Menu

Miasto 44 - recenzja

Niespotykana w polskim kinie superprodukcja odnosząca się do  jednego z najważniejszych i najbardziej krwawych wydarzeń w historii naszego kraju: Powstania Warszawskiego, w reżyserii  Jana Komasy to film, który nie wchodzi w dyskusję o słuszności tego wydarzenia, nie podważa ówczesnych decyzji, lecz jest to historia o zwykłych ludziach, którym przyszło żyć wśród tak dramatycznych zajść. To opowieść o młodości, namiętnościach,  miłości i radości, przerwanych tragedią wojny.

Stefan (Józef Pawłowski) to młody warszawiak, który utrzymuje matkę i brata. Dokłada wszelkich starań, by w codziennym życiu w okupowanym mieście stworzyć rodzinie poczucie  normalności.  Po utracie pracy za namową koleżanki Kamy (Anna Próchniak) trafia do konspiracji. Tam poznaje Biedronkę (Zofia Wichłacz), w której zakochuje się wzajemnością.  Pojawia się miłosny trójkąt, rywalizacja  o uczucie chłopaka, typowe zachowania młodych ludzi, jednak droga do szczęścia okazuje się wyjątkowo tragiczna, a niewinność  zostaje wystawiona na najcięższą próbę.

Już sama postać głównego bohatera odzwierciedla obfitość ludzkich zachowań: od aktów odwagi po strach i  traumę, łzy, bezsilność i rezygnację, wybuchy namiętności i silnej woli przetrwania. Ciekawe role w tej produkcji odgrywają jednak nie tylko główni bohaterowie, równie ważny jest bohater zbiorowy, dzięki któremu możemy poznać cały szereg reakcji  człowieka w obliczu zagrożenia, które wydobywa z istoty ludzkiej najgorsze cechy jego istnienia. I choć jedni zamieniają się w maszyny do zabijania, inni potrafią zdobyć się na odwagę, poświęcenie i  humanitaryzm, a lęk zostaje  pokonany przez impuls znacznie silniejszy, który dla wielu oznacza miłość.

Trudno jednak podczas oglądania filmu jednoznacznie oceniać  i wyciągać wnioski, dzieje się bowiem w nim tak dużo, że jego odbiór jest niemal instynktowny. Gdy emocje nieco opadną, nasuwają się pytania: dlaczego ludzie decydują się na walkę, która z góry skazana jest na porażkę? Jakie  uczucia przemawiają przez ludzi rwących się do walki mimo zagrożenia życia? Czy bohaterstwo i walka w imię zasad to coś więcej niż zryw emocji? Czy to cechy charakteru, czy po prostu desperacja, gdy nie ma się już nic do stracenia i zwykłe znudzenie życiem w niepokoju, które zamienia strach w obojętność i powoduje gotowość do przeciwstawienia się bez względu na koszty? Jak się okazuje, bunt zaszczutych ludzi rodzi siłę  przeogromną.

Obserwując  bohaterów, można wnioskować, że każdy z nich  ma inny powód – od młodzieńczej brawury, chęci przynależności do zgrupowania lub społeczności po sama ideę, która w ciężkich czasach nabiera szczególnego znaczenia.

Brutalne obrazy wojny ubrane w  efekty specjalne na miarę kina hollywoodzkiego potęgują emocje, jednak pewne cechy superprodukcji charakterystyczne dla czasów popkultury, jak  zwolnione tempo i muzyka elektroniczna, są nieco przesadzone, wręcz komiczne. Zapewne nie przekona widza starszego pokolenia, jest jednak cień szansy, że dotrze do młodych ludzi. Bo bez względu na formę przekazu istotą tak ogromnego przedsięwzięcia jest podniesienie świadomości społecznej zwłaszcza młodego pokolenia, by w przyszłości zapobiegać podobnym okrucieństwom.

 

Reżyseria: Jan Komasa

Scenariusz: Jan Komasa

Gatunek: Dramat wojenny

Produkcja: Polska

Czas trwania: 130 min.

Barbara Urbaniak
Autor: Barbara Urbaniak
Absolwentka Wydziału Nauk Społecznych Uniwersytetu Wrocławskiego. Na portalu Psychologia-Spoleczna.pl zajmuje się tematyką kulturalną. Interesuje się psychologią oraz psychologią społeczną. W doświadczeniu zawodowym znajdują się między innymi negocjacje handlowe, tworzenie strategii marketingowych, przygotowywanie przedsięwzięć reklamowych. Łącząc pasję pisania i organizacji wydarzeń kulturalnych jej priorytetem jest podnoszenie świadomości społecznej poprzez propagowanie kultury.

Dodaj komentarz


Kod antyspamowy
Odśwież

Tagi


Powered by Easytagcloud v2.1

Newsletter

Bądź na bieżąco!

Znajdź nas na Facebooku