Menu

Nie taki diabeł straszny... Jak radzić sobie z lękiem?

Lęk z perspektywy odczuć subiektywnych jest to niesprecyzowane, nieprzyjemne poczucie zagrożenia, niepokoju odczuwalne w ciele i umyśle. Przejawia się poprzez szereg reakcji fizjologicznych i objawów somatycznych. Pojawia się jako skutek wystąpienia konkretnego bodźca, które uważamy za zagrażające naszemu bezpieczeństwu lub niespodziewanie często przed wystąpieniem jakiegokolwiek czynnika zagrażającego.

Istnieje kilka rodzajów lęku: zewnętrzny, powstający wokół aspektów zewnętrznych i często przejawiający się w postaci fobii, i wewnętrzny - powstający bez konkretnej przyczyny i niedotyczący żadnego konkretnego wydarzenia. Freud nazywał to zjawisko lękiem sygnałowym, kiedy niechciane myśli z podświadomości próbują przedostać się do świadomości. Pojawia się nagle niepokój, znikąd. Lęk przejawia się w formie nagłych reakcji emocjonalnych i fizjologicznych. Do emocjonalnych najczęściej zaliczamy natrętne myśli, dyskomfort psychiczny, ruminacje i niepokój. Wśród reakcji fizjologicznych znajdują się głównie: pocenie się, drżenie ciała i rąk, kołatanie serca, płytki oddech.

Lęk jest jedną z podstawowych i pierwotnych emocji ludzkich i odegrał ogromną rolę w kwestii przetrwania. Uwarunkowany jest pierwotnym strachem przed drapieżnikami, który wyzwolony w odpowiednim momencie pozwalał na błyskawiczną reakcję i pozwalał przetrwać całemu gatunkowi. W dzisiejszych czasach jednak takie zjawisko przynosi dla nas więcej strat niż korzyści.

Największe straty co prawda ponosimy w przypadku fałszywych reakcji negatywnych, czyli braku reakcji obronnych na faktyczne niebezpieczeństwo. Jednak fałszywe reakcje pozytywne, czyli wywołanie reakcji obronnej na nieszkodliwy bodziec, wywołują stres i zmiany w organizmie, a także stają się głównym determinantem w podejmowaniu decyzji nacechowanych unikaniem i strachem.

Niewielu ludzi jest świadomych, jak bardzo w podejmowaniu codziennych decyzji jesteśmy kierowani przez głęboko zakorzeniony strach i lęk.

Nieujawniony staje się przyczyną powstawania licznych zmartwień, które z czasem tworzą sieć, w której grzęźniemy nawet do końca życia. Czasami problemy danej jednostki w odczuwaniu lęku są spowodowane traumatycznymi przeżyciami i konieczna jest profesjonalna pomoc. W wielu wypadkach jednak problemy nie są zakorzenione przez traumy i istnieją dość proste sposoby radzenia sobie ze zmartwieniami.

Do głównych przyczyn powstawania zmartwień i odczuwania lęku jest wspominanie bolesnej przeszłości i rozdrapywania starych ran oraz martwienie się o przyszłość. Starając się zapobiegać wszelkim katastrofom w przyszłości, człowiek sam napędza lęk i towarzyszące temu uczucia. Najlepszym sposobem na unikniecie tego rodzaju zmartwieniom jest nauczenie się życia w teraźniejszości. Oprócz korzyści niosących ze sobą w postaci zmniejszenia zmartwień i lęków, pozwala to na korzystanie z życia w chwili obecnej, a co za tym idzie doświadczania pełniej życia. Zaakceptowanie bolesnej przeszłości również uwalnia nas od niepotrzebnych napięć i lęków. Prosta zasada „co się stało, już się nie odstanie” pozwala zaakceptować fakty i przejść do życia bieżącego.

Kolejnym problemem, z którym człowiek często nie umie sobie poradzić i zacieśnia się w kręgu zmartwień, jest nieumiejętność zdystansowania się do problemu, który już zaistniał, i pęd myśli, który nie pozwala nam na racjonale podejmowanie decyzji. Do uporania się z problemem ważne są następujące działania: zebranie faktów, dokładne przeanalizowanie ich i podjęcie decyzji. By pozbyć się strachu przed konsekwencjami podejmowanych decyzji, ważne jest, by zaakceptować możliwy najgorszy scenariusz. Strach przestaje mieć wówczas takie wielkie oczy. Pomocny może być tu także rachunek zysków i strat oraz prawdopodobieństwa, na ile jest możliwe, że to, czego się tak bardzo obawiamy, w ogóle się wydarzy.

Uwarunkowany społecznie, jeden z największych lęków często nieświadomy, to lęk przed odrzuceniem, krytyką i opiniami innych na nasz temat. To powoduje bardzo często podejmowanie decyzji nie zawsze zgodnych ze sobą, ale społecznie akceptowanych. Przede wszystkim jednak często powoduje wycofanie oraz brak podejmowania jakichkolwiek działań. Nawet jeśli człowiek czuje się niekomfortowo, nie podejmuje działań z lęku przed odrzuceniem lub lęku przed zmianami, które i tak są nieuniknione. Zakuty w lęk nie dostrzega tego, że złośliwa krytyka jest często ukrytym komplementem i może oznaczać, że wzbudza zazdrość, a nawet podziw.

Oprócz uświadomienia sobie powodów swoich lęków oraz tego, w jaki sposób wpływa na nasze życie, niezwykle ważna jest umiejętność zdystansowania się do własnego życia, a także umiejętność relaksowania się. To dość banalne i niemal nadużywane hasło niesie za sobą zbawienne korzyści w walce ze zmartwieniami. Relaks to nie tylko sport, taniec czy medytacja. Dla każdego człowieka bowiem oznacza co innego. Cały sęk w tym, by znaleźć ten swój własny sposób na relaks i pokonywanie zmartwień, i wprowadzić na stałe do swojego życia.

Literatura:

  1. A.Ohman (2005), Strach i lęk z perspektywy ewolucyjnej, poznawczej i klinicznej W.M Lewis, J.M Haviland-Jones (red), Psychologia emocji. Gdańsk: GWP.
  2. www.psychologytoday.com
  3. D.Carnegie, Jak przestać się martwić i zacząć żyć, Wydawnictwo Studio Emka 1993, 2011
Barbara Urbaniak
Autor: Barbara Urbaniak
Absolwentka Wydziału Nauk Społecznych Uniwersytetu Wrocławskiego. Na portalu Psychologia-Spoleczna.pl zajmuje się tematyką kulturalną. Interesuje się psychologią oraz psychologią społeczną. W doświadczeniu zawodowym znajdują się między innymi negocjacje handlowe, tworzenie strategii marketingowych, przygotowywanie przedsięwzięć reklamowych. Łącząc pasję pisania i organizacji wydarzeń kulturalnych jej priorytetem jest podnoszenie świadomości społecznej poprzez propagowanie kultury.

Komentarze  

Angelika
# Angelika 2014-04-29 18:22
Mam leki juz od 3 lat , pojawiły sie nagle , wczesniej miałam jedynie napady paniki . Chodze systematycznie do psychiatry , biore leki , ale one nie wystarczaja . Mysle to co było kiedys , mysle i boje sie co bedzie ! Nie umiem sobie z nimi radzic , najgorzej jest jak juz wpadne w panike z tego leku . Mam dosc tego wszystkiego , ale musze w jakis sposob sobie z nimi radzic . Pozdrawiam
Odpowiedz
michal
# michal 2014-06-12 17:18
Hey, Angelika.
Ja czasami tez mam dosc tego wszystkiego, dopada mnie lęk, ale tak narpawde nie wiem przed czym. Zyciem ? Moze dobra droga bedzie medytacja, albo "wizualizacja" lęku. Najlepiej byc obserwatorem swoich doznań.
Moze jezeli bedziesz bardzo zrelaksowana wyobraz sobie lęk i zobacz co sie dzieje z Twoim cialem. Lęk to tylko bariera psychiczna, ktory dziala tylko wtedy jak odpowiednie czynniki (sytuacje, zdarzenia) zostana spelnione. Bariera zniknie jak odnajdzie sie swiadomie zródlo lęku.

Moze cos sie przyda ;p
Pozdrawiam.
Odpowiedz
Daniel
# Daniel 2015-08-08 12:14
Czy psychiatra stosuje tylko wobec Ciebie farmakoterapie czy również zwykłą terapie? Może dobrym sposobem byłaby (jeśli nie jesteś w trakcie) terapia poznawczo-behaw ioralna która jest całkiem skuteczna na Twoje dolegliwości.
życzę pomyślności :)
Odpowiedz
danuta
# danuta 2017-04-12 23:17
Witam!!! bardzo proszę o pomoc,dopada mnie lęk zawsze po wybudzeniu się jest to mrowienie na klatce piersiowej i trzyma mnie parę dni jestem tym już bardzo zmęczona i mam dość,nie wiem jak mogę sobie pomóc.Bardzo proszę o pomoc co mam robić. Pozdrawiam
Odpowiedz
Patrycja
# Patrycja 2017-08-13 19:11
Witaj Danuto:-). Ja w zeszłym roku,również dostałam tego nieprzyjemnego uczucia jakim jest lęk. Moim zdaniem najlepsza droga będzie udanie się do psychologa. Kiedy i u mnie na początku pojawił sie lek brałam leki uspokajajace,al e pomagały tylko na chwilę,dlatego zdecydowałam sie na terapię u psychologa,któr a pomogpomogła :-). Więc może Ty również spróbuj terapii :-*. Pozdrawiam
Odpowiedz

Dodaj komentarz


Kod antyspamowy
Odśwież

Tagi


Powered by Easytagcloud v2.1

Newsletter

Bądź na bieżąco!

Znajdź nas na Facebooku