Menu

Kiedy kobieta uczy się miłości

Będę milutka… tylko mnie kochaj…

Drugi styl przywiązania to przywiązanie unikające. W tej sytuacji mogło wystąpić obronne wyłączenie przywiązania.

Prawdopodobnie miała miejsce jedna z dwóch (lub obie) sytuacji: 1) przerażenie figury przywiązania, które ma wpływ na niemowlę lub 2) przerażenie dziecka (skierowane świadomie lub nieświadomie). Dziecko żyło w strachu i doświadczało siebie jako bezsilnego.

Ponieważ opiekun był niedostępny, karał za okazywanie uczuć i odrzucał dążenia dziewczynki do bliskości, zaprzestała ona wyrażania swoich emocji i poszukiwania wsparcia.

Dorosła kobieta pozytywnie reaguje na nowe znajomości, ale w relacji z partnerem wystrzega się okazywania negatywnych emocji (często też emocji w ogóle), aby unikać doświadczeń odrzucenia.

Manifestuje pozorną niezależność emocjonalną, po kłótni z ukochanym raczej nie płacze, bo jej umysłowe reprezentacje figury przywiązania „podpowiadają”, że łzy nigdy nie były skutecznym sposobem okazania uczuć i odzyskania bliskości. Aby nie konfrontować się z kolejnym odrzuceniem, lepiej jest samemu nie okazywać bliskości i nie oczekiwać jej też od innych.

Dla partnera sytuacje takie mogą być zupełnie niezrozumiałe, może on odbierać je jako brak zaangażowania i obojętność. Z tego powodu czuje się samotny w relacji, a wszystkie próby zmierzające do bycia bliżej wywołują u partnerki lęk albo irytację.

Problemem poruszanym w tym opracowaniu są relacje kobiet, jednak zaznaczyć trzeba, że według badań psycholożki Anny Król-Kuczkowskiej, przeprowadzonych w 2001 roku styl unikający częściej reprezentują mężczyźni (Król-Kuczkowska, 2005).

Z ich relacji wynika, że często nie potrafią oni sprostać uczuciowym oczekiwaniom swoich partnerek oraz mają trudności w rozumieniu ich. To, co mogą zrobić, aby czuć się bezpiecznymi to kontrolowanie bliskości i utrzymywanie jej na niskim poziomie.

Istnieją w tej sytuacji dwie drogi do wyboru: unikanie uczuciowości i izolacja od partnerki, i/lub nawiązywanie romansów, które zazwyczaj nie wymagają zobowiązań, deklaracji czy manifestowania uczuć.

Sposoby utrzymywania bliskości u dorosłych ze wzorcem unikającym przybierają formę specyficznych relacji, których przejawem może stać się nadmierna opiekuńczość względem partnera oraz spostrzeganie świata z perspektywy osoby zrównoważonej, czuwającej nad wszystkim.

W funkcjonowaniu takich kobiet dostrzegalna staje się również samowystarczalność (np. brak próśb, domagania się, oczekiwania, że coś się należy, często też unikanie wyrażania swojej opinii, lęk przed reakcją partnera) i nadmierna kontrola, która powoduje problemy ze spontanicznym zachowaniem.

Ekspresja emocji

Image

Crittenden (1997) twierdzi, że w przypadku, gdy opiekunowie pozostają wycofani, a zatem psychologicznie niedostępni, dzieci uczą się używać fałszywych uczuć pozytywnych, aby zdobyć uwagę, nie stawiając żadnych żądań, które w ich mniemaniu mogłyby spowodować dalsze (psychologiczne) wycofanie się rodzica.

Kobiety wychowywane w takiej atmosferze fałszują wyrażane uczucia, czują się nieszczęśliwe i zagubione, mimo, że w ich ekspresji widoczne jest zadowolenie. W konsekwencji często nie uświadamiają one sobie autentycznych emocji (m.in. złości i agresji, które przenosi potem na innych).

Stany negatywne nie znikają, istnieją nadal, ale nie docierają do świadomości. W zamian pojawiają się pozytywne uczucia, dające rodzaj gratyfikacji.

Aspekty osobowości

Fałszowanie emocji przyczynia się do budowy nierealnego (narcystycznego) „ja”. Bywa, że kobieta prowadzi wtedy dziwny rodzaj dyskursu, wewnętrznego dialogu, nawiązując do obrazu „ja”.

Narcystyczne self, nieadekwatnie wyolbrzymiony obraz siebie uwidacznia się także w sprowadzaniu innych ludzi do niższej pozycji.

Kobieta z unikającym stylem przywiązania tworzy podwójny świat, dlatego inaczej zachowuje się przy partnerze, a inaczej wśród innych ludzi. W domu jest cicha, spokojna, nadmiernie opiekuńcza, a na zewnątrz nie przestrzega zasad, nie trzyma się ograniczeń, bo jest „wielka” w swoim mniemaniu.

Zgodnie z tym co pisze Karen Horney (1993), fałszywe „ja” zaklasyfikować można jako wyidealizowany obraz siebie. Obraz ten ma wartość subiektywną, służy jako spoiwo utrzymujące podzieloną jednostkę, pełni funkcję obronną. Wyidealizowany obraz sprowadza się do negowania istnienia konfliktów, musi być więc trwały i mocny (Horney, 1994).

Izolowanie uczuć

Obronne wyłączenie dotyczy także uczuć kobiet (Cassidy i Shaver, 1999). Izolacji ulegają głównie strach, przerażenie, złość. Kobieta nie okazuje ich względem partnera, co nie oznacza, że uczucia te całkowicie zanikają. Nie zostają jedynie uświadomione.

Dodaj komentarz


Kod antyspamowy
Odśwież

Tagi


Powered by Easytagcloud v2.1

Newsletter

Bądź na bieżąco!

Znajdź nas na Facebooku