Menu

Siła i słabe punkty młodych konsumentów

Kid

Kieszonkowe dzieci i młodzieży daje roczny budżet znacznie przekraczający miliard złotych - wynika z raportu przygotowanego przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

O tym, jak reklama wpływa na decyzje młodych polskich konsumentów, jakie metody, formy komunikowania i techniki marketingowe stosuje wobec nich rynek mówi dr inż. Agata Gąsiorowska z Zakładu Psychologii Zarządzania i Zachowań Konsumenckich Politechniki Wrocławskiej.

W 2005 roku w Polsce było około 7,4 miliona dzieci i młodzieży w wieku od 3 do 18 lat. 65 proc. otrzymuje kieszonkowe - średnio 20 zł miesięcznie.

Dziecko na wolnym rynku

„Dzieci bardzo silnie wpływają na wybory dokonywane przez rodziców” – przekonuje dr Gąsiorowska. Jej badania wskazują, że konsumenci poniżej 18. roku życia aż w 84 proc. współdecydują o zakupie książek, w większym nawet stopniu niż zabawek (82 proc.).

Ponad 70 proc.ma wpływ na wybór ubrań i decyzje związane z zakupem żywności, a przeszło połowa młodych konsumentów wybiera z dorosłymi meble i sposób spędzania wakacji. Dorośli konsultują z dziećmi również tak poważne decyzje, jak wybór sprzętu elektronicznego (40 proc.).

„Tradycyjne relacje rodzinne uległy zmianie. Dziecko stało się dla rodzica równorzędnym partnerem,zwłaszcza w sytuacji, kiedy ów rodzic sam chciałby być młodzieżą” – wnioskuje Gąsiorowska.

Psycholog tłumaczy, że młodzi konsumenci, którzy odgrywają tak ważną rolę na rynku, stanowią łakomy kąsek dla producentów dóbr i usług. Są poddawani zabiegom marketingowym, a czasem – manipulowani w nieuczciwy sposób.

Co wolno reklamodawcy

„Na dzieci i młodzież można oddziaływać łatwo, ponieważ młodzi konsumenci mają mniej krytycyzmu niż dorośli” – uważa Gąsiorowska. „Z badań wynika, że dzieci więcej czasu spędzają przed telewizorem i, w przeciwieństwie do dorosłych, lubią oglądać reklamy” - dodaje.

Psycholog zwraca uwagę na specyfikę reklam kierowanych do młodych odbiorców. „Filmy są dynamiczne i kolorowe, na tyle krótkie, że nie wymagają koncentracji uwagi i na tyle oryginalne, żeby mogły łatwo zapaść w pamięć. Dzieci lubią powtarzalność i równie chętnie słuchają znanych sobie bajek, jak oglądają te same reklamy” - tłumaczy.

Zdaniem Gąsiorowskiej, zainteresowanie dziecka reklamą zależy w większym stopniu od zastosowanych technik realizacyjnych niż od prezentowanego produktu. Zaznacza, że istnieją ścisłe reguły, których powinni przestrzegać twórcy „dziecięcych” reklam. W jej opinii skuteczność takich „dobrych praktyk” jest jednak ograniczona.

„Nawet, jeśli pewnych technik zakaże się w reklamie skierowanej do dzieci, to i tak oglądają one wszystkie przekazy, także te kierowane do dorosłych” – zauważa psycholog.

Komentarze  

Iza
# Iza 2009-10-20 09:16
Interesujący i godny polecenia artykuł. Czytałam o młodych konsumentach ostatnio też ciekawy artykuł na wokol-konsumentow.netbird.pl/. ../... i muszę przyznać, że dowiedziałam się przy okazji wielu ciekawych rzeczy, które przyznam mnie zaskoczyły. Może ktoś podrzuci mi jeszcze jakieś informacje.
Odpowiedz

Dodaj komentarz


Kod antyspamowy
Odśwież

Tagi


Powered by Easytagcloud v2.1

Newsletter

Bądź na bieżąco!

Znajdź nas na Facebooku