Menu

Dobre rady (nie) zawsze w cenie

dr Jarosław Kulbat

W pracy (i w życiu) dość często można natknąć się na kogoś, kto wie lepiej, jak zrobić to, co właśnie robimy. Czasem ci lepiej poinformowani albo bardziej doświadczeni nie są w stanie oprzeć się pokusie, żeby nam nie zacząć doradzać.

Przed pokusą doradzania innym stanąć może w gruncie rzeczy każdy – klient, kierownik, współpracownik. Ci zazwyczaj dzielą się swymi radami nieodpłatnie. Konsultantom zewnętrznym czy coachom trzeba za to jeszcze zapłacić. Zmieńmy na chwilę perspektywę.
Ludzie zazwyczaj doradzają z przekonaniem, że robią dobrze i rzeczywiście nierzadko dobre rady pomagają w podejmowaniu decyzji, które dzięki nim są po prostu lepsze. Okazuje się, że jednym z czynników, które wpływają na naszą gotowość słuchania sugestii zawartych w radach, są emocje, których doświadczamy w chwili, gdy ktoś zaczyna nam doradzać. Wpływ na gotowość do przyjmowania rad mają dwa aspekty tych emocji. Po pierwsze ich znak (czy są pozytywne, czy negatywne) oraz to, z kim te emocje się wiążą czy kogo one dotyczą.

Próbę empirycznej weryfikacji znaczenia emocji dla przyjmowania rad podjęli Francesca Gino i Maurice Schweitzer (2008). W jednym z dwóch zrealizowanych przez siebie badań badacze prosili badanych mężczyzn i kobiety o wykonanie prostego zadania percepcyjnego (na ekranie komputera widać było osobę, której wagę badany miał z grubsza oszacować). Po wykonaniu tego zadania badani opisywali swój aktualny stan emocjonalny. W następnej kolejności badani oglądali wybrane dla nich losowo kilkuminutowe fragmenty filmów, które miały wprowadzić ich w negatywny stan emocjonalny (gdy bohatera filmu spotykała jawna niesprawiedliwość) albo pozytywny stan emocjonalny (gdy bohaterowi filmu ktoś oddawał niespodziewaną przysługę). W grupie kontrolnej badani oglądali neutralny emocjonalnie film dokumentalny. Po obejrzeniu filmu wszyscy badani ponownie oceniali wagę osób pokazywanych im na ekranie komputera. Tym razem jednak obrazkom towarzyszyły informacje na temat ocen wagi dokonanych rzekomo przez innego badanego. Zgodnie z oczekiwaniami badaczy doświadczane przez badanych emocje wpływały na ich stosunek wobec sugestii innych ludzi, które pojawiły się w drugim zadaniu. Badani, którzy doświadczali pozytywnych emocji, byli istotnie bardziej skłonni zaakceptować podsuwane im sugestie niż badani z obydwu pozostałych grup. Z kolei badani, u których wzbudzono skutecznie emocje negatywne, byli najmniej skłonni do akceptowania podsuwanych im sugestii. Znak emocji okazał się więc mieć znaczenie.

W serii badań Ilona de Hooge, Peeter Verlegh i Stefanie Tzioti (2013) poszli o krok dalej, pokazując, że kluczowe znaczenie dla gotowości do przyjmowania rad od innych ma nie tylko znak odczuwanych aktualnie emocji, ale także to, w stosunku do kogo te emocje odczuwamy (siebie samego czy osoby doradzającej). To istotna różnica w porównaniu do badań Gino i Schweitzer’a, którzy wzbudzali emocje, posługując się bohaterem filmowym, z którym badani nie mieli później żadnego kontaktu.
Procedura wykorzystana w badaniu polegała na wykonaniu przez badanych zadań, w których realizacji pomagał im inny badany (w istocie był on współpracownikiem eksperymentatorów). Jego zadanie polegało na zachowywaniu się w sposób, który wywoływał emocje pozytywne (wdzięczność, gdy udało mu się wykonać zadanie tak, że duet otrzymywał nagrodę) lub emocje negatywne (gniew, gdy zawalił wykonanie prościutkiego zadania, które zaprzepaściło szanse na premię). Po wzbudzeniu odpowiednich emocji wobec partnera badani mieli okazję wykonać jeszcze jedno zadanie, w którym ich partner z zadania pierwszego zaoferuje swoją pomoc. Okazało się, że emocje wzbudzone wobec partnera zadecydowały o przyjęciu (lub odrzuceniu) jego sugestii. Jak można oczekiwać, ludzie chętniej polegali na radach kogoś, kto wzbudził wcześniej ich pozytywne emocje.

W drugim badaniu procedura uległa znaczącej modyfikacji. Tym razem wzbudzano pozytywne lub negatywne emocje, których obiektem były osoby badane. Tym razem badani rozwiązywali rzekomy test inteligencji, a manipulacja odczuwanymi emocjami odbywała się z wykorzystaniem informacji zwrotnej o wynikach uzyskanych w teście. U części badanych indukowano emocje pozytywne (dumę), informując ich, że wypadli świetnie, lub emocje negatywne (wstyd czy poczucie winy) w następstwie informacji, że wypadli w teście kiepsko. Podobnie, jak w badaniu pierwszym, wszyscy badani rozwiązywali kolejne zadanie i, podobnie jak w badaniu pierwszym, mieli okazję wysłuchać sugestii innego badanego (tym razem też był on współpracownikiem badaczy). Tym razem jednak chętniej akceptowali sugestie, gdy znajdowali się w negatywnym stanie emocjonalnym. I wcale nie dlatego, że ci badani, których zawstydzono rzekomo kiepskim wynikiem testu inteligencji, zakładali, że doradzający partner wie lepiej (bo być może jest bystrzejszy). Taką interpretację pozwoliły wyeliminować wyniki kolejnego badania, w którym wzbudzano negatywne emocje bez odwoływania się do inteligencji czy wiedzy badanych, a układ preferencji dla rad innych był analogiczny jak w badaniu drugim.
Podsumowując wyniki tych kilku badań, wydaje się, że spore znaczenie dla naszej gotowości przyjmowania rad od innych mają doświadczane przez nas w danym momencie emocje oraz, jednocześnie, to, czy są one skierowane na samego siebie, czy też na osobę, która właśnie nam doradza. Zauważmy, że osoby, które doświadczają negatywnych emocji wzbudzonych w związku ze sobą, wydają się być bardziej skłonne do akceptowania sugestii, które ktoś im zaoferuje. Jednocześnie jednak negatywne emocje obniżają gotowość do poszukiwania pomocy i rad u innych. I bądź tu mądry.

Do czytania (pdf - link do artykułu):

  • Hooge, I. E., Verlegh, P. W., & Tzioti, S. C. (2013). Emotions in Advice Taking: The Roles of Agency and Valence. Journal of Behavioral Decision Making. [html]
  • Bonaccio, S., & Dalal, R. S. (2006). Advice taking and decision-making: An integrative literature review, and implications for the organizational sciences. Organizational Behavior and Human Decision Processes, 101(2), 127–151.[pdf
  • Gino, F., & Schweitzer, M. E. (2008). Blinded by anger or feeling the love: how emotions influence advice taking. Journal of Applied Psychology, 93(5), 1165–1173. [pdf
dr Jarosław Kulbat
Autor: dr Jarosław KulbatStrona www: http://kulbatkonsulting.blogspot.com/
Psycholog społeczny, konsultant i trener, wykładowca SWPS Wrocław, popularyzator nauki i bloger

Dodaj komentarz


Kod antyspamowy
Odśwież

Tagi


Powered by Easytagcloud v2.1

Newsletter

Bądź na bieżąco!

Znajdź nas na Facebooku