Psycholog szuka zabójcy
- Szczegóły
- Utworzono: 06 marca 2007
- Redakcja
Po pierwsze - ofiara
W początkowym etapie portretowania sprawcy psychologowie tworzą portret... ofiary. „Znajomość ofiary potrzebna jest nam do tego, aby określić prawdopodobieństwo i kontekst nawiązania kontaktu ze sprawcą” – opowiada Gołębiowski.
„Zastanawiamy się, jaką osobą była, chcemy dokładnie wiedzieć, jak się zachowywała. W tym celu przeprowadzamy wywiady z rodziną i znajomymi ofiary, a w jednym przypadku przeszukaliśmy nawet całe mieszkanie i przeczytaliśmy pamiętniki ofiary” – tłumaczy Piotrowicz.
Później psychologowie często sami oglądają miejsca zdarzenia. „Zwykle tam jeździmy, ponieważ uzyskujemy w ten sposób wiele informacji. Czasem do zbrodni dochodzi w miejscach, o których niewielu ludzi mogło wiedzieć. Zebrane dane zawężają liczbę osób potencjalnie podejrzanych" – mówią psychologowie.
Na miejscu zdarzenia, na podstawie raportów policyjnych i innych specyficznych śladów, które psychologowie sami dostrzegają, eksperci policyjni odtwarzają prawdopodobne zachowanie ofiary. „Na podstawie śladów tzw. twardych, czyli kryminalistycznych, tworzy się hipotezy dotyczące zachowań, czyli tzw. ślady behawioralne” – mówi Piotrowicz.
Później zastanawiają się, co musiało doprowadzić do powstania tych śladów. „Określamy, czy były one wywołane działaniem człowieka, czy też powstały w sposób mechaniczny lub przypadkowy. Wnioskujemy o sile potrzebnej do powstania danego śladu, charakteryzujemy dynamikę zachowania, na przykład to, czy ofiara się broniła” – tłumaczy Gołębiowski.
Obraz reakcji sprawcy
Na podstawie hipotez opisujących zachowanie ofiary psychologowie tworzą obraz reagowania sprawcy. Czy popełniając przestępstwo czerpał z tego satysfakcję? Czy działał pod wpływem emocji, czy „na zimno”?
Poznanie zachowania sprawcy pozwala wnioskować o doświadczeniu, stopniu planowania przestępstwa i motywacji przestępcy. „Zachowania sprawcy dobrze odzwierciedlają jego wiedzę i inteligencję. Odzwierciedleniem specjalistycznej wiedzy jest na przykład fachowe ćwiartowanie ciała. Im więcej wiedzy specjalistycznej sprawca wykaże, tym bardziej krąg osób poszukiwanych się zawęża” - mówi Gołębiowski.
„Często sprawca stara się zatrzeć ślady. Całkowite ich zatarcie nie jest jednak możliwe, a jeśli nawet, zawsze pozostają ślady po zacieraniu śladów, co pozwala nam np. wnioskować o wiedzy specjalistycznej z zakresu kryminalistyki, dostępnej tylko niewielu. Prezentowanie takiej wiedzy może też świadczyć o inteligencji sprawcy”– tłumaczy Piotrowicz.
Określaniu stopnia, w jakim sprawca zaplanował przestępstwo służy np. analiza, czy sprawca przyniósł narzędzie zbrodni ze sobą, czy użył przypadkowych narzędzi, jak nóż kuchenny lub telefoniczny kabel.
„Opisując zachowanie sprawcy nie sposób pominąć motywację. Nie ma zbrodni bez motywu, choć często jest on dla obserwatorów niezauważalny. Nawet osoba chora psychicznie ma jakieś, niezrozumiałe dla nas, motywy” – mówi Gołębiowski.
Nie ma prostego przełożenia między zachowaniem sprawcy w chwili zdarzenia a tym, jak zachowuje się on na co dzień. Nie jest tak, że skoro sprawca zachował się agresywnie wobec ofiary, należy do osób agresywnych. „Wielu z gwałcicieli to tzw. pantoflarze, którzy w domu kłaniają się żonom w pas”- dodaje.