Menu

Zaufanie (nie tylko) na starość

Dziecko może być ufne, ale starszy człowiek lepiej, by był czujny i niedostępny - tak często myślimy, zapominając, że zaufanie to kapitał, z którego „dywidendę” można otrzymać i na emeryturze.

„Starość” - coraz częściej się z nią spotykamy, ale jakby coraz ciszej o niej mówimy. W psychologii starość nazywa się dyplomatycznie tzw. późną dojrzałością, nad którą naukowcy pochylają się nie od wczoraj. Najnowsze wyniki badań opublikowane w piśmie Social Psychological & Personaliy Science wskazują, że wraz z wiekiem rośnie zaufanie.

Ufni emeryci kojarzą nam się z naiwnością wykorzystywaną choćby przez naciągających metodą „na wnuczka”. Zalecamy zatem ostrożność. Zresztą w Polsce nie mamy zaufania... do zaufania. „Zaufanie jest dobre, kontrola jeszcze lepsza”- lubimy powtarzać i  przekonujemy,  że podejrzliwość nie zaszkodzi. Badacze z uniwersytetów w Bufallo i Northwestern dowodzą  jednak, że zaufanie pomaga zachować poczucie satysfakcji i radość. Pod lupę naukowców trafiło prawie 200 tysięcy osób  w wieku 14-99 lat z 83 krajów. Zgodnie z przewidywaniami wykazano, że człowiek wraz z wiekiem dojrzewa do zaufania. Osoby starsze w porównaniu do młodszych wykazywały się większym zaufaniem interpersonalnym i to miało ważne znaczenie dla ich dobrego samopoczucia. Wyniki potwierdzono jeszcze w innym badaniu realizowanym już tylko w USA, ale za to podłużnie (ta sama grupa badanych na przestrzeni kilku lat).

W teorii Eriksona każdy etap życia wiąże sie z pewnym konfliktem/dylematem, który - jeśli dobrze go rozwiążemy - daje satysfakcję i pozwala płynnie przejść w kolejną fazę. Babcie i dziadkowie (nie tyle konkretnie w tej roli, co w danym wieku) zderzają się z konfliktem: integralność vs. rozpacz. Wielu chciałoby moc zaśpiewać „Wesołe jest życie staruszka”, ale sztuka to tym trudniejsza, im mniej w człowieku woli do pogodzenia się z własną przeszłością i z faktem przemijania. I tak ten, kto rozpamiętuje i dochodzi do wniosku, że bilans jego życia jest ujemny, może wpaść w rozpacz. Integralność, czyli poczucie spełnienia i umiejętność czerpania z czasu, który pozostał, to wyzwanie. Zgodnie ze wspomnianymi badaniami, na starość w osiągnięciu szczęścia pomaga zaufanie (nie mylić z naiwnością). Nie dostaje się go w pakiecie z emeryturą i nie da się go wytrenować z dnia na dzień. Umiejętność zaufania innym to skomplikowana sztuka. Dobrze opanowana pozwala jednak np. budować trwałe więzi, a te są przecież kolejnym z wyznaczników życiowego zadowolenia. 

Wyniki wspomnianych badań można znaleźć tu:

Więcej  o rozwoju psychospołecznym wg Eriksona przeczytacie w:

  • Pervin, L.A., Oliver, P.J. (2002). Osobowość. Teoria i badania. Warszawa: Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Milena Drzewiecka
Autor: Milena Drzewiecka
Psycholog i dziennikarz. Zawodowo związana z niemiecką telewizją publiczną ZDF, a wcześniej z Telewizją Polską (od „Teleexpressu” przez „Wiadomości” po TVP Info). Naukowo wierna Uniwersytetowi SWPS, gdzie pisze doktorat dot. przywództwa i prowadzi zajęcia ze studentami. Młodzi adepci psychologii odkrywają razem z nią tajemnice psychologii społecznej i marketingu politycznego. Ukończyła dziennikarstwo na UW, psychologię społeczną w SWPS w Warszawie i Studium Polityki Zagranicznej w Akademii Dyplomatycznej PISM. Członek Polskiego Stowarzyszenia Psychologii Społecznej i International Society of Political Psychology. Na portalu bez polityki, co nie znaczy, że bez pasji.

Dodaj komentarz


Kod antyspamowy
Odśwież

Tagi


Powered by Easytagcloud v2.1

Newsletter

Bądź na bieżąco!

Znajdź nas na Facebooku