Higiena Umysłu - Pamięć
- Szczegóły
- Utworzono: 18 października 2014
- Redakcja
PREMIERA 3 odcinka Higieny Umysłu. Tym razem Tomasz Witkowski opowie o amnezji wczesnodziecięcej, zniekształceniach pamięci, pojemności i o tym jak można i powinno się pamięć ćwiczyć.
Transkrypcja nagrania
Wielu z nas przechowuje w pamięci bardzo wyraźne wspomnienie z wczesnego dzieciństwa. Niektórzy są w stanie przypomnieć sobie nawet wyraźne kolory, dźwięki, a czasem nawet zapachy. Wielu ludzi mówi, że pamięta takie wydarzenie jakby to zdarzyło się zaledwie wczoraj. Jeśli jednak coś takiego zdarzyło się przed czwartym, a co gorsza przed trzecim rokiem życia, to najprawdopodobniej mamy do czynienia z fałszywym wspomnieniem.
Pamięć jest jednym z lepiej poznanych procesów poznawczych człowieka. Wiemy bardzo dużo na temat pamięci i dlatego wiemy, że okres do trzeciego, a nawet do czwartego roku życia obejmuje okres tak zwanej amnezji wczesnodziecięcej. Oznacza to, że nie jesteśmy w stanie w sposób świadomy przypomnieć sobie czegokolwiek z tego okresu. To jeden z lepiej poznanych faktów dotyczących naszej pamięci. Oczywiście my wiemy, że mózg wówczas tworzył bardzo dużo nowych połączeń, bardzo dużo się uczył, zapamiętywał, ale dostęp do tych treści jest ograniczony, jest niemożliwy w sposób świadomy, nie możemy zatem tego pamiętać.
Cóż zatem z tym naszym pieczołowicie przechowywanym wspomnieniem z dzieciństwa? Otóż najprawdopodobniej zostało ono nam wdrukowane. Jak to mogło się odbyć? Cóż, prawdopodobnie nasi rodzice, bądź inni nasi bliscy, którzy uczestniczyli w tym wydarzeniu, opowiadali nam to wystarczająco często. Nasz mózg dorabiał do tego odpowiednio szczegóły, przypominaliśmy sobie to wielokrotnie, odtwarzaliśmy w wyobraźni i w pewnym momencie mózg zaakceptował to jako nasze rzeczywiste wspomnienie.
Takie fałszywe wspomnienia możemy tworzyć też sami, to nie tylko jest tak, że dzięki innym one powstają. Jeżeli wyobrażamy sobie coś dostatecznie często, powtarzamy w pamięci, wyobrażenie takiego wydarzenia ze szczegółami odtwarzamy, to z czasem możemy uznać to za własne rzeczywiste wspomnienie. Czasami fragment wyraźnego snu przypominany i przeżywany na nowo z czasem staje się jak gdyby elementem naszej pamięci.
Amerykańska badaczka procesów pamięci, która odkryła to zjawisko, Elizabeth Loftus, przeprowadziła serię bardzo pomysłowych i interesujących eksperymentów, w których pokazała w jaki sposób te fałszywe wspomnienia możemy wdrukować.
W jednym z nich dzieci, które dopiero co opuściły Disneyland przepytywano na okoliczność spotkania z Królikiem Bugsem. Blisko połowa dzieci była w stanie przypomnieć sobie to spotkanie. Opowiadali nawet o tym, jak podawali rękę Królikowi Bugsowi, o czym z nim rozmawiali. Tyle, że to zdarzenie było zupełnie niemożliwe. Królik Bugs jest wytworem koncernu Warner Bros., bezpośredniego konkurenta Walta Disneya.
Ale fałszywe wspomnienia mogą dotyczyć nie tylko tak banalnych rzeczy jak wspomnienie z dzieciństwa czy spotkanie z bajkową postacią.
Bardzo intensywne przesłuchanie może doprowadzić do tego, że przesłuchiwany uwierzy, że popełnił czyny, z którymi nie miał nigdy nic wspólnego, a w konsekwencji może zostać za nie skazany.
Intensywna terapia dość często prowadzi do przypomnienia sobie faktów rzekomego molestowania seksualnego w dzieciństwie. W rezultacie pacjenci, którzy uwierzyli w takie wdrukowane wspomnienia wytaczają swoim bliskim procesy sądowe. Wiele rodzin na tej podstawie zostało rozbitych.
Zaburzenie równowagi biochemicznej mózgu czy niedobory snu mogą prowadzić do wytworzenia wspomnień o uprowadzeniu przez przybyszy z obcych planet, to też nie jest wcale rzadkie wspomnienie.
Mówiąc o fałszywych wspomnieniach, o tych wspomnieniach wdrukowanych, dotykamy istoty naszej pamięci.
Otóż, my przywykliśmy traktować pamięć jako taśmę magnetofonową, bądź w najlepszym razie jako taśmę video, na której dokonuje się ciągły zapis.
Otóż, to nie prawda. Nasza pamięć nie pracuje tylko i wyłącznie tak jak taśma. Poza tym charakterem odtwórczym pamięć ma przede wszystkim charakter rekonstrukcyjny. To oznacza, że do tego co zostało zapamiętane, bardzo dużo elementów dodajemy, bardzo dużo elementów dokładamy.
Więc gdyby chcieć upierać się przy tej analogi do taśmy, to musielibyśmy powiedzieć, że jest to taśma zapisana przy pomocy sprzętu bardzo złej jakości, taśma, na której zapis bardzo szybko się starzeje, wiele fragmentów w ogóle brakuje, w wielu miejscach została porwana, a na niektórych częściach tej taśmy ktoś dopisał, dograł rzeczy, których wcześniej tam w ogóle nie było.
Jak zatem traktować naszą pamięć? Z bardzo dużą ostrożnością i z bardzo dużym szacunkiem.
Wszędzie tam, gdzie pamięć decyduje o czymś ważnym, na przykład kiedy zeznajemy w sądzie jako świadkowie, tam gdzie na podstawie treści z pamięci podejmujemy takie ważne decyzje życiowe, powinniśmy z bardzo dużą ostrożnością podchodzić do pamięci, nie powinniśmy jej ufać.
Z drugiej strony jednak pamięć jest naszym ogromnym sprzymierzeńcem, to jest sprzymierzeniec mądrości. Mózgi młodych ludzi pracują dużo szybciej, dużo sprawniej, niż mózgi ludzi starszych, a jednak dzięki wiedzy, informacjom zgromadzonym w pamięci właśnie, często ludzie starsi są intelektualnie dużo bardziej sprawni, bowiem mają większy zasób tych informacji, są w stanie dokonać więcej połączeń, właśnie opierając się na pamięci. Często mówi się o takim zjawisku jako po prostu o mądrości.
Wielu z nas narzeka na kiepską pamięć. Czy można ją poprawić? Oczywiście tak. Pamięć bardzo podobnie jak mięśnie należy ćwiczyć. W jaki sposób? Im częściej powtarzamy dane treści tym większe prawdopodobieństwo, że zostaną trwale zapamiętane, a więc takie same ćwiczenia, jak stosujemy na mięśnie, wielokrotne powtórzenie.
Sprzymierzeńcem pamięci jest również tworzenie związków. Jeśli potrafimy dołączyć elementy, które zapamiętujemy, do rzeczy, które już pamiętamy, które znamy, które dobrze rozumiemy, to to sprzyja pamięci. Nieocenione są w tym wypadku tak zwane mnemotechniki, czyli specjalne sposoby łączenia zapamiętywanych treści głównie z obrazami.
Warto również pamiętać, że przeciwnikiem pamięci są wszelkiego rodzaju dystraktory, a więc jeśli w otoczeniu jest dużo hałasu, jeśli pojawiają się bodźce rozpraszające naszą uwagę, to to nie sprzyja ani zapamiętywaniu, ani przypominaniu sobie tego, co chcielibyśmy przypomnieć.
Chociaż nasza pamięć robocza ma zaledwie 80 bajtów, tak właśnie bajtów, nie kilobajtów, nie megabajtów, ale bajtów, to jednak nasza pamięć długotrwała ma tak dużą pojemność, że naukowcy nie byli w stanie do dzisiaj nawet dokładnie określić jak dużo informacji możemy tam zmieścić.
Dlatego też używajmy pamięci. Nawet jeśli technologia wyposażyła nas w różne zewnętrzne nośniki pamięci, takie jak telefony komórkowe, laptopy, pendrive’y i tak dalej, korzystajmy z pamięci. Im częściej będziemy z niej korzystać, tym lepiej będzie nam służyła.