Węsząc za genem homoseksualizmu
- Szczegóły
- Utworzono: 04 lipca 2013
- Steven Pinker
Powiało rodem z satyrycznego programu: szwedzcy neurobiolodzy skanowali mózgi ludzi wąchających testosteronopodobne substancje pochodzące z potu mężczyzn, oraz przypominające estrogen z moczu kobiet. U mężczyzn heteroseksualnych, część podwzgórza reagowała na kobiece substancje chemiczne, na męskie zaś nie. U heteroseksualnych kobiet i homoseksualnych mężczyzn wyniki były dokładnie odwrotne. Wyniki te jednak są czymś więcej niż zwykłą naukową ciekawostką. Prowokują one kontrowersyjne pytania na temat nauki i etyki ludzkiej seksualności.
Naukowcy i producenci perfum, którzy wierzą, że ludzie – podobnie jak inne ssaki, reagują pobudzeniem na sygnały chemiczne, wysyłane z naszego ciała, zwane feromonami, byli bardzo uradowani tymi wiadomościami. Jednak jesteśmy całe lata świetlne od miejsca, w którym uznać można by było, że nastąpił ogromny przełom. Rola feromonów w naszych seksualnych preferencjach musi być w najlepszym razie mała. Kiedy ludzie chcą znaleźć perspektywicznego partnera, to większość szuka słów lub zdjęć, a nie brudnej bielizny.
Różnica w reakcji układu nerwowego u gejów i „heteryków” nie dowodzi sama w sobie, że homoseksualizm jest wrodzony. W końcu zarówno wrodzone cechy i predyspozycje, podobnie jak te nabyte w toku doświadczeń, muszą gdzieś w mózgu znaleźć swoje miejsce. W tym jednak przypadku natura zdaje się mieć przewagę nad kulturą. Osoby homoseksualne generalnie twierdzą, że ich zauroczenia zaczynają się tak szybko, jak tylko poczują pociąg seksualny jako pierwszy. A homoseksualne bliźnięta jednojajowe są znacznie częściej obydwoje identycznej orientacji, niż bliźnięta dwujajowe, co zdaje się sugerować, że ich geny odgrywają kluczową rolę w ich preferencjach seksualnych. Homoseksualizm jest zagadką dla biologii nie dlatego, że jest ogólnie nieadaptacyjny z jej punktu widzenia (każdy akt seksualny, który nie prowadzi do próby zapłodnienia z tej perspektywy musiałby być równie nieadaptacyjny), ale dlatego że genetyczna tendencja do unikania homoseksualnych zachowań powinna była wyselekcjonować się już dawno temu, a tak się nie stało. Być może „homoseksualne geny” mają jakąś inną przewagę, która kompensuje korzyści płynące z bycia hetero. Być może środowisko, które spowodowało, że niektórzy ludzie rodzili się homoseksualni przestało istnieć w toku doboru naturalnego, kiedy to jednak geny te były przekazywane dalej. A być może główne przyczyny są po prostu biologiczne, ale nie bezpośrednio genetyczne – jak np. hormonalne, które wpływają na płód podczas jego rozwoju.
Równie konsternujące jest istnienie zjawiska homofobii. Dlaczego ukształtowani heteroseksualni mężczyźni nie reagują na swoich homoseksualnych pobratymców myśląc: „Świetnie, więcej kobiet dla mnie!”. Możliwe, że odpowiedź leży gdzieś na skrzyżowaniu naszych zmysłów moralnych i emocji obrzydzenia. Ludzie często zagłuszają swoje własne stany emocjonalne obiektywnym poczuciem bycia grzesznym. Jak wtedy, gdy potępiają i odczłowieczają przestępców czy innych, którzy żyją inaczej od nich. Zaprzęgają do tego rytuały religijne, które mają na celu ich oczyścić. Czynnik, który powoduje unikanie osób homoseksualnych może mieć swoje korzenie w poczuciu, że homoseksualizm jest czymś niestosownym i należy go unikać.
Konserwatywne kulturowo osoby potępiają homoseksualizm z powodu, że stanowi on „wynaturzenie”. To jednak te osoby dopuszczają się wynaturzonych sądów. To, co jest ewolucyjnie adaptacyjne a moralnie słuszne ma ze sobą mało wspólnego. Bycie wiernym małżonkowi, nadstawianie drugiego policzka, traktowanie każdego dziecka jednakowo dobrze, kochanie bliźniego jak siebie samego – to biologiczne „wynaturzenia”. Są rzadkie lub w ogóle nie znane w świecie natury.
Nie tylko homofobi wypowiadają się negatywnie o wynikach badań szwedzkich naukowców. Niektóre grupy gejów i lesbijek krytykują wyniki eksperymentów, ponieważ obawiają się stygmatyzacji jako osób posiadających defekt , co może prowadzić do tego, że rodzice zaczną w przyszłości porzucać dzieci posiadające „homoseksualne geny”. Inni jednak cieszą się z wyników badań, ponieważ pokazują one, że ludzie nie wybierają swojej orientacji i nie powinni być za to krytykowani.
To może nie być zwykły zbieg okoliczności, że to odkrycie pochodzi od naukowców europejskich. W Stanach Zjednoczonych biologiczne aspekty homoseksualizmu stanowią polityczne pole minowe, które odstrasza ludzi nauki (oraz agencje i uniwersytety, które przyznają granty badawcze). Szkoda, że tak się dzieje. Niezależnie od tego, gdzie w mózgu znajduje się ośrodek homoseksualizmu, etyka nie posiada mózgu. To, co dorośli ludzie robią ze swoim życiem i ze swoją prywatnością, jest wyłącznie ich sprawą. Odstraszanie innych od badań zjawiska homoseksualizmu prowadzi do ignorancji jednego z najbardziej fascynujących zjawisk dotyczących ludzkiej różnorodności.
Komentarze
"A homoseksualne bliźnięta jednojajowe są znacznie częściej obydwoje identycznej orientacji, niż bliźnięta dwujajowe, co zdaje się sugerować, że ich geny odgrywają kluczową rolę w ich preferencjach seksualnych."
Gdyby geny determinowały orientację seksualną, to 100% bliźniąt jednojajowych miałoby taką samą orientację seksualną. Tymczasem, gdy w 2002 - Peter Bearman i Hannah Brückner z uniwersytetów Columbia i Yale przestudiowali dane z National Longitudinal Study of Adolescent Health (NLSAH), odkryli zgodność orientacji homoseksualnej u zaledwie 6,7% męskich i 5,3% żeńskich bliźniąt jednojajowych. Oznacza to, że geny nie determinują homoseksualizmu.
Kolejna sprawa to ewolucyjne uzasadnienie homofobii. Dlaczego zdecydowana większość mężczyzn czuje wstręt wobec praktyk homoseksualnych ? Ze statystyk wynika, że czynny homoseksualizm skraca życie o ok 20 lat (dla porównania - palenia papierosów skraca życie o ok 13 lat). Dzieje się tak z powodu licznych chorób, na które narażeni są homoseksualisci:
"Zagrożenia zdrowotne zwiżane z seksem homoseksualnym
Niezdrowe zachowania seksualne pojawiają się zarówno wśród heteroseksualis tów jak i homoseksualistó w. Jednak dowody medyczne i społeczne wskazują, iż zachowania homoseksualne są zasadniczo, z definicji niezdrowe.
Mężczyźni uprawiający seks z mężczyznami są bardziej narażeni na zagrożenia zdrowotne niż mężczyźni uprawiający seks z kobietami nie tylko ze względu na wyższy promiskuityzm, lecz też ze względu na naturę seksu homoseksualnego .
"Męskie zachowania homoseksualne nie są zwyczajnie "pasywne" lub "aktywne", ponieważ kontakty penis-odbyt, usta-penis i ręka-odbyt zwykle występują u obu partnerów, a kontakt ustno-analny nie jest rzadkim zjawiskiem... Kontakt ustno-analny jest przyczyną relatywnie wyższej częstości występowania u męskich homoseksualistó w chorób spowodowanych patogenami jelitowymi. Uraz może ułatwić dostęp mikroorganizmom prowadząc do powstawania pierwotnych ognisk syfilitycznych w okolicach genitalno-analn ych... Poza stosunkiem analnym, uraz może wywołać penetracja odbytu obiektami typu stymulatory różnego typu, ozdoby, protezy..." (1)
Choć specyficzne zachowania omówione poniżej mogą być praktykowane także czasem przez heteroseksualis tów, homoseksualiści angażują się w nie w o wiele większym stopniu. (2)
a. kontakty analno-genitaln e
Stosunek analny jest sine qua non seksu dla wielu męskich gejów. (3) Mimo to fizjologia człowieka jasno ukazuje, że ciało ludzkie nie jest przeznaczone do takiej aktywności. Odbyt zasadniczo różni się od pochwy w zakresie przystosowania do penetracji przez penis. Pochwa wydziela naturalne lubrykanty, a otacza ja cały zestaw mięśni. Składa się z błony śluzowej oraz wielowarstwoweg o nabłonka, dzięki czemu ruchy frykcyjne nie powodują uszkodzeń, a sperma nie wywołuje reakcji systemu immunologiczneg o. Dla porównania odbyt jest delikatnym mechanizmem złożonym z niewielu mięśni, zapewniających ruch w jedną stronę - na zewnątrz. Wskutek ruchów frykcyjnych i rozciągania zwieracz traci napięcie i zdolność zaciskania odbytu. W konsekwencji stosunki analne prowadzą do upławów kału, co łatwo przeradza się w problem chroniczny.
Potencjał uszkodzeń jest potęgowany przez fakt, iż odbyt składa się z pojedynczej warstwy nabłonka, oddzielającego wysoce ukrwioną tkankę. Dlatego penis z większą łatwością może spowodować infekcję odbytu niż pochwy. Pojedyncza warstwa nabłonka nie wytrzymuje tarcia związanego z penetracją przez penis, wskutek czego dochodzi do urazów narażających obu partnerów na kontakt z krwią i mikroorganizmam i znajdującymi się w kale. Co więcej sperma ma działanie immunorepresywn e. W przypadku normalnej fizjologii reproduktywnej, pozwala to spermie na wyłączenie obrony immunologicznej kobiety (inaczej plemniki zostałyby unieszkodliwion e przez system immunologiczny zanim doszłoby do zapłodnienia). Doodbytnicza inseminacja królików wykazała, że sperma uszkadza system obrony immunologicznej (4). Nasienie może mieć analogiczny wpływ na ludzi. (5)
W rezultacie delikatna budowa odbytu oraz immunosupresywn y wpływ spermy sprawiają, że stosunek analno-genitaln y jest najwydajniejszy m sposobem zarażania AIDS oraz innymi infekcjami. Lista chorób, z które z niezwykle podwyższoną częstotliwością występuje wśród męskich praktykujących homoseksualistó w jako rezultat stosunków doodbytnicznych jest alarmująca:
rak odbytu
Chlamydia trachomatis ( ziarnica weneryczna pachwin)
Cryptosporidium ( kryptosporidia)
Giardia lamblia ( lamblioza)
opryszczka pospolita (Herpes simplex)
HIV
Wirus brodawczaka ludzkiego (HPV)
Isospora belli (drobnoustrojow e zakażenie przewodu pokarmowego)
Microsporidia ( zakażenie grzybicze)
rzeżączka
wirusowe zapalenie wątroby typu B & C
Syfilis (6)
Przenoszenie części tych chorób droga płciową jest tak rzadkie w populacji heteroseksualne j, ze aż praktycznie nieznane. Inne, choć pojawiają się zarówno w populacji heteroseksualne j jak i homoseksualnej, w przeważającej mierze występują u homoseksualistó w. Jednak w roku 1999 w King County, Washington (Seattle), zanotowano iż 85% przypadków zarażenia kiłą dotyczyło mężczyzn, którzy identyfikowali się jako aktywni homoseksualiści (7). Kiła wśród młodych homoseksualistó w osiąga też rozmiary epidemii w San Francisco (8. W roku 1988 badanie CDC wykazało, że 21% wszystkich przypadków zakażeń wirusowym zapaleniem wątroby typu B było wynikiem stosunków homoseksualnych , podczas gdy 18% heteroseksualny ch. (9) Ponieważ homoseksualiści stanowią zaledwie 1-3% ogółu populacji, (10) występuje u nich znacznie wyższa proporcja zakażeń niż w populacji heteroseksualne j. (11)
Stosunek analny naraża też mężczyzn na znacząco zwiększone ryzyko raka odbytu. Rak odbytu jest wynikiem infekcji pewnymi typami wirusa brodawczaka ludzkiego, znanego jako kancerogen. Dane z roku 1989 wykazały, że procent zachorowań na raka odbytu w populacji homoseksualnej jest dziesięciokrotn ie wyższy niż w heteroseksualne j, co więcej – nadal wzrasta. Dlatego rozpowszechnion e występowanie raka odbytu wśród gejów budzi wiele obaw. Dla osób mających AIDS ryzyko wzrasta dwukrotnie. (12)
Inne problemy związane ze stosunkami analnymi to:
hemoroidy
urazy odbytu
zakleszczenia przedmiotów w odbycie (13)
b. kontakty oralno-analne
Udokumentowana jest ekstremalnie wysoka liczba przypadków infekcji pasożytami, jak i innych infekcji jelitowych wśród homoseksualistó w uprawiających stosunki analno-oralne. W rzeczywistości infekcji tych jest tak wiele, że literatura medyczna opisuje syndrom "Gay bowel" – "gejowskiego jelita" (14. "Syndrom gejowskiego jelita składa się z grupy przypadłości pojawiających się u osób uprawiających seks analny bez zabezpieczeń, anilingus, (wsuwanie języka do odbytu), lub fellatio następujące po współżyciu analnym". (15)
Choć u niektórych kobiet diagnozuje się infekcje gastryczno jelitowe związane z "syndomem gejowskiego jelita", większość pacjentów cierpiących na ten zespół ojawów to mężczyźni uprawiający seks z mężczyznami." (16)
"Lizanie rowa" to uliczna nazwa kontaktu analno-oralnego . Ze względu na tę praktykę pasożyty jelitowe zwykle występujące w tropikach można znaleźć w ciałach amerykańskich gejów. W połączeniu ze stosunkiem analnym oraz innymi praktykami homoseksualnymi , "lizanie rowa" dostarcza okazji do zaistnienia dużej różnorodności infekcji.
Mężczyźni uprawiający seks z mężczyznami mają lwi udział we wzrastającej w USA liczbie infekcji takimi chorobami przenoszonymi drogą płciową, które generalnie nie rozprzestrzenia ją się drogą płciową.
Choroby te, mające konsekwencje w zakresie od poważnych zagrażających życiu do drobnych dolegliwości to m.in. wirusowe zapalenie wątroby typu A (17), lambioza, czerwonka (18), ludzki herpeswirus 8 (HHV-8) (19), meningokokowe zapalenie opon mózgowych (20), dyzenteria, salmonella, wszawica, świerzb, zatrucia pokarmowe (Campylobacter jejuni). (21)
Amerykańskie Centers for Disease Control (CDC) zanotowało w roku 1991 epidemię wirusowego zapalenia wątroby typu A w Nowym Jorku, z czego 78% zarażonych mężczyzn określali się jako homoseksualiści lub biseksualiści (22). Choć wirusowe zapalenie wątroby typu A może przenosić się nie tylko przez stosunki seksualne w wielu stanach USA notuje się przewagę homoseksualistó w wśród osób zarażonych (23). Także salmonella rzadko przekazywana jest przez kontakt seksualny. Wyjątkiem jest tu populacja homoseksualistó w uprawiających seks analno-oralny a także kontakty oralno-genitaln e następujące bezpośrednio po stosunku analnym (24). Jednym z najbardziej niepokojących odkryć są odnotowywane przypadki przenoszenia drogą płciową duru brzusznego. Na tę tropikalną chorobę zapada rocznie zaledwie 400 obywateli USA. Zwykle jest to skutkiem spożycia za granicą zanieczyszczone go pożywienia czy wody. A jednak zdiagnozowano szereg zakażeń durem brzusznym przekazywanym drogą płciową w Ohio u serii partnerów seksualnych mężczyzny, który wrócił z Puerto Rico. (25)
W USA ludzki herpeswirus 8 (HVP-8) to choroba specyficzna wyłącznie dla populacji męskich homoseksualistó w. Badacze odkryli także, że mężczyźni, którzy zarazili się AIDS wskutek stosunku homoseksualnego często zapadają na wcześniej niezwykle rzadką formę raka, zwaną mięsakiem Kaposiego. Mężczyźni, którzy zarażają się AIDS w kontaktach heteroseksualny ch lub przez dożylne zażywanie narkotyków rzadko zapadają na ten typ raka. Niedawne badania potwierdzają, że mięsak Kaposiego rozwija się wskutek infekcji HHV-8. W The New England Journal of Medicine opublikowano wyniki badań, wykazujących że wśród męskiej populacji z San Francisco, 38% mężczyzn, którzy przyznali się do kontaktów homoseksualnych w ciągu minionych 5 lat było zarażonych wirusem HHV-8. Nie był nim zarażony żaden z heteroseksualis tów. Badanie pozwalało na postawienie prognozy, iż spośród mężczyzn zarażonych zarówno HIV jak i HHV-8 50% zachoruje na mięsaka Kaposiego w ciągu kolejnych 10 lat. (26) Z literatury medycznej nie wykona jednoznacznie jakie konkretnie zachowania seksualne powodują przekazywanie HHV-8, jednak istnieje podejrzenie, że dokonuje się to za pośrednictwem śliny. (27)
c) odchody
U niektórych homoseksualistó w następuje seksualizowanie ludzkich odchodów. Obejmuje to też niebezpieczną praktykę koprofilii, oznaczającej kontakt seksualny z kałem (28). Praktyka ta naraża uczestników na wszelkie ryzyko związane z kontaktami analno-oralnymi i seksem analnym.
d) fisting
"Fisting" to praktyka wsadzania ręki lub przedramienia w odbyt, co powoduje większe uszkodzenia niż stosunek analny. Rozluźnia się mięsień odbytu, mogą też powstać zadry. Rezultatem mogą być infekcje, zapalenia, a w konsekwencji – zwiększona podatność na choroby weneryczne. 21% homoseksualistó w przyznaje się do uczestnictwa w takiej praktyce. (29)
e) sadyzm
Seksualizacja bólu i przemocy, opisywana jako sadyzm nazwana została tak po XVII-wiecznym pisarzu Markizie de Sade. Jego powieść Justyna opisuje powtarzające się gwałty oraz chłostę wymierzaną wbrew woli osoby jej doświadczającej . Nie wszyscy uprawiający praktyki sadystyczne angażują się w takie same działania. Jednak współczesna reklama "konferencji" dla sadystów obejmowała ostrzeżenie, że jej uczestnicy mogą być świadkami "celowego zadawania bólu, cięcia skóry sutkującego krwawieniem..." Umieszczone w programie warsztaty obejmowały "fisting pochwy" (z demonstracją), "Seksualność sakralną a nacinaniem" połączoną z "demonstracją nacinania na żywym podmiocie", warsztat wiązania i "Body Harness", obejmujący "demonstrowanie i coaching wiązanie ciała, w tym geniataliów, dla mężczyzn i kobiet". (30)
Konsekwencje medyczne takich działań obejmują zarówno lekkie jak i ciężkie obrażenia, w zależności od rodzaju praktyki. (31) 37% homoseksualistó w praktykuje jakąś z form sadyzmu. (32)
Konkluzje
Konsekwencje praktyk homoseksualnych znacząco zmieniły sposób dostarczania usług medycznych dla ogółu populacji. Zwiększona liczba przypadków pojawiania się czynników chorobotwórczyc h chorób wenerycznych w nieoczekiwanych miejscach zwykłe zapalenie krtani przestaje być czymś prostym do leczenia. Lekarze muszą aktualnie zadawać dodatkowe pytania testujące, by uniknąć ryzyka nietrafnej diagnozy. Zestaw pytań dotyczących np. zapalenia krtani muszą obejmować w tej chwili pytania o praktyki seksu oralnego i analnego. Problem hemoroidów wyszedł z zakresu problemów chirurgicznych. Musimy w tej chwili wypytywać pacjenta o jego praktyki seksualne, gdyż rak odbytu, rzeżączka odbytu i chlamydioza mogą kryć się pod zjawiskiem wyglądającym z pozoru na "zwykłe hemoroidy" (33). Co więcej, dane wykazują, że np. w 75% przypadków rzeżączka odbytu i krtani przebiegają bezobjawowo. (34)
Wpływ konsekwencji zdrowotnych seksu gejowskiego nie ogranicza się do samych homoseksualistó w. Choć około 11 milionów Amerykanów choruje na raka, a zaledwie ¾ miliona choruje na AIDS (35), koszty leczenie AIDS są siedmiokrotnie wyższe niż leczenia raka. (36)
Gdy weźmie się pod uwagę wydatki na cukrzycę i choroby serca (37), dysproporcja okazuje się jeszcze bardziej uderzająca. W konsekwencji nieproporcjonal nie wielka kwota wydawana na AIDS odciąga fundusze z badań chorób, które dotykają większą liczbę osób."
Fragment "The Health Risks of Gay Sex" JOHN R. DIGGS, JR., M.D.
Źródło;
www.homoseksualizm.edu.pl
JM. Bailey, RC. Pillard. (1991). A genetic study of male sexual orientation.. „Arch Gen Psychiatry”. 48 (12), s. 1089-96.
Badania bliźniąt wykazały, że u bliźniąt jednojajowych zgodność występowania tej samej orientacji homoseksualnej wynosiła 52%. W tym samym badaniu zgodność orientacji homoseksualnej wynosiła u bliźniąt dwujajowych 22%, u braci nie będących bliźniakami 9,2 a 11% u braci przybranych.
Ponadto Badacze porównali chromosomy 456 osób z 146 rodzin, w których dwóch lub więcej braci było gejami. Odnaleziono kilka fragmentów DNA, które u części homoseksualnego rodzeństwa były identyczne. U ponad 60% braci wykryto takie same obszary DNA na trzech chromosomach – 7., 8. i 10.
Pozostałych wynurzeń z "obiektywnego" źródła internetowego, które podałeś nie będę nawet komentował.