Menu

Placebo

Książka, którą dzisiaj chcemy Wam przedstawić nie należy do prostych w odbiorze ani do tych, które bez problemu można odłożyć na półkę i zapomnieć o ich zawartości. „Placebo" jest napisane w niezwykły sposób i takiej też dotyka tematyki – rzadko spotykanej, nietypowej i nieco przytłaczającej. Opowiada o szpitalu psychiatrycznym widzianym oczyma pacjentki, rozchwianej emocjonalnie, szukającej własnego miejsca.

Książka ma formę pamiętnika. Pojawia się w niej wiele przemyśleń, pytań egzystencjonalnych, lęków i ogromnego bólu głównej bohaterki, która największy strach odczuwa przed śmiercią i chciałaby znaleźć „normalne" życie, o ile takie istnieje... Bez skrępowania pisze o tym, co widzi i czuje. Nie raz zapiski te zdają się być nieco chaotyczne, pisane bez ładu, a rzeczywistość zlewa się z jawą, co wzmaga wrażenie, że czytelnik przegląda prywatny pamiętnik.Dowiedzieć się można z niego między innymi o tym, że bohaterka trafiła na oddział za sprawą rodziny, że wcześniej była powieściopisarką i nie jest pewna, czy jej miejsce jest w szpitalu psychiatrycznym, w kompletnym odizolowaniu od świata zewnętrznego.

Pacjentka opisuje jak wygląda szpitalna rzeczywistość i codzienne rytuały, np. jak wszystkie kobiety ustawiają się w kolejce po swój
przydział leków, który pozwoli na moment odgonić własne demony. Przytacza historie innych pacjentek i przyczyny ich pobytu w tym
miejscu. Opowiada o problemach, którymi przytłaczają się nawzajem, o symptomach, które je łączą i krzykach niosących się w budynku podczas ataków paniki i strachu. Każda z kobiet czuje się wrakiem, śmieciem, odpadem. Panuje duża anonimowość i brak empatii ze strony lekarzy. Myślę, że celowym zabiegiem było nie podanie imienia głównej bohaterki, a także bohaterów pobocznych – są kobiety, pacjentki, lekarze, psychiatrzy... Ale wszyscy bezimienni.

„Przypinanie pasami w szpitalu było normą. Niejako miało chronić to pacjentkę przed nią samą. Mnie zdarzyło się to pierwszy raz. Wiedziałam, że nie stanowiłam dla siebie zagrożenia. Wiem nawet, że nie powinnam znaleźć się tutaj. Może raczej moje miejsce jest pośród ludzi na zewnątrz, ponieważ nie odbiegam zachowaniem od przeciętnego człowieka, który w zakamarkach duszy chowa czarne strony swojego życia. Mówią przecież, że co drugi to wariat. Często jest tak, że ludzie wykorzystują określenie „wariat" wtedy, kiedy jest to im potrzebne."

Podczas lektury przedstawiane lęki i bóle były niemal namacalne. Opisywane historie przerażająco szczerze. Nie potrafię sobie wyobrazić jak trudny i długi musiał być cały proces pisarski. Uważam, że książka jest warta przeczytania, chociażby ze względu na to, że jest to rzeczywistość, która wbrew pozorom wcale nie jest tak odległa. Toczy się obok nas i każdego z nas może dotknąć. Nas lub naszych bliskich. A czym w takim razie jest cudowne placebo? Czy każdy z nas je ma? Odpowiedź znajdziecie w książce.

Eliza Chojnacka - Placebo

Komentarze  

Olga
# Olga 2015-09-02 23:37
Jestem ciekawa książki. Interesujący tytuł.
Odpowiedz

Dodaj komentarz


Kod antyspamowy
Odśwież

Tagi


Powered by Easytagcloud v2.1

Newsletter

Bądź na bieżąco!

Znajdź nas na Facebooku