Menu

Jak osiągać sukcesy dzięki innym ludziom?

Dla niektórych przepis na odniesienie sukcesu w życiu (także zawodowym) jest prosty: wystarczy ciężka praca, odrobina talentu i okazja, żeby popisać się jednym i drugim. Dla innych odniesienie sukcesu wymaga znajomości, wejścia w układ czy krewnych na stanowiskach. Są też tacy, dla których wymierny sukces (awans czy podwyżka wynagrodzenia) to nie sukces tylko iluzja, złudzenie, które szybko i nieuchronnie znika i znów zostajemy z niczym.

Niezależnie od tego, jakie poglądy mamy na determinanty sukcesu, zawsze uda nami się znaleźć przykłady ludzi, których życie czy kariera idealnie pokazują, jak dojść do wielkich sukcesów, stosując taką czy inną formułę sukcesu. To, że inni eksperci od samorozwoju mają innych bohaterów, nie jest dla nikogo specjalnym problemem.

Nie zamierzam kwestionować tego, że aby odnieść sukces, trzeba mieć: motywację, zdolności i możliwości (czyli okazje do wykazania się zaletami intelektu czy determinacją). Problem polega jednak na tym, że odniesienie sukcesu w pracy czy życiu często wymaga wchodzenia w interakcje z innymi ludźmi. W praktyce więc formuła sukcesu powinna opisywać także specyfikę relacji z innymi ludźmi i tego, jaki jest wpływ naszego stosunku do ludzi na odnoszone przez nas sukcesy.

Według psychologa Adama Granta, który pracuje na University of Pennsylvania, specyfikę naszych relacji z ludźmi można opisać między innymi wykorzystując proporcję aktów bezinteresownej pomocy, której jesteśmy inicjatorami oraz beneficjentami w relacjach z innymi ludźmi. W oparciu o to kryterium Grant zaproponował klasyfikacje trzech typów relacji z innymi.

Pierwszy typ relacji cechuje ludzi, którzy chcą dostawać od innych więcej, niż sami oferują. Do wzajemności w relacjach z innymi podchodzą pragmatycznie, stawiając własne potrzeby czy interesy na pierwszym miejscu. Takie podejście jest naturalną konsekwencją wizji świata, który, w rozumieniu takich ludzi, opiera się na bezwzględnej rywalizacji w drodze na szczyt. W takim świecie mogą przetrwać jedynie ci, którzy są najsilniejsi czy najlepiej przystosowani. Strategia ludzi nastawionych na branie wynika jednak raczej z ich zapobiegliwości i ostrożności niż bezwzględności czy zimnej kalkulacji. Nastawienie na branie jest wyrazem troski o siebie, która jest dość naturalna u kogoś, kto zakłada, że nikt inny się o niego nie zatroszczy. Drugi typ relacji z innymi, w proponowanym przez Granta ujęciu, jest lustrzanym odbiciem orientacji na branie – i opisuje ludzi, którzy starają się dawać innym więcej, niż sami dostają. Ludzie nastawieni na dawanie koncentrują się na potrzebach innych ludzi, zwłaszcza tych, które potrafią zaspokoić.

Co ciekawe, dość trudno zauważyć różnice między dającymi i biorącymi w częstości przysług oddawanych innym ludziom czy oczekiwaniach odnośnie wynagrodzenia za pracę, którą świadczą. Różnice pojawiają się wtedy, gdy przyglądamy się motywacjom, które decydują o oddawaniu przysług innym ludziom. Ludzie nastawieni na branie pomagają innym ludziom strategicznie: zazwyczaj wtedy, gdy zyski z udzielenia pomocy znacznie przewyższają konieczne do udzielenia pomocy nakłady. Ludzie zorientowani na dawanie pomagają innym nawet wtedy, gdy obiektywnie im się to nie opłaca. I nie jest to wyraz jakiegoś szczególnego heroizmu.

Wydaje się raczej, że jest to konsekwencja pomijania rachunku zysków i strat w momencie podejmowania decyzji o udzieleniu pomocy. Dla ludzi nastawionych na dawanie źródłem radości jest akt pomagania czy dzielenia się, które mają dla takich ludzi większą wartość niż zasoby oferowane innym. Filozofia ta manifestuje się szczególnie wyraźnie, gdy ludzie zorientowani na dawanie dzielą się tym, czego nie mają w nadmiarze, albo podejmują wyzwania, które wymagają od nich zaangażowania nierzadko sporych zasobów. I wbrew pozorom, na co zwraca uwagę Grant, nie jest to wcale podejście szczególnie rzadkie. Są dość solidne podstawy empiryczne, by twierdzić, że orientacja na dawanie występuje dość często w relacjach z najbliższymi ludźmi, w gronie rodziny czy najbliższych przyjaciół.

Trzecia orientacja, która pojawiła się w klasyfikacji zaproponowanej przez Granta, to orientacja na wymianę przysług w relacjach z innymi. Ludzie, którzy postępują w taki sposób, kierują się zasadą sprawiedliwej wymiany, odwzajemniają przysługi, które oddali im inni, albo pomagają innych z nadzieją na to, że ich pomoc zostanie wkrótce adekwatnie odwzajemniona. Skuteczność odwzajemnienia sankcjonuje norma wzajemności, która nakazuje rewanżowanie się za otrzymane od innych przysługi. Karą za niedotrzymywanie wynikających z normy zobowiązań jest ostracyzm ze strony ludzi, którzy dość szybko dzielą się informacjami na temat osób, które łamią normę wzajemności.

Opisana przez Granta klasyfikacja relacji interpersonalnych przedstawia spektrum możliwych strategii podejmowania decyzji o udzieleniu pomocy czy wsparcia innym ludziom. Wyniki badań dają podstawy, by przypuszczać, że ludzie potrafią dostosowywać styl pomagania do specyfiki relacji interpersonalnej. Jednocześnie jednak okazuje się, że w kontekście miejsca pracy ludzie wybierają i dość konsekwentnie stosują jeden z przedstawionych stylów. W realizowanych od kilku lat badaniach Adam Grant próbował znaleźć odpowiedź na pytanie, jaki wpływ na osiągniecie sukcesu w organizacji ma preferowany przez pracownika wariant pomagania współpracownikom.

Wyniki badań zgromadzonych przez Granta pokazują kilka interesujących zjawisk. Po pierwsze, gdy sukces w organizacji zostanie opisany przy pomocy wymiernych wskaźników produktywności (ilość zrealizowanych projektów, ilość zaproponowanych innowacji, etc.), ludzie, którzy są nastawieni na dawanie, dominują wśród najmniej produktywnych pracowników. I ta relatywnie niższa produktywność znajduje odzwierciedlenie w tym, że zorientowani na dawania pracownicy zarabiają relatywnie mniej i w opinii współpracowników są mniej dominujący i wydają się mieć mniejszą władzę.

Z drugiej strony, i to jest niezwykle interesujące zjawisko, pracownicy zorientowani na dawanie dominują ilościowo wśród najlepszych pracowników. Zdaniem Granta, wybór orientacji w relacjach ze współpracownikami wpływa na wybór metod odnoszenia sukcesu. Z kolei styl, w jakim pracownik osiąga sukcesy, wpływa na sposób, w jaki jego osiągnięcia są oceniane przez współpracowników. Gdy sukces odnosi pracownik zorientowany na branie, prawie na pewno ktoś na tym ucierpiał, przegrał, jest stratny. Gdy sukcesy odnoszą ci, co głównie dają, ich sukcesem cieszą się inni i są gotowi wspierać takiego lidera. Co więcej, ci, którzy dają, poprzez swoje sukcesy otrzymują dodatkowe możliwości dzielenia się z innymi – dzięki ich sukcesowi sukcesy zaczynają odnosić inni.

Podsumowując, zgromadzone przez Granta wyniki badań zdają się wskazywać, że orientacja na dawanie jest koniecznym, choć nie wystarczającym warunkiem sukcesu zwłaszcza w tych dziedzinach życia, w których warunkiem odniesienia sukcesu są relacje z innymi. Chcesz odnieść sukces – dziel się z innymi tym, co masz.

Jak pomagać (orientacja na dawanie dla początkujących)?

  1. Angażuj się w działania, bez których firma nie może funkcjonować, a które nie przynoszą splendoru i na co dzień nie dostrzegamy ich efektów.
  2. Doceniaj współpracowników, dziękując im za ich trud czy zaangażowanie (zwłaszcza wtedy, gdy tego nie oczekują).
  3. Reaguj na prośby o pomoc, zwłaszcza wtedy, gdy nie jest ona skierowana bezpośrednio do ciebie.
  4. Podziel się wiedzą, jeśli możesz, z tym, kto jej potrzebuje.
  5. Pomóż początkującym, na pewno tej pomocy potrzebują, choć niekoniecznie się do tego przyznają.
  6. Poznaj ze sobą ludzi, którzy na tej znajomości skorzystają w przyszłości.
  7. Wysłuchaj kogoś, kto tego potrzebuje.
  8. Zaproponuj kawę czy herbatę współpracownikowi.

Do czytania (pdf – link do artkułu):

  • Grant, A. (2013) Give and Take: A Revolutionary Approach to Success. Viking Adult. 
  • Dominus, S. (2013). Is Giving the Secret to Getting Ahead? New York Times Magazine, March 27, 2013 [pdf]
dr Jarosław Kulbat
Autor: dr Jarosław KulbatStrona www: http://kulbatkonsulting.blogspot.com/
Psycholog społeczny, konsultant i trener, wykładowca SWPS Wrocław, popularyzator nauki i bloger

Komentarze  

Robert
# Robert 2013-12-12 12:00
Dzięki! W moim przypadku twój artykuł potwierdza moje doświadczenia.D zięki twojemu artykułowi nabrałem pewności ,że idę dobrą drogą ,która do tej pory była drogą trochę na wyczucie!
Dzięki!!!
Odpowiedz
Grzegorz
# Grzegorz 2013-12-17 22:16
Artykuł jest bardzo ciekawy i istotnie wydaje się być bardzo życiowy, teraz jednak nasuwa mi się jedno pytanie - czy, i w jaki sposób można zmienić czyjąś orientację?
Odpowiedz

Dodaj komentarz


Kod antyspamowy
Odśwież

Tagi


Powered by Easytagcloud v2.1

Newsletter

Bądź na bieżąco!

Znajdź nas na Facebooku