Black Friday. Szansa na oszczędność czy zaćmienie umysłu?
- Szczegóły
- Utworzono: 08 grudnia 2015
- Milena Drzewiecka
Ceny spadają, napięcie rośnie, czas ucieka, serwery się grzeją, kolejki wydłużają, towary znikają... To nie stan zagrożenia, ale zakupy w trakcie przecen bywają groźne. To, co w teorii ma podnieść zadowolenie i obniżyć koszty, często uderza i w samopoczucie, i w portfele. Dlaczego?
W ostatnim tygodniu listopada moja skrzynka pocztowa została zawładnięta przez „niewidzialną rękę rynku”. Black Friday, czyli czarny piątek wielkich przecen znany ze Stanów Zjednoczonych, coraz lepiej poznają i Polacy. I choć nad Wisłą nadal większe wrażenie robi słowo wyprzedaż, tak za nią, jak i za – mówiąc z angielska – sales stoją te same mechanizmy.
Psychologia zachowań konsumenckich odkryła je już przed laty, ale klient – niby świadomy, że sklep próbuje wpłynąć na jego potrzeby – ulega mniej lub bardziej nieświadomie. I tak kupuje dwie rzeczy zamiast jednej, daje się namówić na towar z „małą” wadą, wpisuje wyprzedaże do kalendarza, staje w kolejce już o północy i rywalizuje ze znajomymi, kto szybciej zdobędzie „nowy” model w promocyjnej cenie. Dlaczego?
Im mniej, tym więcej
Im mniej danego towaru, tym większe zainteresowanie. Jedną z podstawowych reguł wywierania wpływu opisanych przez Cialdiniego jest reguła niedostępności: wraz z malejącą dostępnością towaru rośnie jego atrakcyjność. „Jeszcze tylko 5 sztuk”, „Wyprzedaż tylko do północy”, „Oferta dla wybranych” – te i podobne zwroty żerują właśnie na naszej potrzebie zdobycia tego, co do zdobycia nie jest. A że przy okazji trzeba zawalczyć z czasem lub z innymi klientami, wyzwala się rywalizacja.
Wyższa adrenalina, mniejszy krytycyzm
Z badań naukowców z Uniwersytetu Auburn w stanie Alabama wynika, że ograniczona liczba towaru wzbudza podniecenie wśród klientów. Konkurencja wyzwala tzw. zakupową wartość hedonistyczną. Nie bez podstaw wielu z nas mówi, że „poluje” na jakąś rzecz. Zakup po okazyjnej cenie staje się wyzwaniem i pobudza emocjonalnie. Niezrealizowanie celu wyzwala frustrację. „Zdobycz” podnosi satysfakcję. Klientów w stanie zakupowego szału porównywalnym z podnieceniem łatwiej namówić na coś, czego nie potrzebują. Adrenalina rośnie, krytycyzm spada.
Za czym ta kolejka stoi?
Pokolenia urodzone w Polsce po 1989 roku nie powinny się już nabierać na kolejki. W końcu to nie jest czas, w którym na półkach stały jedynie ocet i papier toaletowy. A jednak każdorazowo nowy modeli iPhone’a wiąże się z kolejkami u drzwi sklepów z marką Apple. Tu liczy się już nie sama zdobycz, ale to, by zdobyć ją jako pierwszy. Czasem wystarczy też taka kolejka, liczba kupionych egzemplarzy czy – przy zakupach on-line – dobrych recenzji – by uznać, że produkt wart jest zainteresowania; skoro inni kupują, znaczy się: trzeba to mieć. Tu można się odwołać do zjawisk owczego pędu i społecznego dowodu słuszności zarazem. Pędzimy, by nie odstawać od innych i by też mieć rację. A że czasem to tylko racja marketingowców, którzy określają produkt jako bestseller, to już trudno nam przyznać. Bronimy samooceny i swoich wyborów.
Zaangażowanie i konsekwencja
Skoro obudziłam się o 5 rano, bo o tej godzinie startuje wyprzedaż, nie mogę przecież nic nie kupić! I tak w koszyku lądują nie do końca potrzebne rzeczy. Jeśli to koszyk wirtualny, przynajmniej można robić zakupy jeszcze w łóżku. Jeśli realny, trzeba było wstać i wyjść, zaangażowanie wzrasta. A w myśl reguły zaangażowania i konsekwencji, jeśli zainwestowaliśmy w coś zasoby (czas, pieniądze, wysiłek etc.), będziemy to kontynuować.
I tak rok w rok, przy okazji Black Friday, wyprzedaży, jesiennej obniżki czy wakacyjnej promocji, klienci odbierają swoją szansę na tańsze zakupy, a sklepy korzystają z ich „zaćmienia umysłów”. I żeby było jasne, myślący psychologowie też doświadczają… zakupowej bezmyślności.
Więcej na temat reguł wpływu i emocji, jakie wyzwalają zakupy:
- Cialdini, R.B. (2001). Wywieranie wpływu na ludzi. Gdańsk: GWP.
- Byun, S.E., Mann, M. (2011). The Influence of Others: The Impact of Perceived Human Crowding on Perceived Competition, Emotions, and Hedonic Shopping Value, Clothing and Textiles Research Journal October 11.