Ku dekonstrukcji "Ja kolektywnego"
- Szczegóły
- Utworzono: 30 maja 2006
- Jarosław Świątek
Hazel Markus i Shinobu Kitayama (1991) wywołali spore zainteresowanie swoim artykułem, w którym to, po całym szeregu badań empirycznych i obserwacjach międzykulturowych stwierdzili, że oto istnieją zasadnicze różnice w konstruktach osobowości pomiędzy ludźmi żyjącymi na zachodzie globu, a tymi, którzy żyją na Dalekim Wschodzie.
Podzielili oni zatem cywilizacje na te, które posiadają tzw. „Ja indywidualistyczne” oraz takie, które zamiast tego pierwszego posiadają „Ja kolektywistyczne”.
Czym oba Ja się różnią?
Ja indywidualne to Ja skoncentrowane przede wszystkim na sobie. Dąży do zaspokajania swoich potrzeb i pragnień, nawet jeśli miałoby się to odbić kosztem innych ludzi. Dla osób posiadających ten rodzaj Ja liczy się przede wszystkim ekspresja własnych wartości i poglądów, ochrona i podtrzymanie wizerunku samych siebie. Jest ono oddzielone od otoczenia społecznego, jednolite, stabilne, wewnętrzne i prywatne (zdolności, myśli, uczucia), potrzebuje innych, żeby móc dokonywać porównania i tym samym wypracowywać poczucie własnej wartości.
Ja kolektywne z kolei, to Ja skoncentrowane na otoczeniu, elastyczne i zmienne. Osoby posiadające ten typ Ja kierują swoją uwagę na relacje z innymi, na normy społeczne, a swój sukces wiążą z sukcesem swojej społeczności. Osoby takie są niebezpośrednie, starają się czytać w myślach swoich współtowarzyszy poprzez rozumienie kontekstów i sygnałów niewerbalnych, pomagają innym w realizacji celów, są związane ze swoim społecznym otoczeniem.
Czy ten podział ma jednak rację bytu?
Czy można rozdzielić Ja na dwa podtypy?
Czy możliwe jest istnienie Ja kolektywnego?
Przyjrzyjmy się najpierw, przytoczonym przez dwójkę wspomnianych na początku niniejszego artykułu autorów, badaniom empirycznym.
Kitayama, Markus, Tummala, Kurokawa i Kato (1990) odkryli, że ludzie z zachodu postrzegają siebie jako odmiennych od innych, ale innych jako mniej różnych od siebie. Jak nie trudno się domyślić, te badania miały dokładnie odwrotny wynik na Dalekim Wschodzie.
Tam okazało się, że ludzie postrzegają siebie jako zdecydowanie bardziej podobnych do innych, natomiast innych jako diametralnie różnych od siebie. Wyniki tego badania przedstawia poniższy wykres:
Wykres 1. Porównanie między zależnością Ja - Inni w USA i Japonii
Według badaczy różnica w percepcji Ja – Inni polega na tym, że na zachodzie ludzie postrzegają siebie jako bardziej złożonych i wyraźniejszych od innych, natomiast na wschodzie jest dokładnie odwrotnie.
W efekcie Ja jest oceniane jako mniej podobne, kiedy stanowi punkt odniesienia jako obiekt bardziej wyraźny przez Amerykanów niż Japończyków (u tych drugich to Inni stanowią bardziej wyrazisty punkt odniesienia).
W innym badaniu Schweder i Bourne (1984) sprawdzali jak studenci z Indii i Ameryki oceniają swoich znajomych. Analiza wariancji pokazała, że Hindusi o wiele więcej wagi przywiązywali do kontekstów i powiązań sytuacyjnych, niż opisy Amerykanów, które z kolei koncentrowały się na cechach i dyspozycjach wewnętrznych.
Podczas gdy Hindusi opisywali jak, dlaczego, co i kiedy się komu przytrafiło, to Amerykanie mówili, że John lubi biegać, jest uczciwy, zabawny i inteligentny.
Cousins (1989) z kolei udowodnił poprzez Test Dwudziestu Wyrażeń (Kuhn i McPartland, 1954), że osoby ze wschodniej części naszego globu opisują siebie w odpowiedzi na pytanie: „Kim jestem?” w sposób zdecydowanie bardziej akcentujący swoją rolę („W weekendy grywam w tenisa”) niż dyspozycyjny – jak to czynili Amerykanie („Jestem naiwny” czy „Lubię dominować”).
Przytoczone przeze mnie badania stanowią zaledwie kroplę w morzu. Od publikacji artykułu Markus i Kitayamy przeprowadzonych zostało wiele badań, mających na celu potwierdzenie istnienia dwóch odmiennych konstruktów Ja.
Czy jednak podział i założenie Markus i Kitayamy było słuszne?
Czy rzeczywiście można mówić o istnieniu dwóch odmiennych rodzajów osobowości?
Z punktu widzenia leksykalnego i znaczeniowego podział na Ja indywidualne i kolektywne jest błędny.
Termin Ja w Słowniku Języka Polskiego oznacza: „zaimek osobowy, którym osoba mówiąca oznacza siebie” (Słownik Języka Polskiego, PWN, 2003). Jest to jednoznaczne wskazanie na to, że definicja Ja bliższa jest koncentracji na sobie – zatem jest bardziej adekwatna temu, jak opisywane jest Ja indywidualne.
Pamiętać trzeba jednak, że polski termin Ja wziął się z angielskiego self. Self natomiast bliższe jest semiotycznie pojęciu osobowości. Jeśli jednak zestawilibyśmy kombinację słów: osobowość kolektywna, to i tak mamy do czynienia z czymś, co pod względem znaczeniowym wydaje się być nie do pomyślenia. Oto sugeruje nam ten termin, że istnieje coś, co można określić mianem wspólnej osobowości – osobowości zbiorowej.
Szczerze powiedziawszy dość ciężko mi to sobie wyobrazić. Gdyby bowiem taki termin miał posiadać sens, to musiałoby istnieć takie połączenie międzyludzkie, które umożliwiałoby wypracowywanie wspólnych wartości, poglądów czy nawet myśli. I bynajmniej nie chodzi tutaj o uzgadnianie i wypracowywanie ich w toku dialogów. Ponadto pod względem biologicznym jesteśmy odrębnymi bytami, co również podważa sens wspólnej osobowości.
Hallowel (1955) już dawno przyjął założenie, że wszyscy ludzie rozwijają myślenie o sobie, jako o fizycznie odrębnych i rozłącznych od innych.
Head (1920) z kolei twierdził, że mamy uniwersalny schemat ciała, który dostarcza nam poczucia umiejscowienia w czasie i przestrzeni.
Allport (1937) sformułował hipotezę, że musi istnieć taki obszar naszej osobowości, który pozwala nam na identyfikację siebie każdego ranka w świadomości, że jest się tą samą osobą, która byliśmy kładąc się spać poprzedniej nocy.
Neisser (1988) natomiast wskazywał na istnienie takiego aspektu Ja ekologicznego, które definiował jako Ja w odniesieniu do otoczenia: „Jestem tą osobą, w tym miejscu, zaangażowaną w taką, a nie inną czynność”.
Powyższe przykłady wskazują na bezzasadność terminu „Ja kolektywne” jako konstruktu osobowościowego. Dlaczego? Dlatego, że wtedy nie mielibyśmy już do czynienia z Ja tylko z terminem „My”.
A dlaczego nie występuje zatem np. termin „My” jako konstrukt osobowościowy? Odpowiedź jest oczywista – ponieważ nie istnieje wspólna osobowość – wspólny zbiór myśli, przekonań i idei, ostatecznie ludzie mają problemy z przewidywaniem tego, co myślą inni i często popełniają błędy. Jednym z nich jest choćby podstawowy błąd atrybucji (Aronson, Wilson, Akert, 2002).
Ja kolektywne a wyniki najnowszych badań empirycznych
Ja kolektywne zostało w ostatnim czasie zanegowane nie tylko przez tego typu wywody, ale także wskutek badań empirycznych.
Badający przyjęli założenia, że jeśli istnieje konstrukt, który można określić takim mianem, to musi to być osobowość, która jest mniej skora do egoizmu, a bardziej poświęcona i skoncentrowana na swoich towarzyszach, gotowa do największych poświęceń.
I tak w jednym z Badań Geartnera i in. (1999, eksperyment 4) badani zostali ocenieni na skali indywidualizmu i kolektywizmu Singelisa (1994). Po tygodniu uczestnicy badania zostali poproszeni o wymienienie 20 określeń, które najtrafniej ich opisują.
Zgodnie z założeniami Ja indywidualnego – osoby posiadające „Ja indywidualistyczne” powinny w sposób zdecydowany opisywać siebie przede wszystkim jako odrębną i niepowtarzalną jednostkę, podkreślając swoje atuty i cechy charakterystyczne dla nich jako jednostek.
Co zaś się tyczy osób z „Ja kolektywistycznym”, to powinny się one opisywać w sposób bardziej akcentujący powiązania z grupą i będące odniesieniem do grupy.
Badania jednak pokazały, że w obu przypadkach osoby badane podkreślały swoją indywidualność, niepowtarzalność i charakterystyczny styl bycia dla nich jako jednostek, niż w odniesieniu do swojej grupy społecznej.
W innym badaniu Kitayamy i Karasawy (1997) ujawniono zjawisko autowaloryzacji wśród Japończyków – zadania polegające na ocenie liter i liczb dowiodły, że Japończycy preferują litery i liczby, które występują odpowiednio w ich imieniu oraz dacie urodzenia.
Międzykulturowe porównania dotyczące zasad obowiązujących w trakcie wymian społecznych także dowodzą, iż relacje społeczne (np. z bliskimi przyjaciółmi, rodziną, znajomymi i nieznajomymi) zarówno w kulturach indywidualistycznych ( USA, Holandia) jak i kolektywistycznych (Grecja, Hongkong, Turcja) są oparte na oczekiwaniu, iż jeśli coś dadzą innym, to coś w zamian od nich uzyskają. Bardzo silny akcent był położony na równość i wzajemność.
Dane te świadczą o tym, że nawet w kulturach kolektywistycznych przywiązuje się ogromną dbałość o własne interesy, a nie jakby się wydawać mogło – interesy ogółu społeczności (Finjeman, Willemsen i Poorting, 1997).
Przedstawione przeze mnie badania również i tym razem nie wyczerpują pełnego zainteresowania tym zjawiskiem, są one jednak pewnym wycinkiem potwierdzającym potężne wątpliwości co do istnienia Ja kolektywnego na gruncie empirycznym.
Czy to oznacza jednak, że ukazane przeze mnie badania na początku niniejszego artykułu są gorsze od tych?
Otóż - niekoniecznie. Badania te bowiem ukazują rolę, jaką ludzie żyjący na Dalekim Wschodzie przywiązują do relacji ze swoim otoczeniem społecznym w przeciwieństwie do osób, które żyją na zachodzie naszego globu.
Zatem wyniki najnowszych badań niekoniecznie muszą podważać wyniki tych pierwszych. Najnowsze badania pokazują bowiem, że także na Dalekim Wschodzie występuje zjawisko egoizmu i nie można mówić o istnieniu Ja kolektywnego. O czym natomiast można mówić?
Z całą pewnością nie można podważyć istnienia wymiarów indywidualizm/kolektywizm, tyle że nie jako konstrukty osobowościowe, a prędzej jako sposób w jaki Ja jest zanurzone w relacji z innymi ludźmi – stosunku: Ja – Inni.
Być może w społeczeństwach dalekowschodnich istnieją silniejsze normy społeczne, które są wyuczane już od wczesnego dzieciństwa.
Na owe normy mogła mieć wpływ ewolucja – trudne warunki do życia, jakie panują na Dalekim Wschodzie, najazdy ludów z zachodu, spowodowały, że jedynie silne normy społeczne, zapobiegające wewnętrznym konfliktom mogły sprawić, że te społeczeństwa przetrwały dzięki wzajemnej współpracy. Jest to jednak jedynie odważna hipoteza.
Wreszcie można by się zastanowić czy aby na pewno dotychczasowe badania były przeprowadzane poprawnie metodologicznie.
Jeśli bowiem w japońskim społeczeństwie istnieją silne normy społeczne, to siłą rzeczy kiedy podczas badań wystawia się Japończyków na ocenę ( a nie trzeba chyba tłumaczyć dlaczego tak wiele badań psychologicznych powoduje przeświadczenie o byciu ocenianym) będą oni starali się nie narazić społeczeństwu wyrażając swoje prywatne myśli i poglądy, w ten sposób potwierdzając hipotezę zwolenników Ja kolektywnego.
Gdyby zatem obejść świadomość, jak to uczynili Kitayama i Karasawa (1997) w opisanym przeze mnie krótko badaniu, udowadniającym autowaloryzację u Japończyków, którzy preferowali imiona i cyfry znajdujące się we własnych imionach oraz datach narodzin, to być może badania te dałyby nam jednoznaczny dowód na to, że termin Ja kolektywne jest zupełnie nieuzasadniony.
{rdaddphp file=moje_php/autorzy/jswiatek.html}
Literatura
- Allport, G. W. (1937). Personality: A psychological interpretation. New York: Holt.
- {rdaddphp file=moje_php/ksiazki/aronson_spoleczna_serce.html}
- Cousins, S. (1989). Culture and selfhood in Japan and U.S. Journal of Personality and Social Psychology, 56, 124 – 131.
- Finjeman, Y. A., Willemsen, M., Poortinga, Y. (1996). Individualism-collectivism: An empirical study of a conceptual issue. Journal of Cross Cultural Psychology, 27, 381-402.
- Geartner, L., Sedikides, C., Graetz, K. (1999). In search of self-definition: Motivational primacy of the individual self, motivational primacy of the collective self, or contextual primacy? Journal of Personality and Social Psychology, 76, 5-18.
- Hallowel, A. I. (1955). Culture and experience. Philadelphia: University of Pennsylvania Press.
- Head, H. (1920). Studies in neurology. London: Oxford Uniwersity Press.
- Kitayama, S., Karasawa, M. (1997). Implicit self-esteem in Japan: Name letters and birthday numbers. Personality and Social Psychology Bulletyn, 23, 736-742.
- Markus, H. R., Kitayama, S. (1991). Culture and the Self: Implications for Cognition, Emotion, and Motivation. Psychological Review, 98/2, 224-253.
- Neisser, U. (1988). Five kinds of self- knowledge. Philosophical Psychology, 1, 35 – 59.
- Schweder, R. A., Bourne, E. J. (1984). Does the concept of the person vary cross-culturally? Red: R. A. Schweder, L. A. LeVine, Culture theory: Essays on mind, self, and emotion (pp. 158 – 199). Cambridge, England: Cabridge University Press.
- Singelis, T. M., (1994). The measurement of independent and interdependent self-construals. Personality and Social Psychology Bulletin, 20, 580-591.