Menu

Czy będziemy ze sobą szczęśliwi – czyli cała rzecz o satysfakcji ze związku

Czy będziemy ze sobą szczęśliwi? Czy to mężczyzna/kobieta na całe życie? Czy relacja z tą osobą będzie dla mnie satysfakcjonująca? – te pytania i wiele innych zadają sobie ludzie planujący wspólnie życie: narzeczeni czy też świeżo upieczeni małżonkowie.

Jednakże czym jest owo „szczęście” w kontekście bliskich relacji uczuciowych?; Co o nim decyduje? Jak rozpoznać, że to akurat ten drugi człowiek jest tym „właściwym”, z którym będziemy potrafili zbudować trwały satysfakcjonujący nas związek?

Szukając odpowiedzi na powyższe pytania, wertujemy niejednokrotnie stosy kolorowych czasopism, udajemy się do wróżek, czy też podejmując decyzję sugerujemy się słowami zapisanymi w horoskopach. Są też tacy, którzy w porywie chwili rzucają monetą.

A co na to wszystko literatura naukowa?

Pojęcie „satysfakcja ze związku” nierozerwalnie łączy się z pojęciem „ jakości związku”.

Badacze już od lat trzydziestych ubiegłego stulecia prowadząc badania nad jakością związku, zmagają się z próbami ustalenia jednoznacznej definicji owej jakości. Mimo to po dziś dzień nie udało się dookreślić fundamentalnych wymiarów funkcjonowania związku, na których podstawie można by adekwatnie stwierdzać, czy związek z uwagi na swoje podstawowe zadania funkcjonuje prawidłowo czy też nie (Rostowski, 1987). Tak oto określanie wyznaczników satysfakcji z bliskiego związku jest „sprawą” wciąż badaną i wciąż nierozstrzygniętą. Dzieje się tak, ponieważ wyniki jednych badań nie są zawsze potwierdzane w innych, przy czym gro zdających się oczywistymi przypuszczeniami, nie znajduje w nich odzwierciedlenia. Konsekwencją takiego stanu rzeczy jest wszechobecny w literaturze przedmiotu chaos terminologiczny związany z wieloaspektowością, niejednoznacznością i różnorodnością definicji odnoszących się do jakości związku, jak i mnogością pojęć pokrewnych.

Dotychczasowe próby zdefiniowania jakości związku zaowocowały stwierdzeniem, iż obejmuje ona wielowymiarowe zjawiska, czyli wiele zmiennych (Spanier, Lewis, 1980), będąc subiektywną oceną związku przy uwzględnieniu pewnej liczby wymiarów i ocen (Spanier, Lewis 1980 za: Rostowski, 1987). Kryterium jakości stanowi subiektywne zadowolenie i satysfakcja partnerów ze związku ( Janicka, Niebrzydowski 1994).

Graham Spanier i Robert Lewis uważani za „twórców” pojęcia jakości związku twierdzili, iż obejmuje ona takie wymiary jak: poczucie integracji partnerów, satysfakcji, szczęście, przystosowania i komunikację (Spanier, Lewis za: Ryś, 1994), twierdząc przy tym, iż wysoka jakość związku wpływa na jego stabilność, będąc sama w sobie zjawiskiem stabilnym oraz specyficzną właściwością konkretnej diady, co sprawia, iż nie jest możliwe, aby jedna osoba mogła przełożyć identyczną jakość z jednego związku na następny (Johnson, Amoloza, Booth, 1992).

Uważa się, że mimo wielu zmian w życiu partnerów, w tym w wizerunku oraz strukturze współtworzonego przez nich związku, jakość ta jest istnieniem relatywnie trwałym i stabilnym (Johnson, Amoloza, Booth, 1992). Badacze ci doszli do wniosku, iż „czynnikami wpływającymi na jakość oraz trwałość związku są czynniki wewnątrz diady, czyli nagrody definiowane jako źródła atrakcyjności relacji oraz koszty pojmowane jako różnorodne braki spójności, napięcia czy konflikty między partnerami, wynikające zwykle z zaburzeń komunikacyjnych wpływających na poczucie jakości relacji. Drugą grupą czynników wpływających na stabilność związku są według badaczy czynniki spoza diady małżeńskiej, takie jak: poglądy partnerów, system wartości, w tym miejsce, jakie zajmuje w tym systemie związek i wynikający stąd stopień zaangażowania w relację, również stopień odporności na napięcia, zdolność do tolerancji i umiejętność rozwiązywania konfliktów (Lewis, Spanier za: Ryś 1994).

We wszelkich badaniach psychologicznych i socjologicznych nad jakością relacji w związku starano się wskazać wymiary najbardziej adekwatne w określeniu i ocenie jakości relacji miedzy partnerami bliskiego związku uczuciowego.

Jan Rostowski (1987) po zanalizowaniu obszernej literatury, w tym wyników dotychczasowych badań, stwierdził, iż za owy fundamentalny wymiar związku małżeńskiego uważać należy: „przystosowanie małżeńskie, szczęście małżeńskie, zadowolenie małżeńskie, satysfakcję małżeńską, stałość małżeńską, powodzenie małżeńskie - w tym sukces małżeński”(cyt: Rostowski, 1987 s.19). Jakość związku, zdaniem badacza, obejmuje więc głównie takie wymiary jak: przystosowanie, zadowolenie, satysfakcję, powodzenie, szczęście, integrację, stałość, komunikację. Subiektywne oceny odnośnie związku według Jana Rostowskiego znajdują się na swoistym kontinuum odzwierciedlającym cechy interakcji funkcjonowania partnerów w związku. Analogicznie z wysoką jakością związku będzie „szło w parze „ dobre przystosowanie partnerów, odpowiednia komunikacja między nimi, zadowolenie, poczucie akceptacji i bezpieczeństwa relacji, szczęścia, satysfakcji i integracji.

Trudność w określeniu owych wymiarów, czyli czynników wpływających na poziom jakości danej relacji, wiąże się z adekwatnym określaniem, które z czynników wpływają na jakość, a które stanowią jej składową.

Analizując wyniki dotychczasowych badań, stwierdzić można, iż jakość funkcjonowania par bliskiego związku uczuciowego rozumiana jest najczęściej jako termin „ unifikujący” przede wszystkim takie wymiary jak: przywiązanie do rodziców, samoocenę partnerów, komunikację pomiędzy partnerami, przywiązanie do partnera oraz satysfakcję ze związku. Równocześnie traktowana jest jak proces rozpatrywany jako niezmienny stan badany w określonym czasie (Rostowski, 1987 s.24-27).

Jakość funkcjonowania w związku rozpatrywana jest podobnie jak koncepcja satysfakcji ze związku, będąca subiektywnym postrzeganiem stanu relacji miedzy partnerami w danym czasie. Z tym, że zdaniem wielu badaczy, w tym Jana Rostowskiego (1987), satysfakcja jest składową jakości.

Bardzo powszechne są poglądy Jana Rostowskiego (1987) oraz Mieczysława Plopy – badaczy zajmujących się psychologią miłości (2005,2006) - głoszące, iż partnerzy, mając moc sprawstwa, tworzą swój związek w sposób wolny, twórczy i odpowiedzialny, przez co mogą konstruować własny model relacji (Rostowski, 1987 s.16).

Mieczysław Plopa prowadził najbardziej współczesne polskie badania na temat jakości związku, w tym satysfakcji ze związku, przez co są one prawdopodobnie najbardziej adekwatne w stosunku do obecnych realiów.

Obecnie, w porównaniu do czasów wcześniejszych, znacząco przekształciły się interakcje pomiędzy partnerami tworzącymi bliski związek uczuciowy; wzrosła mianowicie liczba związków nieformalnych, zwiększyła się przedmałżeńska kohabitacja, heterogamia oraz samodzielność zawodowa kobiet. Zmiany te, zdaniem wielu badaczy, mają wpływ na poczucie jakości związku.

W wyniku licznych badań pojawiły się twierdzenia, iż subiektywna ocena satysfakcji ze związku różnicuje związki formalne i nieformalne oraz te, w których para przed ślubem kohabitowała. Najprawdopodobniej wyjaśnień owego stanu doszukiwać można się w tym, iż partnerzy decydujący się na wspólne mieszkanie ze sobą w związku nieformalnym różnią się w wielu aspektach od par, które takiej opcji nie uwzględniają. Partnerzy „nieformalni” nie wykazują silnej skłonności i nie przywiązują dużej wagi do wypełniania tradycyjnych ról rodzinnych czy płciowych, a więc są bardziej niekonwencjonalni. Prawdopodobnie rzadziej też biorą udział w obrzędach religijnych, rzadziej twierdząc, iż należy trwać w związku „ mimo wszystko”, czyli gdy np: relacja przynosi cierpienie. Owa różnica w poglądach odnośnie tradycji czy religii, przestrzegania zasad i powinności implikuje różnice w stabilności związków formalnych i nieformalnych (Bee, 2004).

Równocześnie panuje powszechne przekonanie, iż ludzie są tak skonstruowani, iż ciągle chcą więcej i oczekują więcej, analogicznie więc w odniesieniu do par zamieszkujących ze sobą przed ślubem można stwierdzić, iż małżeństwo może nie sprostać oczekiwaniom partnerów bowiem u takich par sformalizowanie związku wiele w ich życiu nie zmieni, dlatego, że wcześniej żyli ze sobą jak przysłowiowy „ mąż i żona.” Opinie na temat tego, czy kohabitacja wpływa niekorzystnie na jakość i trwałość małżeństwa, są rozbieżne. Wyniki niektórych badań dowodzą, iż tylko seryjna kohabitacja wiąże się z nietrwałością małżeństwa (De Marris, Donald, 1993) a innych, iż pary kohabitujące przed zawarciem małżeństwa mają niższą satysfakcję, niższą subiektywna ocenę relacji w związku i są mniej stabilne niż pary kohabitujace przed ślubem (Bennett, Blanc, Bloom, 1988), przy czym, im dłuższa kohabitacja, tym większa niestabilność i mniejsza trwałość małżeństwa.

Poczucie satysfakcji z bliskiej relacji uczuciowej ma bardzo istotne znaczenie, gdyż w swoisty sposób warunkuje poczucie zadowolenia z życia, „rzutując” nie tylko na sposób funkcjonowania w związku, ale też poza nim. Być szczęśliwym w związku, a co za tym idzie, czerpać satysfakcję ze współuczestniczenia z bliskiej relacji, nie oznacza stać się szczęśliwym, lecz czynić się szczęśliwym z chwili na chwilę, sprawiając, by relacja mogła się rozwijać, a przez to partnerzy w niej samorealizować. Szczęście bowiem nie jest nam dane raz na zawsze, o szczęście należy dbać (Rostowski, 1987 s.11), tak jak o miłość, której samo zaistnienie bez dbałości o nią i pielęgnowania jej, to zbyt mało by przetrwała.

Związek między dwójką ludzi porównywać można do ogrodu, a partnerów do ogrodników mających pod opieką wspólny ogród. Pielęgnowany ogród prawidłowo wzrasta, krzewy w nim są odpowiednio przycinane, formowane; kwiaty pięknie kwitną mają bowiem dostęp do słońca będąc systematycznie podlewanymi i oplewianymi z chwastów przez ogrodników. Kwiaty w zaniedbanym ogrodzie nie mają szansy wzrostu, krzewy „dziczeją”. Chwasty w owej analogii oznaczać mogą nieporozumienia, trudności, na jakie napotyka związek dwojga ludzi. Słońce oznaczać może nadzieję, wspólne cele partnerów związku. Partnerzy jako ogrodnicy we właściwie funkcjonującej relacji dbają o siebie nawzajem, wspierają się, pomagają sobie, okazując akceptację dla indywidualności, implikując poprzez to poczucie bezpieczeństwa. Najlepiej jest, gdy owi przysłowiowi ogrodnicy mają spójną koncepcję dotyczącą wyglądu owego ogrodu, tego, co nim będzie rosło, z jakim rozmieszczeniem, w jakiej kolejności i tego, jakimi sposobami zamierzają o dany ogród dbać. Niezbędny jest właściwy podział ról i obowiązków dotyczących pielęgnacji ogrodu oraz odpowiedzialność ich wypełniania. Drastyczne różnice w poglądach w tym przypadku oraz nieumiejętności komunikacyjne zniszczyć mogą wszelką roślinność w ogrodzie. Warunkiem rozwoju zadowalającej relacji jest więc zaangażowanie w związek, uwrażliwienie na potrzebę tworzenia odpowiednich warunków do rozwoju intymności z uwzględnieniem tolerancji i akceptacji wobec indywidualności oraz potrzeby samorozwoju.

Miłość pomiędzy partnerami w związku, jak twierdzi Bogdan Wojciszke (2006 cyt:), jest „najważniejszym wydarzeniem w życiu człowieka między jego narodzinami a śmiercią”. Uczucie miłości jest wyjątkowe i przeżywane indywidualnie przez każdego z nas. Jan Paweł II (1985) mawiał, iż uczucie miłości to „doświadczenie mające niepowtarzalny wymiar podmiotowy zawierające uczuciowe bogactwo i metafizyczne piękno”. Głosił, iż doświadczanie miłości „powiązane jest z ogromnym wyzwaniem, ażeby tego wyrazu nie sfałszować, bogactwa nie zniszczyć, a piękna nie zeszpecić”. Od partnerów zależy, co z tym uczuciem zrobią, jak o nie zadbają, jak nim pokierują. Zadowolenie ze związku jest więc funkcją wzajemnych interakcji (Rostowski, 1987 s.130). To od samych partnerów uzależnione jest w głównej mierze powodzenie w związku, w tym od tego, czy posiadają wspólne cele życiowe bądź współpracując wypracowywują koncepcję wspólnej przyszłości, cechując się przy tym taką plastycznością psychiczną, która pozwala na akceptującą komunikację prowadzącą do efektywnego radzenia sobie z sytuacjami dnia codziennego (Rostowski, 1987 s.147).

Utrzymanie satysfakcjonującej relacji pomiędzy partnerami wymaga stałego wysiłku i chęci do działania na korzyść związku i partnera w tym związku, miłość wobec partnera nie jest bowiem stanem, lecz procesem mogącym podlegać zmianom w czasie i zależnie od okoliczności. Zdaniem Bogdana Wojciszke (2010) wraz ze zmianami istoty miłości następują zmiany w związku. Biorąc pod uwagę model związku miłosnego opracowany przez badacza, satysfakcja ze związku jest najwyższa w trzech środkowych fazach jego trwania czyli w: „fazie romantycznych początków”, „związku kompletnego” oraz „przyjacielskiego”. Jest ona ściśle powiązana z rozwojem poczucia intymności u partnerów. Treść i zakres intymności jest zależna od jakości i specyfiki rozpatrywanego związku. Tak też wspólną cechą bliskich związków interpersonalnych jest wzajemne ujawnienie uczuć i informacji o sobie samym, przy czym ważne jest, by partner nagradzał i odwzajemniał informacje, które są ujawniane. Pozytywne emocje składające się na intymność wynikają z umiejętności komunikowania się oraz wzajemnego zrozumienia. Intymność zbliża ludzi, sprawia, że mogą oni podzielić się problemami, radością z inną osobą. Postępujące ujawnianie siebie jest zazwyczaj rozpatrywane, jako wzrastająca intymność, bądź wzrastające wzajemne zaangażowanie. Fakt przywiązania i wiara we wzajemność, oraz równowaga pod względem wnoszonego w związek podobnego poziomu zaangażowania, sprawiają, że związek jest bardziej zadowalający i trwalszy niż w przypadku nierównowagi pod tym względem (Wojciszke, 2010 s.187). Zasada równej wymiany istotna jest we wszystkich aspektach związku, nie tylko zaangażowania. Dzięki tej teorii można przewidywać, iż bliskie relacje oparte na sprawiedliwości mają większe szanse na rozwój i tym samym na przekształcenie związku w intymnie trwały, bardziej zadowalający. U partnerów ze związku o nierównej wymianie dóbr takiego pozytywnego rozwoju nie można zaobserwować (Hatfield i In., 1985 za: Wojciszke, 2010 s.185). Tym samym pary postrzegające swój związek jako sprawiedliwy są z niego bardziej zadowolone niż pary postrzegające związek jako niesprawiedliwy. (Wojciszke, 2010 s.181). Zaangażowanie, tak jak i namiętność, są jedynie skorelowane z satysfakcją, jednakże korelacje te są pozorne, gdyż wynikają one z tego, iż oba składniki wiążą się z intymnością. (Wojciszke, 2010 s.200).

Liczne badania na gruncie psychologii dowodzą, iż istotne znaczenie w odczuwaniu satysfakcji ze związku ma ogólnie pojmowane podobieństwo pomiędzy partnerami. Według Jana Rostowskiego, by relacja pomiędzy partnerami mogła być satysfakcjonująca, niezbędne jest podobieństwo w kontekście pojmowania i przeżywania miłości, definiowania ról i postrzegania istoty współtworzonego związku. Podobieństwo zarówno pod względem cech psychicznych, fizycznych, jak i podobieństwo poglądów, wartości- w tym zgodności w ważnych dla siebie kwestiach, celach; pod względem komunikacji; poziomu wykształcenia, podobieństwo środowiska rodziny pochodzenia etc (Rostowski, 1987) łączy się z odczuwaniem satysfakcji ze związku. M. Preston (1952), jako jeden z pierwszych badaczy podejmujących w badaniach tematykę wpływu podobieństw cech osobowości partnerów na jakość funkcjonowania ich związku, wywnioskował, iż podobieństwo pod względem wielu cech charakteru między partnerami wiąże się wyraźnie ze szczęściem małżeńskim. Przy czym nie chodzi tu tylko o faktyczne podobieństwo, lecz bardzo istotne jest podobieństwo zakładane w mniemaniu partnerów do siebie nawzajem, czyli subiektywnie postrzegane podobieństwo do siebie na podstawie spostrzegania, przeświadczenia, doświadczenia partnerów. Im bardziej satysfakcjonujący związek, tym w tym większym stopniu partnerzy zakładają istnienie podobieństw między sobą nawzajem. Przeświadczenie o tym, iż istnieje podobieństwo między nami a naszym partnerem, prawdopodobnie implikuje w nas poczucie bezpieczeństwa w relacji. Owe poczucie bezpieczeństwa w związku badał Mieczysław Plopa i doszedł do wniosku, że bezpieczne przywiązanie do partnera łączy się z odczuwaniem satysfakcji z bliskiej relacji. (Plopa, 2005; 2006).

Cattell i Nesselroade w 1967 roku na podstawie wyników przeprowadzonych przez siebie badań, wywnioskowali, iż stałe pary małżeńskie wykazują zdecydowanie większą tendencję do posiadania podobieństwa cech osobowości w przeciwieństwie do par niestałych bądź rozpatrujących możliwość rozstania i odczuwających dyskomfort w relacji. Tak więc podobieństwo cech osobowości jest ważną zmienną w odniesieniu do stałości małżeństw, charakteryzując szczęśliwe i stałe pary (Rostowski, 1987 s.163).

R.J. Corsini, badając zależność szczęścia małżeńskiego każdego z partnerów w kontekście cech osobowości i tła rodzinnego owych partnerów, wywnioskował, iż podobieństwo to wysoko dodatnio koreluje z poziomem odczuwania szczęścia w związku (Rostowski, 1987 162). Liczne badania dowodzą, iż klimat domu rodzinnego, z którego pochodzą partnerzy, w tym jakość małżeństwa ich rodziców, ma związek z odczuwaniem przez nich satysfakcji ze związku. Maria Braun Gałkowska uważa osobowość kształtowaną w rodzinie, z której się pochodzi, za główne uwarunkowanie szczęścia w związku (Braun – Gałkowska, 1976). Badaczka uważa, iż owa dojrzałość osobowości, niezbędna dla prawidłowego funkcjonowania w bliskim związku uczuciowym, zależy w wielkiej mierze od wpływu rodziny macierzystej, „(…) dziecko będzie wychowywane do dojrzałości, jeśli się je wcześniej uczy poczucia odpowiedzialności i pokonywania trudności” (cyt: De Barbaro, 2010).

Podobieństwo tła rodzinnego pochodzenia partnerów w tym wzoru funkcjonowania małżeństwa i rodziny, wzorów interakcji, relacji i ról rodzinnych jest ważne w kontekście satysfakcji ze związku. Tym większe jest zadowolenie ze związku, im bardziej pozytywne relacje mają partnerzy ze swoimi rodzicami, czyli ”im bardziej pozytywny związek występuje między partnerami a ich rodzicami” i im mieli szczęśliwsze dzieciństwo (cyt: Rostowski, 1987 s.383) oraz im bardziej podobne tło rodzinne w tym przywiązanie do rodziców (Rostowski, 1987 s.383). Wyniki badan nad satysfakcją z relacji a oceną więzi z rodzicami przeprowadzonych przez Mieczysława Plopę wskazują, iż wyższy poziom satysfakcji małżeńskiej występuje u partnerów oceniających relacje ze swoją matką jako dobre natomiast relacja z ojcem w badaniach tych okazała się nieistotna statystycznie. Partnerzy współtworzący satysfakcjonujące związki zwykle wywodzą się z rodzin o klimacie pozytywnym, gdzie ich rodzice tworzyli szczęśliwe pary. Partnerzy współtworzący związki kryzysowe natomiast zwykle pochodzą z rodzin konfliktowych bądź rozbitych (Laskowski; Rostowski, 1987 s.132). Pochodzenie z rodzin, w których rodzice byli w separacji bądź się rozwiedli, prawdopodobnie zwiększa ryzyko powtarzania ich decyzji. Niekorzystne postawy rodzicielskie oddziaływujące na partnerów zarówno w przeszłości, jak i obecnie mogą wpływać na ich poczucie satysfakcji ze związku, chociażby dlatego, że jednym z obszarów konfliktowych w związku jest środowisko rodziny pochodzenia partnerów.

Podobieństwo w zakresie samooceny partnerów wpływać może na satysfakcję z relacji. Uwarunkowania poziomu samooceny mają wpływ na spostrzeganie swego związku jako satysfakcjonującego bądź nie wiążąc się ze stopniem zadowolenia wynikającym z pełnienia roli partnera (Aronson, 2004). Dzieje się tak miedzy innymi dlatego, że podobny poziom samooceny wpływa pozytywnie na komunikację między partnerami i ich poziom otwartości wobec siebie wzajemnie oraz, jak twierdzi Erich Fromm - kochając i akceptując samych siebie, potrafimy kochać innych i czerpać radość i satysfakcję z tej miłości. Zdaniem Anny Siudem, kobiety o wyższej samoocenie posiadają większe poczucie szczęścia małżeńskiego.

Właściwa efektywna komunikacja pomiędzy partnerami oraz podobieństwo partnerów pod tym względem wpływa na wysoką jakość związku. U par zadowolonych ze związku występują konflikty najczęściej na poziomie behawioralnym, i na tle różnic konkretnych zainteresowań (Rostowski, 1987 s.135), a gdy się pojawiają, zostają zazwyczaj w sposób konstruktywny i satysfakcjonujący „zażegnane”. Przemoc w związku, zarówno werbalna, jak i fizyczna, wiąże się z obniżoną satysfakcją ze związku (Stith, 2008 za: Wojciszke, 2010 s.198). Tak też partnerzy szczęśliwi w tym satysfakcjonującym związku mają rozwinięte zdolności radzenia sobie z sytuacjami konfliktowymi, w tym zapobiegania ich powstawaniu.

Gotowość do nawiązania komunikacji werbalnej i niewerbalnej oraz umiejętność komunikowania się nierozerwalnie łączą się z wyższą empatią partnerów. Wysoka empatia poprawia ogólną satysfakcję ze związku, gdyż pozwala minimalizować pojawianie się negatywnych zjawisk i procesów typu nietolerancja, sztywność, brak zrozumienia prowadzących w efekcie do pojawiania się konfliktów. Empatyczni partnerzy posiadają umiejętność przyjmowania cudzego punktu widzenia, są zdolni więc do współodczuwania, czego konsekwencją jest serdeczność, wsparcie, pomoc, czy dobre porozumiewanie się wpływające na poczucie ogólnego zadowolenia z relacji. Tak więc empatia ma wpływ na stopień zadowolenia ze związku i im wyższa empatia, tym wyższą satysfakcję ze współtworzonego bliskiego związku uczuciowego (Eisenberg i in., 2005 za: Wojciszke 2010 s. 179; Sitarczyk, Waniewska, 2002). Poziom empatii jest wyższy u par zadowolonych ze swojego związku (Janicka, Niebrzydowski, 1994).

Zakres podobieństwa partnerów pod względem cech osobowości, poziomu intelektualnego, wieku i wykształcenia powiększa zakres możliwości partnerów reagowania w podobny sposób na wiele bodźców (Rostowski, 1987 s.165-166).

Badania nad wpływem cech osobowości na szczęście w związku uczuciowym zapoczątkował L. Terman (1938). Badania tego typu dowodzą, iż znaczne różnice w zakresie cech osobowości są bardziej charakterystyczne dla partnerów z małżeństw nieszczęśliwych. Szczęśliwych partnerów cechuje „stałość emocjonalna, nastawienie bardziej ekstrawersyjne, brak zbędnego zastanawiania się nad sobą, gotowość do podejmowania inicjatywy i odpowiedzialność, przyjazne nastawienie do ludzi, większa siła ego niż partnerów w związkach nieszczęśliwych”( cyt: Rostowski, 1987 s.157) Wyniki z badań Termana wskazują, iż partnerki małżeństw szczęśliwych wykazują poczucie „bezpieczeństwa, grzeczność, uprzejmość w zachowaniu, nie są skore do urazy, nie są zbytnio tym zainteresowane, by robić dobre wrażenie na innych, maja dużą siłę ego. Żony z par nieszczęśliwych przejawiają więcej napięć emocjonalnych, zmienność nastrojów, wyraźne poczucie mniejszej wartości własnej osoby, niepokoju, podatność na rozdrażnienie, irytację” (cyt : Rostowski, 1987 s. 57).

Młody wiek zawarcia małżeństwa może wpływać na niepowodzenie związku, co wiąże się prawdopodobnie z brakiem „ dojrzałości do małżeństwa” Owa dojrzałość jest według Marii Braun Gałkowskiej jednym z podstawowych czynników wpływających na powodzenie związku. Według badaczki składowymi dojrzałości do małżeństwa są: dojrzałość socjalna dotycząca możliwości podjęcia pracy zawodowej pozwalającej na samodzielność finansową oraz dojrzałość psychiczna niezbędna dla dokonywania adekwatnej, w tym realistycznej oceny zastałych sytuacji życiowych. Dojrzałość psychiczna łączy się z akceptacją własnej osoby w tym swojej płci. Jednostki dojrzałe psychicznie cechuje równowaga emocjonalna, empatia etc. Człowiek dojrzały „ powiększa własne bogactwo przez więzi z ludźmi” (cyt: Oleś), potrafi dostrzegać innych, potrzeby drugiej osoby (Braun- Gałkowska, 1976; De Barbaro M., 2010) i nie ignorując przy tym własnych jest zdolny do miłości. Jest tak dlatego, że, jak mawia Bogdan De Barbaro „osoba dojrzała ma kontakt ze swoimi impulsami i wartościami”(De Barbaro, 2010). Zdaniem Andrzeja Wiśniewskiego „Osoba niedojrzała jest niezdolna do realizowania umowy małżeńskiej- zobowiązuje się do rzeczy niemożliwych” (cyt: Wiśniewski, 2010 ).

Dla powstania satysfakcjonującej relacji ważny jest równy bądź zbliżony poziom intelektualny współtworzących ją partnerów.

Prawdopodobnie, im wyższy poziom wykształcenia, tym wyższa satysfakcja ze związku. Badania amerykańskie dowodzą, iż związki, w których oboje partnerów mają wyższe wykształcenie, są bardziej trwałe i im wyższy poziom wykształcenia partnerów, tym lepsze funkcjonowanie związku. Jednakże badania Mieczysława Plopy nie wykazują zasadniczego związku między jakością ze związku a wykształceniem. Znaczne różnice pod względem wykształcenia wiążą się mniejszym zakresem możliwości pod wieloma względami, w konsekwencji czego związki takie są narażone na więcej trudności niż związki, w których partnerzy mają podobne wykształcenie. Dzieje się tak, ponieważ partnerzy z podobnym wykształceniem częściej mają zbliżone oczekiwania, częściej spostrzegają spójnie i zgodnie, co jest dla nich godziwe, właściwe, w różnych sytuacjach życiowych, będąc zwykle zwolennikami podobnych wartości i celów czy poglądów na życie. Oznacza to, iż partnerzy ci mają wspólnych płaszczyzn, na których mogą się jednoczyć i integrować nawzajem niż pary o dużym zróżnicowaniu wykształcenia (Rostowski, 1987 s.146). U partnerów z wyższym wykształceniem występuje większe prawdopodobieństwo, iż związek małżeński z uwagi na większą dojrzałość psychiczną współtworzących go partnerów, będzie stwarzał większą ilość sposobności sprzyjających rozwojowi osobowości samych partnerów, ich samorealizacji, kontynuacji związku. Mniej ważne jest tu podobieństwo pod względem kierunku, specjalizacji wykształcenia. Istotny jest stopień wykształcenia. Bardziej niekorzystny układ w kontekście satysfakcji ze związku występuje, gdy partnerka ma wyższe wykształcenie niż partner, bowiem może być jej trudniej harmonijnie pogodzić role w związku z obowiązkami zawodowymi, a tkwiący w świadomości mężczyzny stereotyp, w którym to on powinien zajmować bardziej znaczącą pozycję w rodzinie, może przyczyniać się do obniżania poczucia satysfakcji z relacji (Rostowski, 1987).

Podobieństwo partnerów pod względem atrakcyjności fizycznej również może mieć wpływ na satysfakcję ze związku. Jak podaje Jan Rostowski „atrakcyjność fizyczna partnera ma konsekwencje dla szczęścia małżeńskiego” (cyt: Rostowski, 1987 s. 245). Atrakcyjność fizyczna partnerów w sposób swoisty warunkuje, determinuje prawidłowe, harmonijne relacje między nimi, w tym ich współdziałanie i współżycie partnerów ze sobą. Atrakcyjność wpływa bowiem na wzór i kierunek kształtowania się, strukturalizacji zachowań partnerów wobec siebie. Badania dowodzą, że mężowie atrakcyjnych żon są „bardziej grzeczni, przystosowujący się, czuli, przyzwalający, starają się manifestować, rozwijać swe zainteresowania. Są wytrwali, społecznie bardziej odpowiedzialni, o większym poczuciu humoru, niezależni, dowcipni. W kontakcie z kobietami nieatrakcyjnymi w mniejszym stopniu ujawniają zachowanie tych form.. Gdy przebywają z atrakcyjną kobietą sami, czują się i prezentują jako bardziej atrakcyjni, przejawiają większą pewność siebie, większe zaufanie do siebie, są bardziej ożywieni i skłonni do działania. Ci sami mężczyźni pozbawieni atrakcyjnej kobiety tracą stopniowo te zalety. Mężczyźni i kobiety mając atrakcyjnych partnerów interakcji starają się być bardziej ugodowi, troskliwi, starają się mu podobać, dbają o siebie, częściej przejawiają inicjatywę, chęć dzielenia punktu widzenia swego partnera. Charakteryzuje ich bardziej zróżnicowana intonacja głosu. Zwracanie uwagi na partnera, częstotliwość spoglądania na niego ma ścisły związek z jego atrakcyjnością fizyczną. Na podstawie badań z zakresu komunikacji bezsłownej wiadomo,że im bardziej osoba lubi, kocha partnera, tym częściej patrzy na niego. Tak oto dobrym sposobem oceny stopnia atrakcyjności i miłości miedzy partnerami jest częstotliwość i długość patrzenia na siebie nawzajem partnerów” (cyt: Rostowski, 1987 s. 262-264).

Z badań na gruncie psychologii społecznej wiemy, że występuje bardzo wysoka korelacja między atrakcyjnością fizyczną partnera a faktem jego lubienia i przydatnością do małżeństwa. Osobom atrakcyjnym przypisywanych jest wiele pozytywnych cech. Przez co wpływa ona na występowanie u partnerów bliskich związków uczuciowych postaw pozytywnych wobec siebie nawzajem i wobec własnej osoby. Przyczynia się do życzliwości, przychylności wobec partnera. Wywołuje większą skłonność do tolerancyjności, uwrażliwienia na partnera. Atrakcyjność ukierunkowuje nas na spostrzeganie tego, co dobre i korzystne dla partnera i całego związku oraz wyzwala działanie w tym kierunku, by czynić to, co dobre i korzystne. Rzeczywista atrakcyjność partnerów, w tym poczucie bycia traktowanym jako osoba atrakcyjna wiążąc się z komfortem psychicznym, ma istotne znaczenie dla poczucia zadowolenia i satysfakcji z relacji (Rostowski, 1987 s.252-255). Zdaniem Jana Rostowskiego (cyt:) „utrata w subiektywnym ujęciu atrakcyjności fizycznej partnera może stać się punktem zwrotnym w całokształcie funkcjonowania związku, a przede wszystkim w odczuwaniu szczęścia i zadowolenia ze związku”.

Ważnym wymiarem tworzącym zażyłość, wsparcie, bliskość wśród partnerów jest relacja seksualna (Plopa, 2006). Tak jak w przypadku innych czynników warunkujących szczęście, tak i również w przypadku seksualności występuje zasada podobieństwa partnerów. Osoby, obdarzające się uczuciem najlepiej, gdy mają podobne potrzeby co do częstotliwości pożycia płciowego. Owa częstotliwość jest zależna od wielu czynników miedzy innymi od płci. Aczkolwiek coraz więcej powstaje opinii, iż występuje duże podobieństwo między mężczyznami a kobietami w zakresie relacji na bodźce seksualne oraz erotyczne. Najprawdopodobniej równorzędność partnerów pod takimi aspektami jak: wykształcenie, praca zawodowa, stosowane środki antykoncepcyjne przyczyniają się do zatarcia różnic pod względem wspomnianej częstotliwości.

Warto także zwrócić uwagę na te czynniki, które w niewielkim stopniu determinują częstotliwość pożycia. Jeśli te składowe występują u obydwu partnerów, możemy wtedy mówić o podobieństwie, natomiast w przypadku występowania tylko u jednego partnera, mówimy wtedy o rozbieżności. Jedną z takich przyczyn jest czas trwania danego związku. Istnieje przekonanie, iż w początkowych latach trwania partnerstwa występuje tendencja do większej częstotliwości stosunków seksualnych. Jednakże z wielu badań wynika, że nie jest to prosta prawidłowość. Wszakże występuje charakterystyczne zróżnicowanie między partnerami płci przeciwnej. Otóż w pierwszych latach związku u kobiet można zaobserwować mniejsze zapotrzebowanie na kontakty płciowe, co wzrasta z czasem. Natomiast u mężczyzn wygląda to na opak, na początku większa potrzeba kontaktów seksualnych, co stopniowo się obniża. Jednak nie ma to dużego znaczenia w przypadku par które dobrze funkcjonują i są szczęśliwe, gdyż nie sprawia im problemu radzenie sobie z taką rozbieżnością.

Podłożem warunkującym udany związek, o wiele ważniejszym, niż sama częstotliwość, jest doświadczanie satysfakcji związanej z pożyciem seksualnym. Formą przejawiania się owej satysfakcji, która ma bardzo znaczący wpływ na jakość funkcjonowania związku, jest orgazm. Satysfakcja seksualna partnerów ściśle zależy od bardzo wielu czynników o mniejszym, bądź większym znaczeniu. Do tych czynników moglibyśmy miedzy innymi zaliczyć: kondycję fizyczną, ogólny nastrój, brak poczucia winy, brak zmęczenia, rozluźnienie, niektóre cechy osobowości oraz czynniki o charakterze motywacyjno - emocjonalnym, tworzą one atmosferę zbliżenia seksualnego (Rostowski, 1987). Nie można umniejszać roli inicjacji seksualnej w życiu każdego z parterów, gdyż ma ona istotny wpływ na satysfakcję z pożycia seksualnego. Z badań przeprowadzonych przez R. M. Cate, E. Long, J. J. Angera, K. K. Draper wynika, iż inicjacja seksualna przed ślubem może mieć zarówno pozytywne, jak i negatywne skutki w dalszym partnerstwie. Otóż jeśli partnerzy wspominali swój pierwszy stosunek seksualny jako pozytywne wydarzenie wpływało to na pozytywny rozwój ich partnerstwa. Natomiast w momencie, gdy kobiety odczuwały presję do podjęcia inicjacji seksualnej, jakość relacji partnerskiej obniżała się. To stwierdzenie niewątpliwie tyczy się także mężczyzn. Zdaniem autorów jakość związku przed zawarciem małżeństwa i charakter wzajemnych relacji między partnerami przed ślubem jest dobrym wskaźnikiem jakości ich późniejszego wspólnego życia (Cate, Long, Angera, Draper, 1993). Pożycie seksualne to sfera związana w sposób „zawiły” z całokształtem funkcjonowania związku w ten sposób, iż brak wspólnoty psychicznej wpływa na niezadowoleni ze współżycia (Rostowski 1987 s.321). Ma ona istotne duże znaczenie dla jakości funkcjonowania związku w tym satysfakcji ze związku (Rostowski, 1987 s. 321).

Istotny jest związek między motywem wyboru partnera a poczuciem satysfakcji z relacji. Motywy związków udanych to głównie racje osobowościowe bądź emocjonalno - osobowościowe. Najkorzystniejszy motyw zawarcia związku w kontekście satysfakcji z tego związku to miłość i chęć uregulowania swego pożycia seksualnego (Braun –Gałkowska, 1976). Zdaniem Mieczysława Plopy małżonkowie ze związków trwałych za motyw najczęściej wskazywali motyw miłości, charakter partnera, potrzebę posiadania bliskiej osoby i rodziny (Plopa 2005, 2006). Według badacza motywy związków trwałych w znacznej części dotyczyły wartości, które mają potencjał sprzyjania prawidłowemu funkcjonowaniu związku, należą do nich miłość, charakter, wspólne zainteresowania, wartości. Motywy te miały mniejsze znaczenie przy zawieraniu związków później nieudanych, w których przy wyborze partnera kierowano się głównie racjami instrumentalno - konformistycznymi i egoistyczno - urazowymi.

Zdaniem Marii Trawińskiej w kontekście satysfakcji ze związku postrzegania swego związku jako udanego niezbędne jest posiadanie pewnego swoistego „minimum warunków obiektywnych”, w którego skład wg. badaczki między innymi wchodzą takie czynniki jak :minimum materialne, w tym własne mieszkanie i praca zawodowa. Dobry start ekonomiczny to według wielu opinii, w tym według Marii Braun-Gałkowskiej, jedno z uwarunkowań zewnętrznych satysfakcji ze związku (Trawińska, 1977; Braun –Gałkowska, 1976).

Zdaniem Ericha Fromma (cyt: ) „(…) trudno znaleźć inne takie działanie na świecie, które obarczone tak dużymi nadziejami tak często by się nie udawało jak miłość” równocześnie Andrzej Depko przytacza, że „(…) z punktu widzenia rachunku prawdopodobieństwa szansa na to, iż stworzymy udany związek jest znacznie mniejsza niż ta, że nasz związek się rozpadnie” (Depko 2009). Zdaniem Andrzeja Wiśniewskiego decyzja o byciu ze sobą w związku jest „zawsze obciążona ryzykiem niepowodzenia, ryzykiem braku zgodności naszych wyobrażeń z rzeczywistością” (cyt: Andrzej Wiśniewski 2010).

Podsumowując wyniki dotychczasowych badań oraz cytowane sentencje, w tym odpowiadając na pytanie: „Czy będziemy ze sobą szczęśliwi?”, stwierdzić należy, iż nie ma stuprocentowej pewności, że z naszym wybrankiem przejdziemy przez życie tak, jak tego chcemy. Związek dwojga ludzi to bowiem nieustanne stawanie się, podejmowanie z dnia na dzień tych „świadomych i tych mniej świadomych decyzji”. To nieustanne próby zmagania się samemu ze sobą, światem zewnętrznym i naszym partnerem. Nie można więc na dziś dzień z całkowitą pewnością określić jaki będę za te naście czy więcej lat, jakie sytuacje napotkają nas na drodze życia. Można natomiast tworzyć, pielęgnować uczucie. Można zatrzymać się na chwilę, zrzucić na ową chwilę sprawy dnia codziennego i trzeźwym okiem przeanalizować współtworzona relację, biorąc pod uwagę dokonania z dziedziny psychologii miłości.


Literatura:

  1. Aronson, E, Wilson Timothy D, Alert Robin M. (2004). Psychologia Społeczna. Wydawnictwo Zysk I S-ka, Poznań., s.,151-177., 289-299., 98-121.,
  2. Forward, S, Buck, C. (2008). Toksyczne Namiętności. Jacek Santorski & Co Agencja Wydawnicza Sp. z o.o., Warszawa.
  3. Mellody, P. (2005). Toksyczna Miłość. Jacek Santorski & Co Agencja Wydawnicza Sp. z o.o., Warszawa.
  4. Mellody, P, Freundlich Lawrence S. (2010). Droga do bliskości. Wydawnictwo Czarna Owca, Warszawa.
  5. Celmer, Z. (2009). Czy wiesz kogo kochasz?. Oficyna Wydawnicza Alma – Press, Warszawa.
  6. Kaczmarek, B. (2006). Komunikacja a więzy rodzinne. Wydawnictwo CBS Zamość,. 2006.
  7. Bandler, R, Grinder, J, Satir, V (1999). Zmieniamy się wraz z rodzinami. Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne. Gdańsk 1999.
  8. Bassi, G, Zamburlin, R. ( 2003). Komunikacja w małżeństwie – Jak być razem?. Wydawnictwo eSPe Kraków 2003.
  9. Rostowski, J. (2003). Style Przywiązania a kształtowanie się związków interpersonalnych w rodzinie, w: I. Janicka, T. Rostowska (red). Psychologia w służbie Rodziny. Wydawnictwo Uniwersytetu Łódzkiego, Łódź.
  10. Rostowski, J. (1987). Zarys psychologii małżeństwa. Państwowe Wydawnictwo Naukowe, Warszawa.
  11. Lew-Starowicz, Z. (1983). Seks Partnerski. Państwowy Zakład Wydawnictw Lekarskich, Warszawa.
  12. Plopa, M. (2006). Więzi w małżeństwie i rodzinie Metody badań. Oficyna Wydawnicza „Impuls”, Kraków.
  13. Plopa, M. (2005). Psychologia Rodziny: teoria i badania. Oficyna Wydawnicza „Impuls”, Kraków.
  14. Ryś, M. (1992). Wpływ dzieciństwa na póżniejsze życie w małżeństwie i rodzinie. Studium Psychologiczne. Wydawnictwo Fundacji Akademii Teologii Katolickiej, Warszawa.
  15. Ryś, M. (2004). Systemy Rodzinne. Metody badań struktury rodziny pochodzenia i rodziny własnej. Centrum Metodyczne Pomocy Psychologiczno-Pedagogicznej, Warszawa.
  16. Wojciszke, B. (2010). Psychologia miłości. Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne, Gdańsk.
  17. Wojciszke, B. (2009). Po co ta miłość.., s:12-17., w: J. Baczyński (red). Poradnik Psychologiczny Polityki tom 2., ja my oni ., Jak kochać i być kochanym. Wydawca Polityka Spółdzielnia Pracy, Warszawa.
  18. Wojciszke, B. (2003). Człowiek wśród ludzi – Zarys Psychologii Społecznej. Wyd. Scholar. Warszawa.
  19. Depko, A. (2009). Po co ten seks., s: 18-21., w: E. Wilk, (red). Poradnik Psychologiczny Polityki tom 2., ja my oni ., Jak kochać i być kochanym. Wydawca Polityka Spółdzielnia Pracy, Warszawa.
  20. Stemplewska – Żakowicz, K. (2009). Samoocena - Czy znasz swoją wartość., s: 18-20. w: E. Wilk, (red). Poradnik Psychologiczny Polityki tom 1., ja my oni ., O sensie i jakości życia. Wydawca Polityka Spółdzielnia Pracy, Warszawa.
  21. Każmierczak, M, Plopa, M, Błażek, M. (2009). Rola więzi rodzinnych w rozwijaniu empatii., s: 316-235., w: T. Rostowska, (red). Psychologia Rodziny. Małżeństwo i rodzina wobec współczesnych wyzwań. Wydawnictwo Difin SA, Warszawa.
  22. Kaczmarek, J. (2003). Seksualne i nieseksualne motywy podejmowania aktywności seksualnej., s: 19-25., w: Z. Dąbrowska, (red). Małżeństwo i rodzina. Niezależny Kwartalnik Naukowy. Nr 3 (7). Wydawca Z. Dąbrowska, Warszawa.
  23. Stępniak-Łuczywek, A. (2004). Rodzina jako system interakcji., s: 6-19., w: Z. Dąbrowska, (red). Małżeństwo i rodzina.. Niezależny Kwartalnik Naukowy. Nr 1 (9). Wydawca Dąbrowska, Z, Warszawa.
  24. Stępniak- Łuczywek, A. (2004). Wpływ okresu dzieciństwa na małżeństwo przegląd teorii i badań., s: 33-39., w: Z. Dąbrowska, (red). Małżeństwo i rodzina . Niezależny Kwartalnik Naukowy. Nr 2(10) Wydawca Z. Dąbrowska, Warszawa.
  25. Bassi, G, Zamburlin, R. (2003) Komunikacja w małżeństwie. – Jak być Razem. Wydawnictwo eSPe Kraków 2003
  26. Lipka, M. (2006). Kiedy kobieta uczy się miłości. w: Polski Portal Psychologii Społecznej. Pobrano 1 marca 2011, z: http://www.psychologia-spoleczna.pl/artykuly-czytelnia-48/28-inne/90-kiedy-kobieta-uczy-sie-milosci.html
  27. Szlendak, T. (2008).Czułość się opłaca. w: Źródło Fokus.pl . – jeśli chcesz wiedzieć więcej. Pobrano 10 października 2011, z: http://www.focus.pl/cywilizacja/zobacz/publikacje/czulosc-sie-oplaca/strona-publikacji/2/nc/1/
Anna Jabłońska
Autor: Anna Jabłońska
Stopień magistra psychologii Uniwersytetu Marii Curie Skłodowskiej w Lublinie uzyskała w czerwcu 2010. Rok później ukończyła studia podyplomowe Wydziału Pedagogiki i Psychologii UMCS. Obecnie kontynuuje edukację na studiach podyplomowych w Warszawskim Uniwersytecie Medycznym. Pracuje jako psycholog dziecięcy oraz wykładowca.

Dodaj komentarz


Kod antyspamowy
Odśwież

Tagi


Powered by Easytagcloud v2.1

Newsletter

Bądź na bieżąco!

Znajdź nas na Facebooku