz buty reklamowane przez Ewę Chodakowską, skorzystasz z usług WBK albo po obejrzeniu Rihanny polewanej wiadrem z lodem sam zastanowisz się, czy i ty nie chciałbyś tego zrobić.

Rachunek pomagania

Działań prospołecznych nie można rozpatrywać jednopłaszczyznowo, bo zależne są one od wielu czynników. Ogólnie uważa się, że jest to taki typ działań, który ma przynieść dobro innemu człowiekowi. W różny sposób mogą się one jednakże wyrażać, jak i różna może być do ich wykonania strategia. Inna jest pobudka do pomagania, jeżeli oczekujemy poklasku czy uznania ze strony znajomych, a inna, kiedy oczekujemy wewnętrznej gratyfikacji. W psychologii rozróżnia się dlatego zachowania prospołeczne motywowane czynnikami zewnętrznymi oraz ofiarność motywowaną czynnikami wewnętrznymi - na przykład dobrym samopoczuciem po anonimowym przekazaniu pieniędzy na rzecz jakiejś fundacji. Wyróżnia się również tak zwany prawdziwy altruizm, który jest działaniem podejmowanym wyłącznie dla dobra drugiej osoby, bez uzyskiwania korzyści zewnętrznych bądź wewnętrznych. Działania prospołeczne to zachowania uniwersalne, występujące zarówno wśród społeczeństw wysoko rozwiniętych, jak i tych bardziej prymitywnych. Wszędzie wiążą się one z rezygnacją z własnych zasobów na rzecz kogoś innego. Przypuszczalnie zarówno społeczeństwa, jak i indywidualne jednostki mają swój interes w pomaganiu.

Psychologowie ewolucyjni twierdzą, że zachowania prospołeczne mamy w genach, a związane są one z doborem krewniaczym. Takie postępowanie nie jest zresztą charakterystyczne dla ludzi - zwierzęta również pomagają krewnym, chronią w razie niebezpieczeństwa bądź karmią. Zarówno tysiące lat temu, jak i dzisiaj w razie jakiegokolwiek wypadku pierwszymi osobami, którym będziecie chcieli zapewnić bezpieczeństwo, będą wasi najbliżsi. Dlaczego więc pomagamy osobom w potrzebie, które nie są z nami spokrewnieni i których czasami nawet nie znamy? Według psychologów ewolucyjnych zachowanie to ma swoje podłoże w regule wzajemności. Zakłada ona, że pomoc innym zwiększy prawdopodobieństwo uzyskania od nich pomocy w przyszłości. Być może uważamy, że gdy będziemy wspierać różnego rodzaju akcje charytatywne, kiedy to my będziemy w potrzebie, ktoś również nam pomoże. Już od dawna krąży przeświadczenie, że wysyłane dobro wraca do swojego adresata.

Pomaganie może również być traktowane instrumentalnie, jako strategia uzyskiwania aprobaty czy pozycji społecznej. Wierzymy, że ludzie, którzy bezinteresownie pomagają innym czy wspierają akcje charytatywne, to ludzie wrażliwi, dobrzy, wybitni. Wszystkie te cechy są głęboko cenione. Nic więc dziwnego, że angażując się w działania prospołeczne, zwiększamy swoją atrakcyjność i budujemy tak pożądany przez siebie pozytywny wizerunek. Nic więc dziwnego, że ludzie korzystają z możliwości budowania swojego image'u, szczególnie gdy nie wymaga to dużo wysiłku – polanie się kubłem zimnej wody może pełnić właśnie taką funkcję, szczególnie że ilość widzów jest w zasadzie ograniczona tylko i wyłącznie przez ilość znajomych na facebooku czy subskrybentów na youtubie.

Osoby pracujące w charakterze wolontariuszy mówią, że pomaganie jest dla nich jak narkotyk. I rzeczywiście działania prospołeczne mogą pełnić funkcję moderatorów nastroju, a także budować wewnętrzne poczucie wartości JA. Kiedy przekażesz nawet najmniejszy datek dla osoby potrzebującej, pomożesz starszej pani wnieść zakupy, zapewne będziesz odczuwał zadowolenie z siebie albo pozytywny zastrzyk energii. Ludzie nierzadko posługują się pomaganiem, kiedy taki rodzaj zachowania jest dla nich ważny do utrzymania pozytywnego wizerunku własnej osoby. Można powiedzieć, że jesteś taki, w jakiego chciałbyś wierzyć. Jeżeli zatem uważasz się za osobę pomocną, tym chętniej będziesz pomagał i korzystał z różnych sytuacji, w których będziesz mógł realizować to przekonanie - wrzucisz parę złotych komuś na ulicy, wyślesz SMS-a na rzecz fundacji, oblejesz się wiadrem z lodem. W psychologii istnieje również tak zwana hipoteza zarządzania nastrojem - jest to pogląd, że ludzie taktycznie posługują się pomaganiem, by wpływać na zmiany swojego nastroju, a dokładniej: żeby radzić sobie ze swoim smutkiem. Jest to typ zachowania wyuczonego, wiążącego się z systemem nagrody. Każdy z nas ma z pewnością wspomnienia rodziców bądź nauczycieli chwalących nas, gdy dzieliliśmy się z młodszym rodzeństwem bądź pomagaliśmy mamie w sprzątaniu ze stołu. Dzięki procesowi warunkowania zachowania prospołeczne kojarzą się z nagrodą i są doświadczane przez nas jako coś miłego i przyjemnego.

Lać się czy nie lać?

Popularność Ice Bucket Challenge to z pewnością wyjątkowe zjawisko, które zawiera w sobie zarówno mechanizmy wpływu społecznego, jak i równie złożonych zachowań prospołecznych. Jako że żyjemy w społeczeństwie i mamy odpowiednie uposażenie genetyczne i ewolucyjne, wszyscy tym mechanizmom w mniejszym bądź większym stopniu podlegamy. To, jakimi intencjami ktoś się kieruje, gdy pomaga, jest w zasadzie kwestią drugorzędową, bo liczy się cel. W przypadku IBC imponująca suma zebranych pieniędzy na chorych z stwardnieniem zanikowym bocznym umniejsza fakt, że być może niektóre kubły zostały wylane w celu zaspokojenia zewnętrznych bądź wewnętrznych potrzeb oblewanych. I kubeł zimnej wody każdemu, kto ma na to ochotę!

Na podstawie:

Katarzyna Sanna
Autor: Katarzyna SannaStrona www: http://www.pracowniawsparcia.pl/
W 2012 roku otrzymała stopień magistra psychologii na Uniwersytecie Adama Mickiewicza w Poznaniu. Jej zainteresowania naukowe związane są z psychologią poznawczą, psychologią społeczną, psychologią pozytywną seksuologią oraz psychologia zdrowia. Obecnie realizuje badania naukowe związane z psychoonkologią w ramach studiów doktoranckich. Pracę naukową łączy z prowadzeniem własnego gabinetu.

Dodaj komentarz


Kod antyspamowy
Odśwież

Tagi


Powered by Easytagcloud v2.1

Newsletter

Bądź na bieżąco!

Znajdź nas na Facebooku