Menu

Czarny albo biały

Zawsze miałam kłopoty z matematyką; być może dlatego, że najczęściej było tylko jedno właściwe rozwiązanie.

Kiedy zaczęłam dorastać, zdałam sobie sprawę, że myślenie zero-jedynkowe ma wpływ na różne sfery życia. Dowiedziałam się, że w wielu sytuacjach minimalizujemy swój wysiłek poznawczy, aby szybciej oceniać i kategoryzować. Tworzenie najprawdziwszych prawd i budowanie jednowymiarowych, uproszczonych poglądów przychodzi czasami wyjątkowo łatwo.

W leczeniu zaburzeń psychicznych w nurcie poznawczo-behawioralnym bardzo ważnym terminem jest pojęcie „zniekształceń poznawczych”. W myśleniu, szczególnie pacjentów z zaburzeniami osobowości, występują błędy logiczne, które mają tendencje do wysokiego nasilenia i trwałości. Myślenie osób zmagających się z depresją czy lękiem również przepełnione jest często szeregiem zniekształceń. Nasze myśli oddziaływają na nasze emocje, dlatego często skrajne myślenie zwiększa natężenie emocji, które są dla nas często trudne do zniesienia.

Jednakże błędne, irracjonalne myśli na swój temat, innych i świata zdarzają się każdemu z nas. Naszą własną irracjonalność najlepiej dostrzec, gdy próbujemy dystansować się od swoich myśl i spojrzeć na nie z innej perspektywy. Jednak taka umiejętność to trudna sztuka, wymagająca praktyki. Nigdy nie byliśmy uczeni rozpoznawania własnych myśli ani nie podejmowaliśmy próby dyskusji z nimi.

Jednym z podstawowych zniekształceń poznawczych jest myślenie czarno-białe, zwane inaczej biegunowym. Takie myślenie powoduje, że widzimy sytuacje w zaledwie dwóch kategoriach, zamiast w całej rozciągłości. Taki sposób myślenia oznacza, że otaczającą rzeczywistość oceniamy na dwóch przeciwległych krańcach, nie ma tu miejsca na odcienie szarości.  To prowadzi do odbioru  zdarzeń, postaw, ludzi w sposób skrajny, nie zostawiając miejsca na budowanie kompromisu czy szukania alternatywnych rozwiązań. To właśnie m.in. taki sposób myślenia powoduje podziały w społeczeństwach, niechęć i wrogość przed innymi, obcymi.

Zniekształcenia nie dotyczą tylko odbioru świata, ale przede wszystkim nas samych. Odnoszone sukcesy i porażki są najczęściej w całkowitej opozycji względem siebie. Pożądana kategoria to: atrakcyjność, inteligencja, sukces; druga to: brzydota, głupota, porażka. Zwykle ta pierwsza jest bardzo wąska i trudno się do niej zakwalifikować, druga kategoria jest za to dużo bardziej obszerna i w różnych sytuacjach może się  w nas aktywować. Definicje przyjmowanego piękna wiążą się często z bezwzględnymi wymaganiami i porównaniami do wyglądu modelki bądź aktorki; definicję przeciwieństwa zaś będzie reprezentować większość kobiet spotykanych w codziennej rzeczywistości. Oznacza to, że dużo łatwiej będzie nam odnieść porażkę niż sukces.

Pomimo błędnych końcowych wyników, warto dostrzegać drobne sukcesy i starać się zobaczyć całą drogę podejmowanych działań i prób. Może wtedy łatwiej będzie polubić matematykę.

Katarzyna Maruszewska
Autor: Katarzyna Maruszewska
Redaktor
Psycholog, trener i psychoterapeuta. Na co dzień zajmuje się indywidualną i grupową pracą terapeutyczną z osobami doświadczającymi kryzysu. Ma doświadczenie w pracy z osobami cierpiącymi na zaburzenia depresyjne, lękowe, a także dotkniętymi przemocą. Prowadzi warsztaty psychoedukacji oraz treningi umiejętności psychologicznych. W wolnych chwilach jeździ na rowerze i podróżuje.

Dodaj komentarz


Kod antyspamowy
Odśwież

Tagi


Powered by Easytagcloud v2.1

Newsletter

Bądź na bieżąco!

Znajdź nas na Facebooku