Menu

Lore

Kino wojenne przyzwyczaiło widza do swojej sympatii względem bohaterów moralnych, którzy walczą o honor, ojczyznę czy wolność. Najnowszy obraz australijskiej reżyserki Cate Shortland, uwolniony z ram wojennego schematu, opowiada o sierotach po fuhrerze, które moralnie zwyciężają, choć ich wewnętrzna walka z tym, co im wpojono, opiewa w niedowierzanie i lęk.

II Wojna Światowa stanowi doświadczenie całej ludzkości; doświadczenie, o którym trudno zapomnieć i zapominać nie warto. To, do czego był zdolny człowiek w tamtych czasach, bywa niepojęte do dnia dzisiejszego. Wspomnienie wojny nie tylko budzi wstyd, lęk czy nostalgię, ale też inspiruje, od lat stanowiąc jeden z ważniejszych tematów dzieł literackich czy filmowych. Od pewnego czasu kino światowe zaczęło przeżywać małą transformację, pokazując temat wojny od strony ówczesnego agresora - III Rzeszy. Ta zmiana perspektywy ma na celu wytłumaczenie widzom, że wojna zbiera plony po obu stronach okopów. „Lore” wydaje się być filmem prezentującym postawę: „Nam, Niemcom, też było ciężko”.

Tytułową bohaterkę, czternastoletnią Lore, poznajemy po raz pierwszy w sytuacji, gdy jej ojciec, zbrodniarz wojenny, „wykonuje porządki”  ułatwiające ucieczkę. W ślad za nim udaje się jego żona, matka Lore i jej rodzeństwa, pozostawiając gromadkę dzieci z nastolatką. A więc osobą stojącą nad przepaścią pomiędzy dziecięcością a dorosłością. Zgodnie z zaleceniem matki rodzeństwo pod dowództwem dziewczyny odbywa długą podróż z Szwarcwaldu do Hamburga, podczas której przypadkowy pasażer na gapę niewątpliwie bierze udział w wewnętrznej transformacji systemów wartości wyniosłych, pełnych pogardy, ale i zlęknionych sierot nazizmu.

Wychowane pod ideologicznym kloszem dzieci zderzają się bowiem ze złożoną i brutalną formą rzeczywistości, którą zgotowali im między innymi dorośli, których kochały.  Koniec końców, wychodzą obronną ręką z tego upadku. Dostrzegając i myśląc, zmieniają ducha ludzkości, począwszy od siebie i budowania na nowo lepszego systemu wartości.

„Lore” jest poruszającą opowieścią o dorastaniu, moralności i budowaniu świata na nowo, gdy ten stary i dotychczas znany rozpada się bezpowrotnie. Przenosząc treści płynące z „The dark room” autorstwa Rachel Saiffert, reżyserka „Lore” zadbała o dojrzały, ale i nieoczywisty wydźwięk obrazu.

Należy zauważyć, iż kobiecość i kobiecy punkt widzenia trwale odciskają się we fragmentach filmu. Piękne zdjęcia i doskonała gra aktorska oddają sensualność, zmysłowość, ale i impulsywność charakterystyczną dla osób wchodzących w okres dojrzewania. W filmie nie zabrakło też wątku, który można by streścić w jednym zdaniu: „ Gardziła nim przez całą podróż po to, by nieść go w sercu i pamięci przez całe życie”, stanowiącego sedno, jeśli mówimy o kobiecym pierwiastku zatopionym w tym obrazie.

„Lore” to jeden z bardziej interesujących filmów, który w ostatnim czasie wszedł na ekrany polskiego kina. Niebanalna perspektywa, wspaniała gra aktorska, piękne zdjęcia, a także trzeźwa i nieco humorystyczna charakterystyka stron konfliktu stanowią o wartości „Lore”, czyniąc z obrazu film godny polecenia.

Oficjalny zwiastun filmu:

 Reżyseria: Cate Shortland

Scenariusz: Cate Shortland, Robin Muzkherjee

Produkcja: Australia, Niemcy, Wielka Brytania

Obsada: Saskia Rosendahl, Kai-Peter Malina

Gatunek: Dramat, Wojenny

Czas trwania 1 godzina 49 minut.

Kamila Pasek
Autor: Kamila Pasek
Redaktor informacyjna
Psycholog społeczny, absolwentka Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej, bloger. W kręgu jej zainteresowań naukowych związanych z psychologią znajduje się seksualność człowieka, psychologia społeczna, psychologia pracy oraz psychologia motywacji, zaś swoimi zainteresowaniami pozanaukowymi dzieli się na blogu: http://spryciara.crazylife.pl

Dodaj komentarz


Kod antyspamowy
Odśwież

Tagi


Powered by Easytagcloud v2.1

Newsletter

Bądź na bieżąco!

Znajdź nas na Facebooku