Impuls Robin Hooda
- Szczegóły
- Utworzono: 27 lipca 2007
- Maciej Chabowski
Bogaci nie wzbogacą się bardziej, przynajmniej nie w grach prowadzonych w laboratorium. Z badań nad zachowaniami ekonomicznymi opublikowanych w kwietniowym wydaniu czasopisma „Nature” wynika, że ludzie wydają swoje pieniądze w taki sposób, aby bogaci tracili, a ubodzy zyskiwali. Co ciekawe, czynią to bez nadziei na osobiste korzyści, działając – jak się wydaje – na rzecz równego podziału dóbr i poczucia gry fair play.
Wcześniejsze badania pokazują, że ludzie są skłonni do ponoszenia kosztów karania i nagradzania innych, szczególnie w sytuacjach, w których każdy z graczy wnosi swój wkład we wspólny wynik pracy całej grupy. W większości badań nad tym zjawiskiem nie uwzględniano jednak dotąd wpływu tendencji do zachowań egalitarnych. Dlatego właśnie James Fowler i Christopher Dawes z University of California w San Diego wraz ze swoimi współpracownikami przygotowali grę, która miała pomóc w odpowiedzi na pytanie czy w tego typu sytuacjach pojawia się potrzeba dążenia do równości w grupie.
Uzyskane rezultaty wskazują, że egalitaryzm związany z podziałem dóbr materialnych jest czymś więcej niż tylko ideą głoszoną przez utopijnych filozofów i teoretyków polityki. Uwzględniając nie tylko interes własny, ale i dobro grupy, ludzie nadal – nawet ponosząc koszty własne – przekazują pieniądze uboższym graczom i zabierają je tym, którzy są bogatsi.
Zdaniem Fowlera i jego współpracowników przeprowadzony eksperyment pokazuje, że motywy egalitarne (w pewnym zakresie) stanowią podstawę ewolucji zachowań kooperacyjnych oraz związanych z zasadą wzajemności. Badacz dodaje, że jednym z powodów, dla których decydujemy się na współpracę z innymi może być fakt, iż zależy nam na poczuciu równości w grupie.
W eksperymencie Fowlera i Dawesa udział wzięło 120 osób. Podczas sześciu kolejnych sesji w zespołach czteroosobowych grały one pięciokrotnie w specjalnie przygotowaną zabawę. Po każdej z sesji skład grupy zmieniał się. Dzięki temu gracze nie wiedzieli, jak dotychczas wiodło się ich konkurentom. Innymi słowy, nie dopuszczano do tego, aby na zachowanie osób badanych wpływała dotychczasowa reputacja graczy.
Uczestnikom przydzielano losowo różne sumy pieniędzy. Pokazywano im ile posiada każdy z pozostałych graczy, a następnie proszono o dokonanie wyboru pomiędzy nie robieniem niczego i utrzymaniem istniejącego status quo, zmniejszeniem ich własnych środków o jedną monetę celem zwiększenia wszystkim puli pieniędzy lub zredukowaniem przychodu innego gracza o 3 monety. Wyniki każdej z takich rund były wyświetlane na specjalnej tablicy.
We wszystkich przypadkach były one podobne: zdecydowana większość uczestników przynajmniej raz w czasie trwania jednej rundy podejmowała decyzję o odebraniu lub podarowaniu innej osobie posiadanej puli pieniędzy. Znaczna ich część czyniła to pięć lub większą ilość razy. Osoby, które otrzymały na wstępie więcej niż inni były karane częściej i bardziej dotkliwie. Natomiast gracze, którzy rozpoczynali rundę z mniejszą od średniej pulą pieniędzy otrzymywali od reszty uczestników nieznaczne sumy. W obu przypadkach prowadziło to zatem wyrównania ilości posiadanych przez każdego pieniędzy.
Tendencja do takich zachowań nie zmieniała się pomimo zdobywania przez uczestników doświadczenia w grze (przez co mogli zorientować się, że nie uda im się zyskać dużo pieniędzy jeśli będą dalej stosowali taką strategię). Ponadto, wyglądało na to, że nie miało znaczenia czy jednostki były graczami karanymi lub obdarowywanymi w poprzednich rundach: w dalszych rozgrywkach zachowywali się oni w podobny sposób.
Naukowcy zakończyli swój eksperyment kwestionariuszem dotyczącym ujawnianych reakcji emocjonalnych. Jego wyniki dowodzą, że gracze przejawiali większy poziom poirytowania i gniewu w hipotetycznej sytuacji, w której jeden gracz miał dużo więcej od nich samych. Co więcej, gracze, u których uczucie to było silniejsze wydawali znacznie więcej na wyrównanie dóbr posiadanych przez wszystkich graczy.
Uzyskane w eksperymencie wyniki mogą znaleźć zastosowanie m.in. w dalszych badaniach nad preferencjami i zachowaniami politycznymi. Potwierdzają to inne badania Fowlera, w których dowiódł, że sposób zachowania podczas gry eksperymentalnej związany jest z gotowością do podejmowania różnych form aktywności politycznej. Jednostki, które w czasie eksperymentów bardziej angażowały się w dawanie i odbieranie (kosztem własnym) innym graczom ich zasobów, częściej przynależą do partii politycznych i głosują w wyborach.
Współautorami artykułu opublikowanego w “Nature” są: Tim Johnson z Max Planck Institute for Human Development in Berlin i Stanford University, Richard McElreath z UC Davis oraz Oleg Smirnov z University of Miami.
Źródło: informacje udostępnione przez University of California - San Diego.